Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18
Like Tree2Likes
  • 1 Post By Grzegorz5710
  • 1 Post By muchabzz

Wątek: Polscy piloci w Rumunii i na Węgrzech od września 1939r

  1. #1

    Dołączył
    Jul 2009

    Domyślnie Polscy piloci w Rumunii i na Węgrzech od września 1939r


    Polecamy

    W Warszawie na Krakowskim Przedmiesciu na stelażach przed U. Warszawskim, są umieszcone zdjecia z Rumunii z roku 1939r. Przeczytałem tam ,że zgrupowano w jednym z obozów w Rumunii polskich pilotów. Może gdzies sa informacje na ten temat.

  2. #2

    Dołączył
    May 2010

    Domyślnie

    Dzisiaj na antenie TVP INFO o godzinie 10:00 emitowany był pierwszy z dwóch godzinnych filmów dokumentalnych pt. "Bombowcy" w którym to byli piloci internowani w Rumunii i na Węgrzech opisywali jak dostali się do tych krajów z II RP. Obawiam się jednak że w drugiej części mowa będzie nt. naszych pilotów w Anglii.
    W tym odcinku troszkę poruszono temat lotnictwa wojskowego II RP - w sumie tylko rok 1939, przebazowanie do R i H, kolejne przebazowanie do Francji przez Grecję - i w następnym odcinku wnioskuje że będzie mowa o ostatnim kroku czyli Anglii.
    Pozdrawiam

  3. #3
    Moderator
    Dołączył
    Dec 2007
    Mieszka w
    PL

    Domyślnie

    Prawdopodobnie autorzy wystawy mieli na myśli obóz w Calafat. Nie przypominam sobie solidnego opracowania historycznego na ten temat, natomiast ukazało się trochę wspomnień polskich lotników, których autorzy opowiadają o pobycie w obozach internowania w Rumunii i na Węgrzech.

    Cytat Zamieszczone przez Beteleguese Zobacz posta
    przebazowanie do R i H, kolejne przebazowanie do Francji przez Grecję
    Trochę przedobrzyłeś. Przebazowanie to jest zorganizowane przemieszczenie zwartych jednostek z ludźmi i sprzętem. Losy polskich lotników w latach 1939-1940 to generalnie nie jest ten przypadek. W miarę zorganizowana i zwarta była ewakuacja resztek polskiego lotnictwa do Rumunii. Tam ostatnie eskadry lotnicze faktycznie przestały istnieć i dalej lotnicy przedostawali się różnymi drogami, jedni w zorganizowanych grupach, a inni indywidualnie. Nie sposób tego nazywać przebazowaniem.

  4. #4
    Awatar Grzegorz5710

    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    EPGL

    Domyślnie

    Po klęsce wrześniowej poza granicami kraju znalazło się :
    w Rumunii - 9276 lotników
    na Węgrzech - 924 lotników
    na Litwie - 614 lotników
    na Łotwie - 256 lotników
    w ZSRR - 1011
    co stanowiło około 80 % stanu osobowego przedwojennego lotnictwa.
    Do Francji do maja 1940 r. ewakuowano głównie z terenów Rumuni - 7119 lotników i Węgier - 903 oraz z innych krajów 1278 lotników.

    Wacław Król podaje obozy internowania lotników polskich w Rumuni a są to : Tulcza, Babadag, Focsani.
    Ostatnio edytowane przez Grzegorz5710 ; 04-08-2010 o 03:08 Powód: uzupełnienie
    klemenko likes this.

  5. #5

    Dołączył
    Nov 2010

    Domyślnie

    Z pobytem polskich żołnierzy - w tym pilotów na Węgrzech i w Rumunii wiąże się jedna dość wstydliwa sprawa : Co najmniej kilku lotników podpisało Volkslistę i wrócilo do Polski (tzn Reichu i GG) jako przedstawiciele "Herrenvolku" Znam nazwisko , wrześniowy przydział i dalsze barwne losy jednego z tych "patriotów inaczej" Czy ktoś potrfi powiedzieć coś więcej i bardziej konkretnie n/t. zjawiska?

