Wychodzi na to ze je tam skladano ,bez elaboracji .Antek brał 12 rakiet czyli 2 stojaki.
Co do szkolnych wersji 21 , to przewidywano etatowo 2x APU-13 plus gondola z A-12,7
Trudno wyobrazic sobie powierzchnie magazynowa na pół tysiaca pocisków.
No właśnie nie czytasz uważnie co piszę. W składnicach czy to centralnych czy armijnych pociski były w stanie rozłożonym i zakonserwowanym . Wiec jakim cudem samoloty AN miały przewozić je na specjalnych stojakach ?? Kto je tam składał, sprawdzał i przygotowywał do użycia ?? No chyba że chodzi Ci o doraźny dowóz poszczególnych elementów ale ten samolot nie zabierał tego aż tak dużo więc opłacało sie wysłać Jelcza z przyczepą i dowoził znacznie więcej.
Bo widziałeś pod nimi pociski - czyż tak ??
A czym ta wątpliwość jest spowodowana ?? Nie widziałeś aż tylu pocisków na raz ?? Zapewniam Cie - tak było.
Wychodzi na to ze je tam skladano ,bez elaboracji .Antek brał 12 rakiet czyli 2 stojaki.
Co do szkolnych wersji 21 , to przewidywano etatowo 2x APU-13 plus gondola z A-12,7
Trudno wyobrazic sobie powierzchnie magazynowa na pół tysiaca pocisków.
Bez elaboracji ?? Arcy ciekawe rzeczy piszesz.
To mało rzeczy widocznie widziałeś. W użytku bieżącym było jak piszesz 144 to na SPiER a reszta w magazynach pułkowych
A miałeś na szparkach inne pociski kierowane ?? Gondola z A-12,7 nie była na wszystkich samolotach więc nie mogło być w etacie Te samoloty nie były przewidziane do zadań bojowych więc nie było ich ujętych w sprawach gotowości bojowej. Były przypadki uzbrajania w pociski ale w ramach nadwyżki pocisków ( gdy samolot był np. na remoncie )
A co tu ciekawego ,skoro wczesniej piszesz ze elaboracje robiono w pułku . Jesli grupa z testerami była w w miejscu magazynowania mozna załozyc ze robili obsługi po złozeniu pocisku .Wariantów jest sporo. Ale wyobraznie przestrzenna mam kształtowana na MELu i pare rzeczy jestem w stanie sobie wyobrazić i policzyć.
Wy w wojsku macie etat .Tak czy nie ? Skoro etat tak mówi ,to tak byc musi
Ano właśnie zaprzeczasz sam sobie. Pocisk złożony to pocisk gotowy do użycia bojowego a więc po elaboracji i taki mógł być przewożony samolotami AN 2 na specjalnych stojakach. W składnicach pociski były przechowywane w stanie rozłożonym i tu jest kwestia kto miał by je tam składać - personel składnicy ( nie przeszkolony i brak odpowiedniej aparatury ) czy personel pułku ( on miał ściśle sprecyzowane zadania w ramach pułku ). Jeżeli personel składnicy to jedynie pociski bezobsługowe a do takich należy R-60 ale już nie RS-2 US czy R 3S. Personel pułku na taki wariant nie zgodzi się dowódca pułku bo w jego obowiązkach leży wykonanie zadania postawionego dla pułku a wyzbycie się SPiER położy na łopatkach możliwości bojowe pułku.
Jak mi się wydaje najlepszym wariantem byłoby wysyłanie samolotu prosto do producenta.Oczywiście można teoretycznie zakładać cały szereg rozwiązań czy wariantów ale to ma się nijak do realiów jakie były.
Etat to etat Jak wiesz dobrze dokument ten był podstawą do wszelkiego rodzaju naliczeń sprzętowo- osobowo-materiałowych od którego były i będą odstępstwa. Należy go traktować dość elastycznie a nie sztywno jak to próbujesz przedstawić. Wiesz dobrze, że samoloty bywały w remontach czyli stan faktyczny był inny niż etat i co w tym układzie ?? Poza tym etat miał swoje niuanse bo był czasu "P" i czasu "W" dlatego też troszkę innego podejścia do pewnych spraw proponuję.
Szpareczki - środków bojowych na nie nie naliczano bo nie były uważane za samoloty bojowe
Widzisz co napisałem wcześniej?
W kwesti szkolnych 21 . Uwzględniano je w planowaniu ilosci i dostarczania amunicji /mam na mysli rakiety ,bomby itp/ Nie były planowane jako element pierwszego kompletu bojowego, co za tym idzie miały wejsc do ,,akcji,, w kolejnych wylotach.
Jako ciekawostka zwiazana z tematem.Otóż planiści LWP przyjmowali wspołczynnik strat na poziomie ...1-1,5 samolotu ze stanu pułku
Mieli poczucie humoru
No właśnie widzę co piszesz i widzę że w dalszym ciągu mylisz pojęcia. Co innego jest gotowość bojowa a co się z tym wiąże utrzymywanie odpowiedniej ilości środków bojowych a co innego zapotrzebowanie na środki bojowe potrzebne do szkolenia bojowego. Szpareczki w pierwszym wypadku nie były planowane ani do pierwszego kompletu ani do ostatniego. Natomiast środki bojowe potrzebne do bieżącego szkolenia personelu latającego nie naliczano na stan samolotów ( etat samolotów ) ale na poziom wyszkolenia pilotów. Inne potrzeby miał młody szkolący się pilot a inne doświadczony wyszkolony lotnik potrzebujący tylko podtrzymać nawyki. Jest to chyba oczywiste i sam samolot nie miał tu nic do rzeczy.
