Witam,
jakiś czas temu czytałem artykuł w którym szacunkowo zakładano sprzedaż zagranicznym wojskom ok. 1600 owych samolotów w ciągu następnych 10 lat (ze względu na niższe koszty od konkurencyjnych modeli). Gdyby była to prawda oznaczałoby to produkcję ponad 2 samolotów dziennie. Czy ktoś z Was wie może jak ta sprawa się rozwinęła i na ile jest to dalej realne?
Pozdrawiam
Ten program to trup ,zero promocji kompletna cisza. Liczą tylko że nasza armia zmodernizuje do MPT nasze Orliki i na tym się zakończy.
Pilatus ostatnio sprzedał 49 PC-21 i już zbliża się powoli do liczby 200 sprzedanych PC-21 i już nie wspominając o innych produktach tej firmy
Podobno Hiszpanie są podnieceni Orlikiem MPT.
Jak sprzedadzą za granicę (w sensie wyprodukowania i przekazania do użytkownika) chociaż 30 sztuk, to z Tangierem wypijemy flaszkę w tej intencji. No siakoś tego nie widzę.
Co tu napisać....
Mogę spytać skąd tak pesymistyczne opinie? Czy ten samolot jest naprawdę tak bardzo nieudany?
Z ciekawości - wiecie może jak kształtuje się jego cena.. zwłaszcza na tle takiego powiedzmy PC-21?
Pilatus PC-7 ma silnik Pratt & Whitney Canada PT6A-25A - 550 KM
Pilatus PC-7 Mk.II ma silnik Pratt & Whitney Canada PT6A-25C - 700 KM
Pilatus PC-9 ma silnik Pratt & Whitney Canada PT6A-62 - 1150 KM
Pilatus PC-21 ma silnik Pratt & Whitney Canada PT6A-68B - 1600 KM
PZL-130 Orlik ma silnik Pratt & Whitney Canada PT6A-25C - 700 KM
Jak widać lepiej porównywać go do samolotu PC-7 niż do PC-9 czy PC-21. Z tą jednak różnicą, że np. na pokazach w Sliacu było widać, że PC-7 jest jakby bardziej zwinniejszy niż Orlik.
Co tu napisać....
Pytanie, gdyby włożyli orlikowi mocniejszy silnik to był zmieniło aż tak wiele? Był przetarg dla wojsk lotniczych Indii, chodziło o propozycję TC-II i spuszczono na to zasłonę milczenia, skądinąd wiem, że to było bliskie kompromitacji, chodziło o próby korkociągowe ( ale nie jestem w stanie podać źródła i nie wiem na ile jest ono rzetelne). Opinia jest taka, orlik jest porządny, taki miś na miarę naszych możliwości ale do PC-9 to mu jednak aerodynamicznie trochę brakuje. I tak sporo już z niego wykrzesano i sporo poprawiono, ta modernizacja do TC-II ponoś serio dużo mu dała, ale to powoli jest granica możliwości. Można jeszcze zamontować to urządzenia kompensujące moment od śmigła ( nie pamiętam fachowej tego nazwy).
Potencjał eksportowy jest dlatego, że to przyzwoity samolot za relatywnie niewielkie pieniądze. Więc jak kogoś nie stać na PC-9 albo tym bardziej PC-21 to może realnie pomyśleć o orliku.
Orlik
Warszawska szkoła konstruowania samolotów uczy, że można tylko po co... Popatrzmy na takiego Kruka. Pierwszy prototyp miał silnik Lycoming o mocy ok. 405 KM, potem mu dano silnik PZL-3SR o mocy ok. 600 KM, aż do ASz-62IR o mocy 1000 KM. Zmiany silnika na większy nie przynosiły spektakularnych korzyści i nie uchroniły Kruka przed przezwiskiem "kowadło ze śmigłem". Tak samo z Orlikami, z tym że Orlik ma jeszcze ciągle zmieniany kształt kadłuba, usterzenia i skrzydeł, co należy wziąć za dobry przejaw.
Co tu napisać....