  6. #6

    Dołączył
    May 2011

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Proboszcz Zobacz posta
    Z pobytem polskich żołnierzy - w tym pilotów na Węgrzech i w Rumunii wiąże się jedna dość wstydliwa sprawa : Co najmniej kilku lotników podpisało Volkslistę i wrócilo do Polski (tzn Reichu i GG) jako przedstawiciele "Herrenvolku" Znam nazwisko , wrześniowy przydział i dalsze barwne losy jednego z tych "patriotów inaczej" Czy ktoś potrfi powiedzieć coś więcej i bardziej konkretnie n/t. zjawiska?
    Ja wiem ze komuna poczynila w glowach ludzi masakryczne wżery, ale czas zeby to zaczac leczyc. Nie masz pojecia o tym czemu ci ludzi podpisywali te liste. Moj dziadek dostal oferte - lista albo komin dla calej rodziny to co mial zrobic?
    Istnialy rowniez inne powody dla ktorych ci ludzie mogli to zrobic. Np. praca dla wywiadu, misje specjalne na terenie Polski, rodzace sie wlasnie dziecko itd... To byla wojna i ludzie szczesliwi, ze przezyli robili rozne rzeczy, zeby sie wyrwac z piekla.

    Do tego bardzo krzywdzisz setki tysiecy Slazakow, ktorzy :
    1. Mieli wrecz zalecone, zeby podpisywac VL, przez rzad na uchodztwie.
    2. Niemcy sami ich wpisywali, bez pytania o zgodze, ze wzgledu na przepisy niemieckie mowiace, ze Polacy nie moga sluzyc w armii niemieckiej. W ten sposob do niemieckiej armii, a w tym i lotnictwa, trafilo kilkadziesiat tysiecy ludzi z Kaszub i Slaska. Odmowa sluzby byla traktowana jak dezercja.
    Ostatnio edytowane przez Drzemi ; 06-06-2011 o 00:34 Powód: Pisownia
    klemenko likes this.

  7. #7

    Dołączył
    Nov 2010

    Domyślnie

    Kolego Muchabzz - dziękuję za troskę i propozycję leczenia. Moim przodkom proponowano nie komin a Komi za pozostanie przy polskości i nie wszyscy tę ekskursję przeżyli. Nic nie daje Tobie osobiście prawa do obrażania Mnie. Piszę o sprawie na którą trafiłem i pytam grzecznie kto wie coś więcej? Nie wyobrażam sobie aby w neutralnej Rumunii lub na Węgrzech możliwy był nacisk na większą skalę - może się mylę , alepisanie o piekle w obozach w R czy W to gruba przesada. Oczywiście kazdy miał jakiś ważny powód :może misje specjalne , może załamanie wiary w Państwo Polskie - to był ich wybór. Zaznaczam że chodzi mi tylko o żołnierzy polskich internowanych w Rumunii i na Węgrzech. Wiem - mam rodzinę na Śląsku ( moi bracia cioteczni służyli w Bundeschwerze) i na Pomorzu -że tam warunki były zupełnie inne. Jednak Ja jako Polak mam prawo krytycznie oceniać żołnierza polskiego który w czasie wojny zdejmuje polski mundur i przechodzi na stronę wroga.

  8. #8
    Awatar Grzegorz5710

    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    EPGL

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Proboszcz Zobacz posta
    Nie wyobrażam sobie aby w neutralnej Rumunii lub na Węgrzech możliwy był nacisk na większą skalę - może się mylę , alepisanie o piekle w obozach w R czy W to gruba przesada.
    No właśnie kolego Proboszu słabą masz wyobraźnię i słabo znasz historię. A wystarczy trochę poszperać w bibliotekach i znajdziesz ciekawe pozycje ksiązkowe na ten temat.
    Ale wracając do meritum sprawy - trudno pisać o neutralności Rumuni czy Węgier skoro te państwa były sojusznikami Hitlera. Może odpowiesz tu na forum co się stało z naszymi żołnierzami - jeńcami - internowanymi w tych państwach po 1940 roku a którzy nie zdąrzyli się ewakuować do Francji czy Anglii ?? Rodziny do dziś wielu z nich szukają.

    Cytat Zamieszczone przez Proboszcz Zobacz posta
    Jednak Ja jako Polak mam prawo krytycznie oceniać żołnierza polskiego który w czasie wojny zdejmuje polski mundur i przechodzi na stronę wroga.
    Jeżeli czyni to z własnych niskich pobudek - w zupełności się zgadzam ale z tym bywało różnie. Jeden dostał rozkaz i go wykonał, inny miał do wyboru Oświęcim z całą rodzinką albo służba w Wermachcie a rodzinka w spokoju żyła sobie - wybór należy do Ciebie. Dlatego z ogólnymi osądami byłbym bardzo ostrożny przy naszej zakręconej historii.

