-
Wege-piloci
Polecamy
Witam
Cytat:
Teraz wracając do samego wegetarianizmu i weganizmu. W czasie wojny w Wietnamie, Rosjanie zorganizowali przed przekazaniem Północnemu Wietnamowi najnowszych samolotów bojowych, chodziło o ówczesne Migi, nie pamiętam już czy typu 17 czy też 19, kurs pilotażu i walki za pomocą tychże samolotów. Szkolenie odbywało się w Rosji, a pilotom dostarczano to samo jedzenie jakie mieli w tamtym czasie piloci rosyjscy. Była to wysokokaloryczna dieta bogata zarówno w mięso jak i pokarm roślinny. Jednym słowem pokarm mieszany. Wyniki testów ćwiczebnych wskazywały na to , że ci wietnamscy piloci mogą nawiązywać równorzędne walki powietrzne z pilotami amerykańskimi.
Po powrocie do Wietnamu, na zorganizowanie nowego zaplecza dla nowych samolotów upłynął czas około bodajże dwóch miesięcy i doszło do pierwszych startów bojowych.
Jakież było zdziwienie Rosjan, gdy okazało się , że każda walka powietrzna do jakiej wtedy doszło, kończyła się niezmiennie zestrzeleniem samolotu wietnamskiego.
Po roku żmudnych badań i szukania przyczyn Rosjanie ustalili jedno:
Powodem tej porażki było przejście pilotów wietnamskich po powrocie do kraju na dietę głównie ryżową - roślinną.
Do dzisiaj w żadnej armii świata nie ma dla pilotów diety roślinnej, gdyż miedzy innymi powoduje ona znaczny spadek refleksu u człowieka i te dane nie stanowią tajemnicy. Były wyniki tych badań publikowane w sieci, ładnych parę lat temu. Pewnie są do odszukania do dzisiaj.
Tj. cytat stąd FORUM KOD CZASU :: Zobacz temat - JESTEŚ TYM CO JESZ
Mam do Was pytanie związane z tym artykułem.
Czy to prawda że wegetarianie, weganie są (jeśli wogóle są) gorszymi pilotami myśliwców?
Jeśli tak to co ma na to wpływ?
Braki niektórych aminokwasów, wit.B-12, żelaza, wit.A, wit.D?
Nie chodzi mi o żadne aspekty moralne i tym podobne rzeczy.
Jeśli jest to możliwe to proszę o podanie badań, linków gdzie mogę coś znaleść na ten temat.
Z góry dziękuję i pozdrawiam.
-
Za Istvanem Toperczerem:
1. Partia MiGów-17 dla nowo formowanego 921 plm (pierwsza jednostka lotnictwa myśliwskiego DRW) została dostarczona do Wietnamu w lutym 1964 r., tj. jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Personel latający był w tym czasie szkolony w ZSRR i Chinach. Pierwsze pary dyżurne lotnictwa wietnamskiego na MiG-17 zostały wystawione z dniem 6 sierpnia 1964 r., czyli dwa dni po incydencie w Zatoce Tonkińskiej, który zapoczątkował działania wojenne. Pierwsze użycie bojowe czterech MiGów-17 miało miejsce 3 kwietnia 1965 r. Wynik walki wg strony wietnamskiej: 1 F-8 zestrzelony i 1 F-8 uszkodzony, straty własne - jeden samolot przymusowo lądował na plaży z powodu braku paliwa, pilot przeżył. Strona amerykańska potwierdza tego dnia przymusowe lądowanie silnie uszkodzonego F-8 (pilot ppłk Thomas). Następnego dnia w walce dwóch par MiG-17 z czterema F-105D zostały zestrzelone 2 F-105D - piloci mjr Bennett i kpt. Magnusson zginęli. Straty wietnamskie - 4 samoloty i 3 pilotów, jednak Amerykanie tego dnia nie zgłosili żadnych zestrzeleń, co prowadzi autora do wniosku, że 3 samoloty wietnamskie prawdopodobnie zostały zestrzelone w drodze powrotnej przez własną artylerię przeciwlotniczą. Jeden MiG lądował przymusowo z powodu braku paliwa, pilot przeżył. ("MiG-17 and MiG-19 Units of the Vietnam War")
