Witam!
W tym temacie chcę aby wypowiedzieć się można było o tajnym projekcie wojskowym USA kryptonim:,,AURORA".
Co sądzicie o realności takiego samolotu?
Wersja do druku
Witam!
W tym temacie chcę aby wypowiedzieć się można było o tajnym projekcie wojskowym USA kryptonim:,,AURORA".
Co sądzicie o realności takiego samolotu?
Ci co nawet wierzyli ze taki samolot kiedys istanial teraz przyznaja ze dawno juz nic takiego nie latalo. Po prostu obecnie sa duzo lepsze metody szpiegowania z powietrza w postaci satelitow lub chocby bezzalogowych samolotow. Niektorzy twierdzili ze owszem taki samolot zostal zbudowany ale prototyp nie spelnil nadziei i projekt zostal zarzucony. Wiekszosc uwaza ze nic takiego nigdy nie istnialo.
Czort wie ... Jak mawiają, w każdej bajce jest ziarnko prawdy.
Jeśli istnieje naprawdę, to utrzymywany jest w tak ścisłej tajemnicy, ze nikt nie ma o tym pojęcia.
Fakt, ze w sieci można poczytać przybliżone dane techniczne, zobaczyć zdjęcia, czy tez poznać kryptonim pogramu każe podchodzić do tych rewelacji z dużym dystansem i uśmiechem - szyderczym ;]
Jednak ciężko tak fenomenalny domniemany samolot utrzymać w tajemnicy. Wiele ludzi patrzy w stronę stefy51 i czatuje czy coś się ciekawego pokaże. Jak ktoś słuchał którejś z części Nautilusa w radiu Zet, prowadzonej przez Roberta Bernatowicza to była mowa, że tam cały czas jest ruch, czyli coś robią! Nie chcę podnosić atmosfery ale czyżby było znowu coś nowego przygotowywane? Nie fajnie robi rząd USA bo podatnicy nie są informowani na co idą te pieniądze. Z resztą, chyba sam prezydent o tym nie wie. Tak myślę. Pozdrawiam!
Na Okęciu tez jest ruch, wiec coś robią? :shock:
Proponuje następny ambitny temat: co sądzisz o saniach świętego mikołaja?
Nawet jeśli istnieje, to czemu akurat w A51? USA ma wiele maszyn, które nie ujrzały światła dzienno-publicznego, zresztą nie tylko oni.
A sanie i Mikołaja trzeba uziemić. W końcu lata bez licencji, no i stwarza tylko zagrożenie. Podchodzi na 33 ATR'ek, a tu sru!, sanie przeleciały przez TMA.
To tutaj taka ciekawostka : Kandahar's Loch Ness mystery plane returns - The DEW Line
:shock: Jak coś jest tajne to jest tajne, podatnicy nie muszą (więcej - nie mogą) o tym wiedzieć, prezydent niby powinien, ale on i tak się nie zna to na co mu to :lol:
Co do tematu, to ja tam nie wiem, może istnieje, może nie, wróżyć nie umiem, szklanej kuli nie mam. Tajnych wojskowych projektów jest od groma, więc szanse są spore, ale pewności nie będzie dopóki się jakiś nie rozbije poza A51 i świadków będzie za dużo żeby ich zastraszyć/wystrzelac :twisted:
Powtórzę się,
Masa ludzi interesujących się lotnictwem gapi się w niebo każdego dnia, są ludzie którzy niemal koczują pod całą tą "strefą 51", i co? Nawet jednego wiarygodnego zdjęcia, filmu, nic.
Wszystkie te historie o Aurorze, to kwestia błędnej interpretacji tego co się zobaczy.
Według mnie ten projekt mógł istnieć.
Mówię tutaj nie o konkretnym statku powietrznym ale o koncepcji. Mam nadzieję że wyraziłem się jasno. Poprostu opracowywano przyszły samolot bojowy i nadanu mu jakąś nazwę. Projekt się skończył (pewne rzeczy weszły do użytku w samolotach, pewne nie) a mit i historia pozostała.
