Stowarzyszenie Miłośników Lotnictwa Ziemi Łaskiej
Picasa Web - http://picasaweb.google.pl/winmenia.vip
Blog - http://adrianwinkowski.blogspot.com/
Żyć by latać, latać by żyć.
Ostatnio edytowane przez PapaNovember ; 05-03-2009 o 15:41 Powód: wstawiłem ogonek, wiecie dlaczego :-)
Per aspera ad astra!!!
Pagonów się nie kupuje - pagony się zdobywa! [layoverlover]
Napisałeś, że najniższe wiekowo, a wiesz czy jest możliwość żeby na LPW dostały się osoby które, np. jeszcze się uczą (w liceum) i startować do WSOSP chcą za rok?? Bo to by było fajne, od razu rok wcześniej badania porobione i mniej więcej jakieś doświadczenie lotnicze...
"Prawdziwy pilot nawet na drzwiach od hangaru poleci..."
Ehh... szkoda A z tymi kategoriami to tak nie było, że teorię się miało po WKLL, a na praktykę później trzeba było WIML przejść? I można było zrobić samą teorie jak na WIML-u nie przepuścili? Tak gdzieś przeczytałem, jeśli się mylę, to mnie poprawcie Heh, trzeba będzie robić wszystko od razu, badania, matura, to szkolenie... no ale damy radę
"Prawdziwy pilot nawet na drzwiach od hangaru poleci..."
"Przez ciernie do gwiazd..." stosuj się do tego bo to jest nierozerwalne ze wszystkim co cię spotka.
Cześć, wróciłem właśnie z badań z Dęblina. Jeśli będę miał siłę i czas to streszczę krótko te ciekawsze, coby inni mieli pewien obraz sprawy. Jeśli chodzi o maturę z fizyki (padło takie pytanie kilka postów temu) to w tym roku wygląda to w ten sposób, że: jeśli zadeklarowałeś, że zdajesz maturę z fizyki, to nie masz możliwości podejścia do egzaminu wewnętrznego (poprzednimi laty nawet po zdawaniu matury można było - po zrzeczeniu się jej - przystąpić do egzaminu. Teraz tego nie ma). Jeśli zaś nie zdajesz matury, to zacznij się uczyć na egzamin - bo to i tak Cię nie ominie. Pozdrawiam
Mam nadzieję, że damy radę;] dzieki za odp
qurczaq, i jak tam po badaniach? Duży był procent odpadalności?
peace
Wiec ja piszę o szkoleniu dofinansowanym z MON dla młodzieży która chce startować do WOSP oraz AWUC wiek 16 - 23 lata(pewnie młodsi czyli kandydaci do WOSP). Rok temu czyli 2008 decydowała kolejność zgłoszeń W tym roku pierwszeństwo miały osoby posiadające doświadczenie lotnicze na szybowcach - widocznie nauczyli się że nie z każdego kto chce latać zrobią pilota tak jak było w roku ubiegłym dziewczyna (przypadek) wylatała dwa razy więcej godzin niż pozostali.
W ubiegłym roku kilka znajomych osób uczestniczyło w takim kursie wylatali ok 10 godzin czyli ćwiczenia od 1 - 3 do lic PPL. Na początek wystarczy. Jeden startuje do WOSP.
Ostatnio edytowane przez wrzesinski1 ; 06-03-2009 o 19:24
Heh, ja byłem dziś u okulisty - wyszło, że mam -0,5 i -0,2.
Szczerze powiedziawszy tak na granicy - chyba z rurami trzeba się pożegnać
16 jadę do Dęblina na badania Jedzie ktoś jeszcze ??
I mam pytanie który hotel lepiej wybrać ? I czym się różnią??
Ostatnio edytowane przez Winmenia ; 06-03-2009 o 19:53
Stowarzyszenie Miłośników Lotnictwa Ziemi Łaskiej
Picasa Web - http://picasaweb.google.pl/winmenia.vip
Blog - http://adrianwinkowski.blogspot.com/
Żyć by latać, latać by żyć.
Polecam Ikara, stosunkowo blisko do szpitala i biedronki
Grupa 15 osób.
Kręgosłup: 1 odpadła, 3-4 kat. C (skrzywienie ew jakieś schorzenie), pozostali A
laryngolog: 3 osoby skrzywiona przegroda, z nich dwie dopuszczone do KNC
KNC: wchodzi 7 osób (miało być 8, ale[...]), po komorze 1 osoba (z krzywą przegrodą) dostaje barotraumy ucha = resekcja/korekcja + poprawka.
Ostatecznie wyszło, że chyba połowa ma podwyższony cukier, a kilka osób bilirubinę.
Ogólnie to dużo czekania i biegania za lekarzami, ale co zrobić - nie tylko my chcemy, by nas zbadano.
nie korzystaj z noclegu w internacie, który proponują Ci w WSOSP przez telefon. wróciłem dziś z badań i wszyscy po jednym dniu przeniesli sie do nas- hotel IKAR (jeśli nie będzie miejsc dostaniesz pokój w hotelu obok DEDAL, jedna recepcja).normalne warunki, brakuje jedynie lodówki i czajników w pokoju (wrzątek możesz dostać na recepcji). polecam. A'propos dostałem Z1C. Z grupy 12 osób na kierunek lotniczy tylko 3 dostały kategorie. Część musi dosłać ponowne wyniki krwi i moczu bo cukier wyszedł za wysoki. Ale przypadłości było więcej.
A jak z tym parszywym wzrokiem ? Na A 0/0 czy jakieś niedoróbki były dopuszczalne ?
co do dofinansowań. złożyłem na nie wniosek, ale facet z Aeroklubu Orląt powiedział mi jasno: " z powodu kryzysu i cięć w MON-ie szansa na dofinansowanie jest b. mała"
PS.
pozdrawiam moderatora nadgorliwca.
Mały opis badań (i innych procedur) w WKLL w Dęblinie dla zainteresowanych (w środku porady )
Okej, więc badania trwają 3 dni. Z Warszawy pociągi jeżdżą dość często do Dęblina (średnio co 2 godziny). Po przyjeździe od razu do taksówki pod dworcem PKP (jeden z gości zabierze Was pod WSOSP za 10zł - inni biorą podobno 20zł - pytajcie). Prosicie go, żeby podwiózł was pod bramę WSOSP od strony szpitala – stamtąd łatwiej jest dostać się do hotelu, w którym będziecie mieszkać ("IKAR"). Wysiadacie z taksówki i idziecie prosto do bramy WSOSP (jeśli zatrzyma was strażnik mówicie po co przyszliście – czyli że na badania), przechodzicie przez bramę i idziecie cały czas PROSTO (będzie z kilometr), aż dojdziecie do dwóch dość reprezentatywnych budynków z napisem „Dedal” i „Ikar” (gratka dla przezornych ). Meldujecie się, zostawiacie dowód i marnujecie resztę dnia, gdyż badania zaczynają się jutro. Możecie pozwiedzać ośrodek, żeby się zorientować gdzie jest co .
Tutaj bardzo ważna uwaga. Niech się komuś z Was nie zamarzy się czegoś napić (w sensie alkoholu) albo zażerać się słodyczami. Pierwsze badanie jakie was czeka następnego dnia to laboratorium. Przez to że goście żarli batony w poniedziałek wieczorem, mieli na morfologii podwyższony cukier – i dupa, bo muszą dosyłać wyniki i nie dostają od razu kategorii z1a.