2. Wdrożenie do służby liniowej MiGów-21 F-13 nastąpiło z początkiem 1966 r. W kwietniu tego samego roku Wietnam otrzymał samoloty wersji PF. Pierwsze bojowe użycie MiGów-21 miało miejsce 4 marca 1966 r., kiedy to pilot z 921 plm zestrzelił BSL "Firebee". Do pierwszej walki powietrznej doszło 23.04.1966 r., gdy para MiG-21 zaatakowała klucz "Phantomów", wprawdzie bezskutecznie, ale też bez strat własnych. W kolejnych walkach załogi wietnamskich MiGów-21 nie odnosiły sukcesów i ponosiły straty, których przyczyny strona wietnamska (jak również późniejsze analizy publikowane przez ZSRR) upatrywała w niewystarczającym opanowaniu przez personel nowego sprzętu (szczególnie pracy ze stacjami radiolokacyjnymi i rakietami kierowanymi), a także braku doświadczenia bojowego oraz niedostatkach dowodzenia i taktyki. Mimo tych słabości w pierwszych miesiącach piloci MiGów-21 odnotowali zestrzelenia samolotów USA, np. potwierdzone przez stronę amerykańską dwa F-105D (piloci Tomes i McClelland) 7 i 11 lipca 1966 roku. ("MiG-21 Units of the Vietnam War")
Później było różnie, raz lepiej, kiedy indziej gorzej, ale już chociażby przytoczone wyżej fakty nakazują sceptycznie podchodzić do anonimowej wypowiedzi o diecie ryżowej jako rzekomej przyczynie rzekomych ekstremalnych porażek lotnictwa wietnamskiego, a jeszcze bardziej sceptycznie do tego, że jakoby Rosjanie aż rok potrzebowali na dojście do takiego niezwykle odkrywczego wniosku. Z daleka pachnie to opowieściami z mchu i paproci.
Jakieś ziarno prawdy zapewne w tej historii jest. Niewątpliwą prawdą jest to, że lotnicy wietnamscy ogólnie byli dość mikrej postury. Według dostępnych relacji (raczej z drugiej, trzeciej i czwartej niż z pierwszej ręki) miało to - zwłaszcza na początkowym etapie szkolenia na nowych typach samolotów - prowadzić do problemów np. w zakresie wytrzymywania dużych przeciążeń albo niedopasowania do gabarytów kabin samolotów, skonstruowanych pod przeciętny wzrost wschodniego i środkowego Europejczyka. Jak jednak powszechnie wiadomo, trening czyni mistrza. Stosując się do tej zasady wietnamscy piloci już po kilku miesiącach działań bojowych całkiem przyzwoicie sobie radzili w walce z wielokrotnie silniejszym przeciwnikiem. Czy można ich problemy sprowadzać do takiego albo innego wyżywienia, a w szczególności do jarskiej diety, w dodatku stosowanej - o ile rzeczywiście była stosowana - raczej z konieczności niż z wrodzonego zamiłowania do wegetarianizmu? Ja byłbym ostrożny w wyciąganiu tak daleko idących wniosków. Na kondycję psychofizyczną pilota bojowego niewątpliwie składa się także wyżywienie, ale przecież nie tylko i nie samo wyżywienie. A z kolei jakość personelu latającego jest ważnym, ale też nie jedynym czynnikiem decydującym o wartości bojowej lotnictwa.
Ostatnio edytowane przez JacekB ; 04-11-2014 o 14:43
-
JacekB, dzięki za odpowiedź, pozdrawiam.
-
Drobnostka.
Na wszelki wypadek usilnie proszę mnie dobrze rozumieć: nie znam się na dietach i żywieniu, więc niczego nie przesądzam. Może jest tak, a może jest siak. Ja tylko zalecam branie stosownej poprawki i traktowanie z dystansem tego rodzaju wypowiedzi jak ten przytoczony cytat z innego forum. Często się okazuje, że fakty i tzw. wieść gminna to są dwa zupełnie różne światy.
-
Spokojnie, zostałeś zrozumiany bardzo dobrze, wyraziłeś swoją opinię, do której wyrażania masz prawo.
Nie szukam żadnej sensacji czy czegoś podobnego, sam przez ponad trzy lata byłem weganinem i nie zaszkodziło mi to w żaden sposób na wykonywanie mojego zawodu. Z tym że nie ma co porównywać kierowcy ciężarówki, nawet wożącego ADRy w cysternie do pilota myśliwca. Ponoć w książkach dr. Jana Kwaśniewskiego (tego od diety optymalnej), jest coś na ten temat. Jednak ja tego jeszcze nie czytałem, jak przeczytam to będe się mógł wypowiedzieć.
Pozdrawiam
-
Polecamy
Co prawda przykład nie jest z branży lotniczej, ale kilka lat temu był w kolarstwie taki eksperyment, w którym drużyna miała kolarzy tylko na diecie wegetariańskiej. W porównaniu z innymi zawodnikami jednak wydolnością nie grzeszyli.
Mowa o tym była w trakcie TdF. Jako jedną z wielu ciekawostek podawali to polscy komentatorzy na ES.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki