Zakaz jest ale w wekendowym wydaniu rzeszowskich Super Nowości pojawił się artykuł o budowie repliki Łosia i nawet jest foto kadłuba i centropłatu samolotu.
A tutaj kilka elementów wykonanych do samolotu ---> Stare Skrzydła
Piękna rzecz latać jeśli komu godzi bezpieczniej jednak kto po ziemi chodzi
Kiedy słyszę na EPRZ SOListy głos na mej głowie płonie włos
EPRZ FM - czułe granie - tak bije serce Jasionki
Przewodnik po chmurach
Coraz ładniej wygląda. Panowie się przykładają do pracy.Zamieszczone przez Syrenek
Co tu napisać....
Moja stara stronka: fulcrum.prv.pl - jest trochę fajnych zdjęć.
Jak dla mnie super jak na pierwszą replikę w skali 1:1. Piękna inicjatywa.
Mam nadzieję że kolejne, jeśli powstaną będą coraz bardziej udane.
Taka replika powinna stać przed PZL Okęcie, by pokazywać ludziom że kiedyś Polacy potrafili budować samoloty na światowym poziomie.
I że byliśmy narodem o bardzo wysokiej kulturze technicznej w porównaniu do dnia dzisiejszego.
straty kadry konstruktorów lotniczych w wyniku wojny ,eksterminacji inteligencji przez okupantów wreszcie masowa emigracja wojenna.
Po wojnie z niczego nasi konstruktorzy tworzyli udane samoloty - Tadeusz Sołtyk - czołówka światowa a Iskra i Grot(zbudowano tylko prototyp ,nie było zgody z Moskwy) też na światowym poziomie w tamtym czasie.
Obecnie nasi studenci zdobywają laury na konkursach lotniczych modeli ale potem.... kasa i brak możliwości rozwoju
Grot miał być jednomiejscowym myśliwcem odrzutowym typu delta na zdjęciu wyglądał rewelacyjnie nie pamiętam parametrów eksploatacyjnych ale i tak nie pozwolono na dalsze prace
lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota
Wprawdzie OT, ale trzeba uściślić, bo trochę mitologia wokół "Grota" się robi.
Niezależnie od pobocznego zastosowania bojowego miał to być w pierwszej kolejności naddźwiękowy samolot szkolno-treningowy. Poza tzw. obiegową opinią, że nie pozwolono nam (Wielki Brat nie pozwolił) na jego rozwój, nie ma żadnego namacalnego dowodu, że rzeczywiście tak było. A nawet jeżeli nie pozwolono (w szerszym kontekście na upartego można sprawę tak rozpatrywać), miało to drugorzędne znaczenie, gdyż przede wszystkim projekt przerastał możliwości ekonomiczne polskiego przemysłu lotniczego. Jedynym państwem na świecie, które mogło sobie pozwolić na wdrożenie porównywalnej konstrukcji, były USA, gdzie na bazie projektu Northrop N-156 rozwinięto szeroko znane w lotniczym świecie maszyny seryjne: szkolny T-38 "Talon" i myśliwski F-5 "Freedom Fighter". Trudno powiedzieć czy "Grot" dorównałby T-38, gdyż polski projekt nie wyszedł poza stadium makiety.
Niczym nie pomniejsza to mego szacunku dla myśli konstruktorskiej inż. Tadeusza Sołtyka i jego współpracowników.
Ostatnio edytowane przez JacekB ; 10-12-2011 o 22:29
Moja stara stronka: fulcrum.prv.pl - jest trochę fajnych zdjęć.
Tadeusz Sołtyk to w zasadzie jeden z ostatnich wielkich polskich konstruktorów lotniczych. A w Radomiu nawet nie ma swojego pomnika...Na przykład siedzący Sołtyk z modelem Iskry, lub stojący przed Iskrą.
Z resztą ten konstruktor to dobra przedwojenna szkoła. Współpraca z taką osobą to naprawdę niebagatelne doświadczenie. Można tylko innym pozazdrościć.
W zasadzie przydał by się portal, lub strona poświęcona takim konstruktorom i ludziom z nimi współpracującymi. Myślę że warto...
Co do konkursów modeli to na tym poziomie technologicznym w którym teraz jesteśmy, modelarstwo to przyszłość polskiej lotniczej myśli technicznej. Takie magiczne słowo: BSL, DRON.
Znam człowieka który stworzył koncepcję dwóch BSL. Jednego stelth na podstawie doświadczeń modelarskich, obydwa bojowe ale nie znalazły te koncepcje zainteresowania. Najśmieszniejsze jest to, że w zasadzie systemy bojowe, autopilot, materiały stelth, sinik, wszystko jest tylko brak zainteresowania...I chyba o to się tematy lotnicze rozbijają u nas w kraju. Brak poparcia dla własnych lokalnych koncepcji.
A co do tematu repliki Łosia, to prosimy o dodatkowe zdjęcia w miarę postępu prac. O ile da się to zrobić.
W książce Cynka i w podanej przeze mnie literaturze jest wspomniane o ukrytym w lasach Lubelszczyzny Łosiu.
Nawet rozważano przelot nim do Francji w 1940. Pytanie podstawowe to czy w Instytucie Sikorskiego zachowały się akta wywiadu wojskowego z 1940 roku. Tam bym poszukał śladów Łosia. Bo jak wiedział o nim wywiad to samolot musiał być pod opieką, gdzieś z dala od głównych dróg i Niemców, a nie stać porzucony w krzakach i widoczny z daleka. A to daje szansę na to że np zakopano go. Co było by sensownym działaniem patrząc na rok 1940 jako udokumentowany czas gdy ten samolot jeszcze istniał. Zakładam że starano się przechować go przez wojnę. Ale to już temat dla historyków. Jest to jakaś szansa.
Podobny przypadek był z RWD-8 pod Warszawą w Powsinie(Lotnisko polowe Powsin - realnie po prostu jakieś pole). Samoloty przechowywano w stogu siana do 1940 roku. Pilnował ich inżynier z PZL? Nie pamiętam nazwiska. Tak więc ten Łoś to nie odosobniony przypadek. Gorzej że potem nie wiadomo co było z tym dalej.
Pod Wólką Radzymińską znaleziono szczątki Łosia
2011 - Było nie mineło - kronika zwiadowców historii
W okolicach Radzymina spadło w 1939 na pewno około pięć polskich samolotów - dwa myśliwce, trzy Łosie. Przy obecnych możliwościach sprzętowych można bardzo skrupulatnie przeczesać teren. O dużych znaleziskach można zapomnieć, natomiast każdy lepiej zachowany element jest bezcenny.
Problem z tymi Łosiami jest taki, że prędkość z jaką leciały to minimum 300 km/h, gdyż uciekały przed myśliwcami. I uderzenie z taką mniej więcej prędkością w ziemię rozpyla samolot. Jak maszyna uderzy w torfowisko, bagno, lub wodę jest szansa na jej przetrwanie. Przynajmniej częściowe. Pod warunkiem że nie ma drzew po drodze. Tak przetrwała Aircobra z Boguszkowa. Wprawdzie samolot sponiewierało, ale był w miarę cały. Dopiero w 2010 zniszczono ją przy nielegalnym wydobyciu. Geniusze kopali koparką i roznieśli samolot na strzępy.
Łoś raczej nie miał do jezior szczęścia...a co było łatwo dostępne to zostało zutylizowane. Niestety żadna maszyna nie zaginęła bez wieści. No może tylko ta z której piloci wysiedli pod Uściłogiem. Nie wiadomo gdzie spadła a bagien w okolicy sporo. Gorzej że to Ukraina...Zresztą biorąc pod uwagę pechowość tej konstrukcji, to szanse są nikłe.
No i to co pisałem o Aircobrze - wcześniej na pewno te miejsca ktoś przeszukał, lub posprzątał bez dbałości o historyczne znaczenie szczątek.
Wreszcie coś "oficjalnego" na ten temat z TVP Rzeszów
EPML*-*Rekonstrukcja Ĺosia
Pozdrawiam
Mario
Przecież to jest wyrób "łosiopodobny". Rozumiem ze brakuje szczegółowej dokumentacji, rozumiem ze jest to tylko makieta i cała wewnętrzna konstrukcja jest " z kosmosu wzięta " Ale na litość boską pasowało by aby z wyglądu zewnętrznego odpowiadał w miarę rzeczywistości. Popatrzcie na stateczniki pionowe. Przecież ich kształt ni jak ma się do rzeczywistosci. Nawet taki plastikowy modelik z końca lat 70tych jest bliższy realia niż to coś co robią w mielcu. Media i laicy oczywiście będą tym się zachwycać ale jak już się coś robi to powinno się to robić jak najlepiej a nie na odwal się byle jak.
Tofik, lepszy cyc jak nic. Zawsze się możesz wykazać i zrobić lepszy.Zamieszczone przez tofik
Co tu napisać....
A żebyś wiedział ze bym zrobił lepszy i jak tylko wygram w Totka to to udowodnię . Takie podejście do tematu jak "lepszy cyc jak nic." to do niczego dobrego nigdy nie prowadzi. Nie zamierzym cieszyć sie badziewiem tylko dla tego ze nie ma innego. Jakbym ciosał siekierą na oko według zdjęcia to by te stateczniki lepiej oryginał przypominały Czy oni tam planów nie mają ? rozumiem ze n ie ma fabrycznych planów ale są modelarskie
Tutaj oryginał
Tutaj nieudolna kopia .
Kształt jak i proporcje ni jak maja się do oryginału.
Biało- Czerwone Iskry
Canon 50D + 100-400L IS USM + 18-200 IS + grip BG-E2 + trochę różnych zabawek...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Zakładki