Następnego dnia wstajemy wcześnie (o godzinie 7:00 mamy być w budynku „Iskra” - poszukajcie sobie wczoraj), nic nie jemy na śniadanie. Po briefingu prowadzonego przez majora odpowiedzialnego za rekrutację będziecie chodzili za wyznaczonym żołnierzem, który pomoże wam w pierwszym dniu z badaniami:
Dzień 1:
Laboratorium – morfologia krwi i moczu – zwykłe badanie zawartości krwi i moczu (tutaj ulewają za ten cukier po słodyczach z poprzedniego dnia – no chyba że ktoś faktycznie ma cukrzycę, tylko o tym nie wie, oraz za mitologiczną bilirubinę – co to jest, nie mam pojęcia, jeśli ktoś wie, może napisać)
Neurolog – stanie na jednej nodze, stanie na palcach, dotykanie nosa palcem wskazującym z zamkniętymi oczyma i inne tego typu rozrywki.
Laryngolog – tutaj pan doktor wkłada do ucha lunetę i patrzy, czy nie ma pęknięć (odpadają ci po zapaleniu ucha tudzież innych), niektórzy muszą przeczytać kawałek tekstu (seplenienie i inne wady mogą zdyskwalifikować)
Okulista – najpierw klasyczna tablica i badanie na daltonizm, potem test na zeza (takie proste celowanie) oraz test dna oka (zakrapianie do syntetycznego rozszerzenia źrenic i oglądanie choinki ). Podobno RedBull lub inne poprawia ostrość wzroku - ja nie widziałem różnicy, ale możecie się napić pół godziny przed.
RTG klatki piersiowej (jeśli ktoś nie miał na TWKL), zatok i kręgosłupa – zwykła, radioaktywna sesja zdjęciowa
Audiogram – powtórka z TWKL
Próby obrotowe – ciekawe badanie, najpierw kręcimy się na krześle z zamkniętymi oczyma względnie wolno, dotykając uchem powoli raz lewego raz prawego ramienia, po chwili wstajemy i mamy utrzymać równowagę.
EKG - klasyk
Pomiary (wzrost + waga) – my tego nawet nie mieliśmy :P
Dzień 2:
Stomatolog – czyli klasyczne badanie zębów. Wyleczcie zęby - kilka osób poleciało na poprawę po tym.
EEG – to badanie fal mózgowych. Dostajecie silikonowy czepek na głowę, podłącza się was milionem kabli do komputera i macie zamykać i otwierać oczy na rozkaz – uważajcie, kobieta wie, że ruszacie gałami nawet jak macie zamknięte oczy – straszliwie się wk***ia (przepraszam za mowę staropolską ). Polecana gorzka czekolada i jogurt przed.
Chirurg - nic specjalnego, przysłowiowe "jaja na chochelkę".
Echo-2D serca – takie przyjemne badanie z żelem w roki głównej
Dzień 3:
KNC (komora niskich ciśnień) – badanie ma na celu sprawdzenie reakcji organizmu na niskie ciśnienie. Sama komora wygląda przerażająco ale bez obaw. Weźcie jakieś cukierki do środka - przyda się wzmożona praca ślinianek
Internista – lekarz ogólny, który na podstawie wyników przypisuje wam kategorię Z1A OCZYWIŚCIE!
ferdek123: Co do wzroku to mi bodajże 0.25 na lewe zadziałało na z1a
Ostatnio edytowane przez qurczaq ; 06-03-2009 o 21:50
dzięki. no Bóg daj, żeby te 0,5 mi podarowali.
:P
Chociaż ja się na Z1C nie obrażę.
Kurczę, jakoś w podstawówce miałem ze 3x zapalenie ucha, ale teraz by chyba nic nie wykryło, co?Laryngolog – tutaj pan doktor wkłada do ucha lunetę i patrzy, czy nie ma pęknięć (odpadają ci po zapaleniu ucha tudzież innych)
Stowarzyszenie Miłośników Lotnictwa Ziemi Łaskiej
Picasa Web - http://picasaweb.google.pl/winmenia.vip
Blog - http://adrianwinkowski.blogspot.com/
Żyć by latać, latać by żyć.
Zakładki