Polskie statki powietrzne
Na wstępie chciałbym przywitać się z wszystkimi jako że jest to mój pierwszy temat.
W sprawach lotnictwa jestem całkowitym laikiem bez wykształcenia inżynieryjnego i jakiejkolwiek teoretycznej i praktycznej wiedzy na ten temat. Od zawsze interesowały mnie różne dziedziny nowoczesnej technologii a lotnictwo przeważnie taką technologie reprezentowało, toteż orientuje się delikatnie w modelach maszyn, ich możliwościach, uzbrojeniu, poszczególnych cechach szczególnych, ale to z grubsza i taki sposób w jaki może mieć o tym pojęcie każdy człowiek po przeczytaniu kilku książek więc naprawdę nic szczególnego.
Zrobiłem to wprowadzenie aby nie zdziwiło Was Pytanie jakie chce postawić, gdyż dla ludzi z branży lotniczej może się ono wydać bardzo naiwne.
Pytanie: Dlaczego Polska kupuje samoloty i śmigłowce z za granicy zamiast produkować własne?
Zdaje sobie sprawę że zaprojektowanie nowoczesnego samolotu lub śmigłowca, zbudowanie prototypu, testowanie itd. to niewyobrażalny koszt ale gdybyśmy byli w posiadaniu już gotowego, oblatanego projektu, czy samo uruchomienie linii produkcyjnej i budowa maszyn nie byłaby tańsza od ich zakupu od zachodnich sąsiadów? Wydaje mi się że na koszt samolotu składa się pewien procent kosztu jego wynalezienia + materiały + praca inżynierów i mechaników + marża. Więc w czystej teorii laika wychodzi że zbudowanie czegoś samemu jest znacznie tańsze a dodatkowo tworzy nowe miejsca pracy.
Co do tego gotowego modelu. To przyszło mi do głowy, że zamiast starać się zbudować coś od zera, może lepiej bazować na gotowych rozwiązaniach i doświadczeniu innych. Czy jest możliwe i legalne prawnie (lub szara strefa) skopiowanie istniejącego samolotu np. F-35 Lightning II czy nawet jakąś maszynę niższej generacji, i zbudowanie na jej podstawie coś podobnego ale na tyle innego aby nikt nie mógł nas pozwać, mając tymsamym z głowy projektowanie modelu, badania nad aerodynamiką itp. To teoretycznie oszczędziłoby wiele kosztów. Wydaje mi się że mamy w polsce inżynierów, mechaników, ludzi od awioniki, zdolnych tego dokonać. A plany takich samolotów są z grubsza znane i na ich podstawie można chyba wydedukować reszte lub domyślić sobie reszte tak aby wszystko latało po kosztach niższych niż wynalezienie wszystkiego od zera. W końcu bardzo często przy konstruowaniu samolotu od zera amerykanie musieli wynaleźć całkowicie nową technologie która następnie poszła w świat toteż Ci którzy robią coś tworzą coś innowacyjnego ponoszą niewyobrażalnie wyższe koszty od kontunuatorów ich dzieła.
Nie denerwujcie się proszę jeśli to co napisałem to dyrdymały. Nie zdaje sobie sprawy co jest możliwe a co nie i jak ten przemysł funkcjonuje. Po prostu to pytanie nasunęło mi się po tym jak poczytałem o tym jak ciężko byłoby stworzyć polski projekt samolotu, ile to badań, projektowania, testów, pieniędzy itp.
Czy nie możnaby zebrać najlepszych inżynierów wśród grupy chętnych, którzy poświęcaliby swój prywatny czas projektując wspólnie coś online a do tego zorganizować ogólnopolską zbiórkę pieniędzy dla projektu polski myśliwiec lub śmigłowiec?
W teorii gdyby takie przedsięwzięcie się udało, to oszczędzilibyśmy jako państwo dużo pieniędzy, dalibyśmy miejsca pracy ludziom i może zarobilibyśmy sprzedając swoje produkty za granice.
Bardzo proszę o wasze przemyślenia na ten temat
Pozdrawiam