Zresztą można snuć teorie spiskowe. Ale raczej w celu dezinformacji wroga. Zajęcia jego ludzi projektem który nigdy nie powstał i nie powstanie.
Przecież tak też mogło być.
Swego czasu w LWP też krążyła taka legenda. Dotycząca zielonych i Torunia. Fajnie się tego słuchało ... aż chciało się coś od siebie dodać :evil:
A Św. Mikołaja, sań oraz jego reniferów proszę nie mieszać w teorie spiskowe. Nie długo mamy 6 grudnia i choinke. A jak dziecko tu wejdzie i przeczyta co o tym dobrodzieju piszecie :?: Chcecie mieć święta pod znakiem : "nie odezwę się do ciebie nigdy":mrgreen::?:
takie coś pojawiło się w sieci :shock::mrgreen:
UFO Fighter 1 - Video
A co do tematu to przypomnijcie sobie od kiedy latał F 117 a kiedy ujawniono jego istnienie !
O ile się nie mylę to w służbie był już w 83 roku a do 88 nikt nic o nim nie wiedział.
Aurora może istnieć jako demonstrator technologii i wcale się nie zdziwię jak kiedyś dowiemy się że coś takiego lata i całkiem dobrze !
Cóż to za okres, 24 lata? To tyle co nic. Dużo starsze informacje są wciąż utajnione, a ty mówisz o 24 latach. Nie da się z całą pewnością powiedzieć, że projekt Aurora nie stworzył supersonicznego samolotu szpiegowskiego, tak samo jak nie da sie powiedzieć że stworzył. Dyskusja jest bez sensu, równie dobrze możemy pomówić o Roswell.
Mnie ciekawi dlaczego wszyscy podejrzewają że tego typu projekty są nadal tesotwane w groom lake, osobiście uważam że jeżeli usaf miałby faktycznie tajne projekty, to testował by je w miejscach na które nie są zwrócone oczy większości zapaleńców ufo i teorii spiskowych.
No tak, tylko wtedy nie mogliby by wyszkolic personelu w dostateczenj ilosci, nigdzie praktycznie go uzyc, ani w Iraku, ani w Jugoslawi, itp. Innym slowy cena za takie 'utajnienie' jest po prostu brak samolotu do operacyjnego uzytku. Bo jak pokazuje praktyka jak cos jest bardzo tajne (jak do tej pory B-2) to jednak to lata i jest widoczne tu i uwdzie na globie a wiele danych i parametrow samolotu pozostaje mimo to skutecznie poza zasiegiem ciekawskich.
Wracając do tajemniczego UAVa, straszącego w Afganistanie, jest oficjalna informacja od USAF: "Beast of Kandahar" is the RQ-170 Sentinel - Military Photos
Poznajcie RQ-170 Sentinel :)
Aurora to albo mit albo projekt tak tajny że aż strach... ale raczej mit.
Taki samolot trzeba zaprojektować, zbudować, wyszkolić personel, testować, kilka rozbić... duża kasa, dużo ludzi. Kasa którą trzeba wyłożyć, a w stanach walka o pieniądze jak wszędzie, w pełni, zwłaszcza że tam ponoć kryzys... więc jak się już coś ma to się tego używa, a jak się miało i się już nie używa, to się "odtajnia", wstawia do muzeum, reklamuje, propaguje. Chyba wszystkie "super tajne projekty" z dziedziny lotnictwa kończą w muzeum, patrz chociażby yf-22, demonstrator myśliwca 5 generacji, niska wykrywalność, sterowanie wektorem ciągu, cuda na kiju... a w muzeum stoi, wraz z informacją jaka firma go zaprojektowała i co zrobić by w niej pracować. Reklama. Wzięliśmy kasę, zaprojektowaliśmy, zbudowaliśmy, jest. Tajne projekty tajnymi, ale rynek jest rynek, pracowników trzeba ściągnąć, zainspirować, koszty lojalności pracownika zainspirowanego są nieporównywalnie mniejsze niż kogoś kto zrobi wszystko dla kasy. A może i podatnik raźniej podatki płaci gdy słyszy jakie to cuda techniki jego kraj buduje, albo przynajmniej nie walczy z obfitym finansowaniem wojska.