Wątek: Nieznany pilot

Myślę ,że pomogłaby ci książka "Antologia pilotów wojskowych poległych w latach 1045-2012" Jest tam pewnie kilkaset zdjęć i może udałoby się kogoś dopasować, ale to zabawa bardzo czasochłonna, a ja jutro wyjeżdżam, więc nie mogę się tym zająć.
P.S. Czy aby na obydwu zdjęciach jest ta sama osoba?

Dziękuję za odpowiedź. Nie musi być na szybko, poczekam. Tak, to ta sama osoba.

Jeśli dobrze widzę, to w książce "Polskie lotnictwo wojskowe 1945-2010" na stronie 312 jest zamieszczone takie samo zdjęcie, jak to z lewej.

Z opisu wynika, że chodzi o ppor. pil. Kazimierza Olszewskiego, ur. w 1934 r., absolwenta OSL-4 z 1955 r. Służył w 7 pułku lotnictwa bombowego i zginął 22 kwietnia 1960 r. w katastrofie samolotu Ił-28 niedaleko miejscowości Mierzewo, ok. 11 km od lotniska w Powidzu.

Nie było potrzeby wertowania całej książki. Rzut oka na mundur lotnika wystarczył, aby zawęzić okres poszukiwania do lat 1958-1960, a dalej poszło szybko. We wspomnianej wyżej "Antologii..." jest inna fotografia i byłoby znacznie trudniej znaleźć.

https://niebieskaeskadra.pl/?control=8&id=4387

Dzięki bardzo za pomoc!

Zamieszczone przez JacekB

Jeśli dobrze widzę, to w książce "Polskie lotnictwo wojskowe 1945-2010" na stronie 312 jest zamieszczone takie samo zdjęcie, jak to z lewej.

Z opisu wynika, że chodzi o ppor. pil. Kazimierza Olszewskiego, ur. w 1934 r., absolwenta OSL-4 z 1955 r. Służył w 7 pułku lotnictwa bombowego i zginął 22 kwietnia 1960 r. w katastrofie samolotu Ił-28 niedaleko miejscowości Mierzewo, ok. 11 km od lotniska w Powidzu.

Nie było potrzeby wertowania całej książki. Rzut oka na mundur lotnika wystarczył, aby zawęzić okres poszukiwania do lat 1958-1960, a dalej poszło szybko. We wspomnianej wyżej "Antologii..." jest inna fotografia i byłoby znacznie trudniej znaleźć.

Jacku, powinieneś założyć firmę usługową pt. "Ekspresowe konsultacje genealogiczno-lotnicze". Absztyfikant babci znaleziony trzy i pół godziny! Pełen szacunek i serdeczne gratulacje ode mnie.

Faktycznie zajęło to około 5 roboczominut, reszta z trzech i pół godziny była potrzebna, aby zabrać się do napisania postu.

Witaj!


Ten nieznany pilot, a właściwie już znany, jest moim wujkiem (bratem rodzonym mojej mamy).
Słyszałem w rozmowach rodzinnych, że miał dziewczynę. Pewnie była nią Twoja babcia.
Niestety nie dane mi było poznać Go osobiście. Urodziłem się 8 lat po wypadku w którym zginął.
Miło mi było zobaczyć zdjęcia, które mamy w rodzinnym archiwum i poznać interesujące fakty.
Wujek Kazio żył krótko, ale był bardzo dobrym człowiekiem i pamięć o nim jest mocno zakorzeniona
w całej rodzinie i Jego znajomych. Do tego stopnia, że w 50. rocznicę śmierci, spotkałem się z bardzo
dobrym kolegą wujka, kapitanem Marianem Nowotnikiem, który opowiedział wiele ciekawych historii
z czasów szkoły lotniczej i ich wspólnej służby wojskowej.
Tą wiadomość wysłałem do Ciebie wcześniej, ale chyba nie dotarła.
Pozwalam sobie więc wrzucić jako odpowiedź na forum.


Pozdrawiam


Wojciech Nowosielski
e-mail: mors@onet.pl