To dobre pytanie. Kiedyś mówiło się, że dobrze żeby samoloty szkolne miały dobre (prawidłowe) charakterystyki aerodynamiczne. I takie wydają się mieć produkty Pilatusa czy Embraera. Z punktu widzenia obserwatora oczywiście. A jak jest w rzeczywistości to muszą się wypowiedzieć bardziej światli koledzy.
aparat + kilka obiektywów i lampa
O ile wiem, to Kruk nie miał szczęścia do napędu, bo PZL-3S/SR był po prostu zawodny (dodatkowo PZL-3S był bez reduktora, co powodowało problemy ze śmigłem), a w tamtym czasie na bardzo można było kupić silnik o podobnej mocy za granicą, więc sięgnięto po ASz-62IR. Dodatkową korzyścią była unifikacja silnika z samolotami An-2 i M-18 wykorzystywanymi przez ZUA.
dranio
Kruki BS (czyli z ASz) to było tylko kilka sztuk chyba? Ja spotkałem się z opinią, że sprawdzał się w tym, co i tak było już atutem Kruka, czyli sprawne manewry nad małymi polami. Ktoś inny jednak mówił, że zachowywał się bardzo niesymetrycznie w zakręcie. Z kolei PZL-3S to były chyba tylko pierwsze serie Kruka A? Ale to taka mała dygresja.
Być może to jedna z tych spraw, gdzie źródło znajdowało się zbyt daleko źródła. Tak podejrzewam. Inna sprawa, że Pilatus pokazał samolot z Glass Cockpit, a EADS pokazał samolot z obietnicą Glass Cockpit.
O aerodynamikę można by popytać pilotów, kadrę wydziału Meil oraz konstruktora prowadzącegoOrlik jest tańszy od konkurencji. Od PC-21 pewnie kilkukrotnie. Kompensator momentu od śmigła jest już w MPT, można o tym gdzieś poczytać.
Manewrowość - rozwinięcie TCII to między innymi dłuższe skrzydła z "wingletami", czyli lepsze właściwości przelotowe. Tego nie da się pogodzić z ulepszaniem manewrowości - krótkie skrzydła to w uproszczeniu większa prędkość kątowa przechyłu do zakrętu. Czy nasze wojsko zawsze wie czego chce? Ale zapewne ma wpływ na kierunek rozwoju Orlika. TCII i MPT różnią się tylko jakimiś detalami (tak wychodzi między innymi ze zdjęć) więc jest to raczej grzebanie w mikroaerodynamice, może jakieś poprawianie zachowania się samolotu w locie. MPT to chyba samolot zakładowy PZL, więc pewnie cały czas coś tam będzie przyczepiane i testowane. Nie wierzę, że byłyby potrzebne jakieś rewolucyjne zmiany, skorupa wylatała masę godzin bez wypadków wynikających z dziwnego zachowania w locie. Po za tym jakości pilotażu nie widać z ziemi na pokazach, to nie manewrowość, duży ciąg czy wysoka prędkość, a raczej komfort pilota - uczycie, że samolot lata "bezpiecznie". To nie Dromader
Rozmawiacie o rozwoju MPT i jego szansach eksportowych, a nic nie wspominacie o ITWL. Nie niepokoi Was historia wdrażania Głuszca?
Pozdrawiam,
AB
Dzięki za komentarz,a propos Głuszca,tego projektu nie wyhamował brak kasy?wbrew propagandzie sukcesu i medialnemu szumowi wokół planów modernizacji SZ RP,budżet MON jest mocno ograniczony,po drugie brak jest konkretnej i przemyślanej wizji rozwoju,(oczywiście kim ja jestem żeby takie sądy ferować,ale zawsze jak przejeżdżam obok EPRA to przygnębia mnie widok tych tc-I,które już długi czas stoją pod chmurką pokryte brezentem i przypominają o wielkich planach i marzeniach).
Orlik
Niestety, u nas panuje pospolity brak kasy na rozwój czegokolwiek w lotnictwie... Aż dziw, że Orlik jakoś się rozwija, chociaż teraz to już nie nasza zasługa.
Jakie śmigło ma Orlik MPT?
Co tu napisać....
Zakładki