Wiem, że świetni, bo na i na wykładzie Chrapka na rzeczony temat byłem, i książeczkę p. Raczka z autografem posiadam :mrgreen:. Ale czy ktoś specjalnie targałby resztki szpejów po nadajnikach akurat na przeciwna stronę lotniska i akurat do tego miejsca? Eeee, jakoś tego logicznie nie widzę. Szczątkami izolatorów to się bawiłem, ale na linii anten.
Nic to, bardziej od elektrotechniki i tak intryguje mnie samo zagadkowe stanowisko.