O A jakie to będą eksponaty, jeśli można wiedzieć?
O A jakie to będą eksponaty, jeśli można wiedzieć?
Life is brutal...
O, Junak prima sort. Tylko że on miał szmaciane pokrycie i rozumiem, że trafi na pastwę losu pod chmurkę?
Pytanie o malowania, szachownice i numery taktyczne. Autentyczne, czy radosna twórczość pułkowników i malarzy?
Będę się upierał, że szkoda że powstaje to muzeum. Można lepiej było zagospodarować siły i środki.
Ostatnio edytowane przez Drzemi ; 18-07-2011 o 14:59 Powód: Pisownia
pozdrawiam
Nuras
Eksponaty jakie trafia do Dęblina to:
MiG 29, Su 7, Su 20, Su 22, Lim 2, TS 11, Mi 2, An 2 (w strasznym stanie), MiG 21, MiG 23,
wyrzutnia rakiet NEWA i WOŁCHOW.
Ostatnio edytowane przez JacekB ; 20-07-2011 o 20:46 Powód: Newa.
A fighter pilot is noted for intelligence, independence, integrity, courage, and patriotism. "Fighter Pilot" is a state of mind, not a job title. Therefore, not all people who fly fighters are fighter pilots, nor do all fighter pilots fly fighters, some of them drive trucks.
Albo całość albo nic.
Kolekcja w Łodzi jest dośc logiczną całością, której niestety nikt nie potrafi sensownie od lat zagospodarować, aczkolwiek są tam rezerwy w temacie LIMonek.
Ktoś się orientuje co jest depozytem wojska w tej kolekcji?
pozdrawiam
Nuras
A tam całość, jak pokazała historia, już z tej kolekcji "zabierano" samoloty... Jeśli nikt z tym nic nie zrobi, to lepiej, żeby do Dęblina zabrać co ciekawsze eksponaty.
Dublety ubyły.
Poza bisem jest komplet ołówków, jest komplet LIMonek, SU7 więc to nadal logiczna całość, której dzielenie to barbarzyństwo. Rozumiem że wojsko chętnie uszczknie coś, bo samo w bezmyślny sposób pozbyło się tego i owego np rozmyślnie dewastując samoloty w Nadarzycach, czy rozprzedając firmom odzyskującym złom.
Wierzę, że znajdzie się pomysł, energia i pieniądze na łódzką kolekcję. To jest dostępniejsza lokalizacja niż Dęblin, który jest jakby nie było prowincją i nawet nie leży przy porządnej trasie. Wiem że argumentem są tradycje ale nikt tam poza świętem lotnictwa nie będzie trafiał a i kasy nie będzie dużo.
Miejscem na takie muzeum jest Warszawa (przy okazji zrobiono by porządek z tym co ma MWP albo inne duże miasto związane z historią polskich skrzydeł. np. Poznań, Bydgoszcz...
pozdrawiam
Nuras
W MWP coś powoli odnawiają... Podobno z Fortu Czerniakowskiego mają przenosić maszyny, podobno na Cytadelę. Na chwilę obecną Mi-24 już przwiezione do filii przy Muzeum Narodowym.
A Mirage i łaciaty F13 ciągle są w Łodzi?
Połączyłem dwa tematy: o muzeach w Dęblinie i Bydgoszczy oraz o MWP, zmieniając tytuł na traktujący o wszystkich polskich muzeach z lotniczymi eksponatami.
Ostatnio edytowane przez Drzemi ; 20-07-2011 o 01:15
Ja się z tym nie zgodzę, pieniądze na muzeum w Dęblinie już się znalazły i w najbliższym czasie na pewno ich nie zabraknie. Już teraz, bez muzeum, w każdą środę szkoła przeżywa oblężenie różnorakich wycieczek (od przedszkolaków po emerytów), tak że zwiedzających będzie pod dostatkiem. Głównym celem tego muzeum jest przecież promocja szkoły i wojska.
PS. Dowódca SP odwiedził dzisiaj plac budowy.
Life is brutal...
Miejscem na takie muzeum jest Warszawa (przy okazji zrobiono by porządek z tym co ma MWP albo inne duże miasto związane z historią polskich skrzydeł. np. Poznań, Bydgoszcz...
... Niestety jeśli chodzi o Bydgoszcz to już pozamiatane. Władze miasta nie stać było na przekazanie terenu pod ekspozycje muzealną samolotów, Muzeum w Bydgoszczy też jakoś nie starało się zbytnio o to
W konsekwencji ekspozycja "jedzie" do Dęblina
I Francuz i F-13 są w Łodzi.
Co do oblęzenia to jasne że będzie z czasem coraz mniejsze bo ci odwiedzający to zasoby lokalne. Niestety brak poważnej drogi załatwia temat klienteli. W takim atrakcyjnym dla turystów mieście jak Kraków, tak atrakcyjne muzeum jak Muzlot (siedziba, ilość eksponatów) też ma czasami puchy. Więc niech mi nikt nie mówi że wywalanie ciężkiej kasy na trawkę i kosteczkę ma sens dla tłoku "w środę".
Nie miałbym nic, gdyby w Krakowie eksponaty miały taką opiekę jak w Hendon a MWP miało eksponaty tak wyremontowane jak można zobaczyć w Duxford. Niesety to Polska, gdzie kultura techniczna nazwijmy to że jest nieco bardziej siermiężna.
Niestety Brak dachu dla tych maszyn oznacza że niestety za bardzo krótki czas będą to albo wraki albo obiekty które notorycznie będą wymagać ciężkiej kasy, a ta nie oszukujmy się, nie zawsze będzie. Ale niech się daży, tylko mam życzenie, żeby nie sięgano łatwą ręką po eksponaty.
pozdrawiam
Nuras
Tylko mam życzenie, żeby nie sięgano łatwą ręką po eksponaty.
To niestety już się dzieje, a co będzie później - zobaczymy ...
Ostatnio edytowane przez Drzemi ; 20-07-2011 o 20:33 Powód: Ort,
A coś się zmieniło, czy jest po staremu?
Od stycznia 2009 r. było nieczynne z powodu złego stanu technicznego obiektu (tak głosiła wywieszka na bramce, gdy ją ostatnio widziałem dwa lata temu) i jak znam nasze realia, to pewnie otworzyli tak samo po cichu, jak wcześniej po cichu zamknęli.
Wnętrze jest nadal zamknięte, wystawę plenerową ostatnio sobie oglądałem wiosną i w zasadzie nic się nie zmieniło, poza tym, że między MiGi i Suku poupychali jakieś działa/armaty/haubice/cokolwiek. Ostatnio Mi-24 zabrali, no i wcześniej Jaczek odfrunął i po odnowieniu utknął w IL.
Dopiero w przyszłym roku przetarg na wykonawcę, ale jeśli zrealizują projekt to będzie niesamowicie: ‪Zwycięski projekt na budowę nowej siedziby Muzeum Wojska Polskiego‬‏ - YouTube
Zakładki