Planiści wiedzieli co planują a Ty znowu mylisz pojęcia.
To Ty piszesz o potrzebach szkoleniowych .Ja o nich nie wspominałem .Jakby co to wspominam o komplecie bojowym ,1 rzucie oraz drugim.
Moze w dzisiejszych Siłach Powietrznych RP takiego pojecia nie ma . Moze . Jednak w czasach istnienia PRL ,UW, LLP i innych takich oficjalnie posługiwano się terminem ,,Pierwszy Komplet Bojowy ,, który miał znajdować sie bezposrednio przy samolocie.Dla ułatwienia był to rok 1985.
Nie moge mylić czegoś o czym nie pisze.. za to Ty konsekwentnie próbujesz swoje pisanie interpretować jako moje teksty...
Czy ktoś z kolegów może napisać cóś o losach LiMa -2 nr 1927 - szczególnie z czsów gdy latał?
Nie wiem czy było Zespół pilotażowy Rombik nad Tatrami-1979r..avi - YouTube zespół Rombik
Sporo Jaczków skasowano w wojsku w wyniku katastrof, awarii i także zuzycia. Była też awaria w 21 plrt gdzie przy starcie skapotował.
Przeglądając tą dyskusję to chcę podpowiedzieć że jeden Jaczek który był darem 11PLM na Strachowicach dla Aeroklubu Wrocławskiego posłużył w 1982, lub 83r do ucieczki pilota tego aeroklubu Ignaczaka z chyba dwoma innymi osobami do ucieczki do Berlina. Samolot został przed świtem zatankowany wężem z AN 2 i korzystając z bogatszego wyposażenia nawigacyjnego w bardzo trudnych warunkach meteo doleciał do Tempelhof. Przed wylotem pilot wykonał na nim kamuflarz w postaci dużych czerwonych gwiazd. Jak się wkleiło zdjęcie to widać te gwiazdy lekko zamalowane bezpośrednio po przyprowadzeniu samolotu do Polski.
Ostatnio edytowane przez JacekB ; 27-02-2013 o 21:25 Powód: niestety ze zdjęciami nie wyszło. Trzeba inaczej.
Tadeusz napisz do mnie na priva to Ci te zdjęcia powiem jak umieścić albo sam wrzucę bo z dysku to bezpośrednio nie da rady tu na forum.
Oglądając "rombik" zwróciłem uwagę na więcej zamieszczonych przez tę samą osobę rewelacyjnych materiałów z Białej Podlaskiej, Nowego Miasta i Dęblina.
Na przykład film z przebazowania 61 lpszb w 1977 r.:
KURS-76-przebazowanie -61 lpszb-1977r..avi - YouTube
Po sąsiedzku są następne.
Chce się powiedzieć : Spieszmy się kochać ludzi , tak szybko odchodzą ." Kiedy tak obserwuję ten wątek to widzę coraz mniejszą aktywność jego uczestników. Żal i tęsknota za młodzieńczymi latami pozostaje...
nemrod
Niestety , część Ludzi się wykrusza z różnych powodów. Miłosników Naszego Lotnictwa z tamtego okresu nie ma w tym kraju zbyt wielu, wiekszość kiedyś związanych z lotnictwem wogóle nigdzie się nie udziela .Samo życie. A szkoda , jest jeszcze zapewne tyle materiałów , zdjęć , historii do opowiedzenia. Nawet w wydawnictwach "głód i mizeria "
W sumie po powinienem zacytować cały powyższy post i powiedzieć -zgadza się . Ale jakby tak mówiąc wprost wskazać na przyczyny inne w nawiązaniu do tych niesłusznych czasów to:
-zero powszechnego szkolenia Młodzieży w aeroklubach -totalna komercja
-Mizerna działalność takich instytucji jak MON, Harcerstwo w zakresie propagowania Wojska , tradycji, wciągania Młodzieży
-zero działalności klubowych modelarni [ kiedyś wszechobecnych ]
-działalność wydawnicza -wiadomo + ceny czasopism dla młodego chłopaka nie do przeskoczenia
[ale kasa na Świątynie , pomniki , jakieś filozoficzne myśli JP II zalegające na półkach bo mało kto rozumie o co w tym chodzi jest ]
Na nic nie ma kasy i Lud nie ma kasy .
To tak na szybko , bo można pisać i pisać, ale coś mi się wydaje że w tym wolnym rynku i wszechwładnym pędzie do liberalizmu zgubiliśmy gdzieś po drodze i historie i tradycje i chęci do jakiegoś działania .
Faktycznie miłośników lotnictwa z okresu PRL jest bardzo mało. Również ubolewam nad faktem, że osoby związane z lotnictwem, które były świadkami wielu wydarzeń nie udziela się nigdzie. Niemniej czasami ktoś coś ciekawego popełni. Chociażby ja coś takiego napisałem
âCi wspaniali mÄĹźczyĹşni w swych latajÄ cych maszynachâ. Polskie lotnictwo wojskowe w wybranych filmach fabularnych z okresu PRL. - WiekDwudziesty.pl
Zawsze to coś
Mój skromny blog o pomorskich militariach i nie tylko
http://odwaszegofotokorespondenta.blogspot.com
Portal historyczny
http://wiekdwudziesty.pl
Zakładki