Bardzo dobry pomysł Ja przytoczę historię którą opowiedział nam wykładowca. Było to w czasach gdy pracował w 6PLMB w Pile jako uzbrojeniowiec. Su-22 miało polecieć na rozpoznanie dokładnie gdzieś na skraj Szwecji. Za sterami zasiadł, jak to powiedzial wykładowca drugi najlepszy pilot w pułku, mjr X (nazwisko gdzies zapisalem ale nie pamietam gdzie). Nad Szwecja polski Su został przechwycony przez dwa Saaby. Szwedzi zmusili polaka do lądowania na którymś ze szwedzkich lotnisk. Polak w chwilę po przyziemieniu, obserwując gdzie są szwedzi włączył dopalacz i zaczął uciekać. Mysliwce nie zdołały go dogonić i dotarł bezpiecznie do Polski na resztkach paliwa. Zameldował o zdarzeniu dowódcy. Szwedzi oczywiście zapamiętali numery naszego Su. Zaczynały dochodzić telefony ze Szwecji ze polski samolot naruszył przestrzeń powietrzna. Polacy w kilkanaście godzin rozmontowali Sukę, przewieźli wszystko do zakładów remontowych, wyprowadzili papiery. Przyjechała jakaś delegacja ze szwedzkiego ministerstwa ale zobaczyli ze "to nie możliwe, że ten samolot naruszył wasza przestrzeń gdyż od dwóch tygodni jest w remoncie" Może słaby ze mnie opowiadacz i brak tutaj szczegółów ale może ktoś z Was coś dopowie. Znam jeszcze parę historii dotyczących Su-22 właśnie od wykładowcy pozdrawiam
Zakładki