Tu-22 a sprawa polska. Czyli dawny sen o potedze / a moze pod postacia C-130 i C-17 zisci sie teraz?/
Andrzej
Hm? Backfire a Herculesy czy Globemastery to jednak zupełnie inne maszyny. No i Tu-22M (bo zwykły to chyba tylko w Monino stoi). Coś więcej możecie napisac o tym pomyśle? Myśl o Backfirze z naszą szachownicą jest niezmiernie interesująca (IMO najpiękniejszy bombowiec zimnej wojny).
Tu-22 to po natowsku Blinder. Piękny z wyglądu, przeklinany przez pilotów z powodu słabej widoczności z kabiny przy lądowaniu
A nawet TU-22R,no wyobrazcie sobie jak te grzmoty startuja z Powidza!/znow ten Powidz/
Andrzej
Kwestia gustuZamieszczone przez frik
Nie wiem czy były w Powidzu, wiem, że Tu-16 były do 1955 r. Po ich wyprowadzce lotnisko przekazali Radzieccy nam.Zamieszczone przez AND 170
W LLP oczywiscie nie lataly. Czy byly z wizyta w Powidzu? Nie wie. Jednak w 1971 prowadzono z Rosjanami zaawansowane rozmowy na temat zakupu TU-22 w wariancie rozpoznawczym./Niektorzy twierdza ze do innych celow..
Andrzej
O ile jest to prawdą to widać jakie głupoty siedziały w głowach strategów. Zakup eskadry czy też pułku tych maszyn - cholendarny wydatek a na dodatek zbędny. Zakup pojedynczych egzemplarzy również bezsensowny.Jednak w 1971 prowadzono z Rosjanami zaawansowane rozmowy na temat zakupu TU-22 w wariancie rozpoznawczym./Niektorzy twierdza ze do innych celow
Taki samolot jest dobry do rozpoznania strategicznego a nie taktycznego. Wolałbym aby zakupiono wersję MiGa 21 z zasobnikiem telewizyjnym, która byłaby o wiele przydatniejsza niż duży samolot. Poza tym gdzie miałby on latać ??? Bałtyk nasze MiG 21 R czy też Su 20 pokrywały cały więc po co ? No chyba, że już wówczas planowano działania w Iraku i Afganistanie A może planowano też ataki na TWC ( inny cel )
Przepraszam za uszczypliwości ale słyszało się wiele mniej lub bardziej dziwnych opowieści, które z racji naszego położenia geopolitycznego nie miały najmniejszego sensu. Ale się powtarzało aby wierzyć jakim silnym Państwem jesteśmy - a w sumie powtórka z 39 r. - szabelki i na czołgi.
Sa jak zwykle dwie strony medalu. Pierwsza, sami zrezygnowalismy z zakupu ,poniewaz nawet Rosjanie nieoficjalnie informowali o bardzo kiepskich wlasciwosciach samolotu.Zarowno lotnych ,statystykach wypadkowych jak i wyposazeniu.
Druga ,ze przestraszyli sie ze uczynimy z niego bombowiec A,tak wiec zerwali rozmowy.
Jaka prawda ? Tylko zaangazowanii w te negocjacje moga naswietlic te ciekawa historie.
Andrzej
Czy Tu-22 z mniej lub bardziej kurtuazyjną wizytą gdzieś w Polsce lądowały, tego nie wiem. Ale przelatywać im się niewątpliwie zdarzało, na co jestem naocznym świadkiem. Będąc jeszcze małoletnim licealistą widziałem dwa takie nad moim szkolnym podwórkiem. Szły nisko, powoli i majestatycznie. Najpierw jeden, a za jakąś minutę lub dwie następny. Wyraźnie było widać gwiazdy na skrzydłach. Było to w 1978 albo 1979 roku. Zaiste piękny to był widok.Zamieszczone przez AND 170
Natomiast co do tego rzekomego planowanego zakupu przez Polskę, czy jest to informacja w jakiś sposób udokumentowana? O Jakach-27 na przełomie lat 50-tych i 60-tych wiadomo dość powszechnie. Na MiGi-25, MiGi-23BN, Su-25 są opublikowane dokumenty. Ale o Tu-22 to pierwszy raz słyszę. Wydaje mi się to mało prawdopodobne, wszak to zupełnie inna liga sprzętu, aczkolwiek jak przez mgłę coś sobie przypominam w tej sprawie.
Pozdrawiam jako nowy w tym szacownym gremium
JacekB
Tak jest. Latały do NRD, tam miały swoje lotniska operacyjne. Zresztą nasz Powidz też do nich należał. Tylko był położony trochę w głębi i przez to chyba nie wykorzystywany.Zamieszczone przez JacekB
Pamietam moje pierwsze proby podpytania, miedzy innymi o te samoloty jednego z technikow grupy gwarancyjnej Tupolewa. Cos niesamowitego!
Najpierw oczy do gory , w blagalnym gescie ,,daj spokoj,bo do tiurmy zakuja!,, a potem ciekawosc ,skad o tych samolotach wiesz?.
Najbardziej ciekawy wydal mi sie inertialnyj kurso-wiertikal I-11.Urzadzenie wielkosci szafy ,z druga szafa pitanja/ czytaj akumulatorow/.
Andrzej
Będąc w rodziny w Ustce około 1985 widziałem duży samolot przelatyujący nad plażą. Chyba to był Tu - 16 Badger. Brakuje mi tych wielkich ćwiczeń UW
Zdarzało im się zarówno siadać na lotniskach w NRD (w szczególności Gross Dölln/Templin-tamtejszy odpowiednik naszego Powidza), jak i robić trasy z ZSRR tam i z powrotem bez lądowania. Po drodze zrzucali bomby na poligonie (np. Wittstock) i ewentualnie podgrywali cele dla OPK. Te dwa „moje“ to akurat wręcz przeciwnie, wracały z wycieczki do NRD. Leciały kursem północno-wschodnim, więc sprawa jest oczywiście oczywista.Zamieszczone przez Zwieroboj
Ponawiam moje pytanie do autora wątku: czy te niedoszłe polskie Tu-22 znajdują potwierdzenie w jakimkolwiek dokumencie, czy jest to tylko przekaz ustny? Bardzo mgliście przypominam sobie taki wątek z młodości, ale wyłącznie na poziomie podwórkowej dyskusji między małoletnimi o sprawach zasłyszanych od tatusiów przy obiedzie, więc nijak nie jest to miarodajne.
JacekB
Jerzy Adamiec ,,W cieniu bialo-czerwonej szachownicy,, strona 95 Poznan 2002 ,a takze przekazy ustne personelu .
Andrzej
Zamieszczone przez AND 170
Dziękuję. Zatem coś było na rzeczy. A już byłem gotów się zakładać, że to tylko "urban legend".
Czy chodzi o książkę wspomnieniową TEGO Jerzego Adamca, tzn. byłego dowódcy powidzkiej brygady bombowej?
JacekB
Zakładki