  9. #9

    Dołączył
    Nov 2010

    Domyślnie

    Faktycznie - z wyobraźnią u mnie słabo bo liczyłem na to że ktos moją nie największa wiedzę rozszerzy. Na ile mi wiadomo - może się mylę? to Węgry i Rumunia sojusznikami Adolfa stały się dopiero po 22 czerwca 1941 roku i to nie zbyt chętnie. Nie wiem czy kolega wie ,ale polscy inżynierowie lotnictwa pracowali jeszcze w l. 40 -41 w Rumuńskich zakładach IAR przy produkcji ich rewelacyjnego myśliwca IAR-80. Kiedy przestali być potrzebni zostali zwolnieni - niektórzy via Turcja trafili do Anglii inni wrócili do kraju. Postawa Węgrów wobec Polaków również byla niejednokrotnie opisywana. Po wojnie moja rodzina szukała sie ok30 lat. Oceniając postwę JEDNEGO CZŁOWIEKA poprosiłem grzecznie o rozszerzenie tematu - jeśli ktoś potrafi. Niestety - jak na razie jedyna wrtościowa rada to to aby poszukać w bibliotekach. Gdyby kolega podsunął mi jakiś tytuł lub autora będę zobowiązany. Ah i jeszcze jedno - słyszalem o malarii w obozie Babadag ale czy to juz piekło wobec np. ośrodków wypoczynkowych np. Głuszosdoru NKWD?

  10. #10
    Awatar Grzegorz5710

    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    EPGL

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Proboszcz Zobacz posta
    Na ile mi wiadomo - może się mylę? to Węgry i Rumunia sojusznikami Adolfa stały się dopiero po 22 czerwca 1941 roku i to nie zbyt chętnie.
    Po przystąpieniu rumuńskiego rządu I. Antonescu do paktu antykominternowskiego władze tego kraju przekazały Niemcom w lutym 1941 ok. 5 tys. żołnierzy polskich, w tym ok. 800 oficerów. Żołnierze po przeniesieniu na tereny Rzeszy zostali przymusowo skierowani do prac w przemyśle i rolnictwie, oficerowie trafili do oflagów. Ok. 6 tys. żołnierzy pozostałych na Węgrzech dostało się w ręce niemieckie w 1944, po wkroczeniu wojsk niemieckich na terytorium Węgier. Ilu z nich trafiło w ręce GESTAPO ( to odpowiednik NKWD gdyby kolega nie wiedział i też miały swoje ośrodki wczasowo wypoczynkowe ). Ilu z nich zginęło a ilu postawiono ultimatum - tego się chyba nie dowiemy.
    Tak więc luty 41 a czerwiec 44 to chyba mała różnica jak na sojusznika. Inżynierowie nasi zostali szybko ewakuowani bo prawdopodobnie czekał ich taki sam los jak i naszych żołnierzy.

    Masz internet - poszukaj w goglach

  11. #11

    Dołączył
    May 2011

    Domyślnie

    Grzegorzu,
    Różnica pomiędzy lutym 41 a czerwcem 44 (choć naprawdę nie wiem czego ta druga data dotyczy, ani ona związana z okupacją Węgier ani z przejęciem władzy przez proniemieckich Strzałokrzyrzowców ) z punktu widzenia historii drugiej wojny światowej jest gigantyczna.
    Rozumiem, że przypadek opisywany przez Proboszcza dotyczy okresu bezpośrednio po internowaniu, a więc dywagacje na temat sojuszu Węgier i Rumunii z Niemcami ma się do tego nijak. Zresztą o stosunkach między tymi państwami radzę poczytać więcej („Masz internet – poszukaj w goglach”).
    Gestapo faktycznie miało swoje „ośrodki wypoczynkowe”, ale nie do trzymania jeńców wojennych w takiej ilości. Porównywanie obozów NKWD z obozami będącymi w gestii Gestapo to jakieś zupełne nieporozumienie.
    Należy jeszcze pamiętać, że przez część Rumunii i całe Węgry przetoczyła się niezwyciężona Armia Czerwona, która przy tej okazji „zaginęła” kilkadziesiąt jak nie kilkaset tysięcy cywili (np. z części mieszkańców Budapesztu zrobiono jeńców wojennych, tylko po to, aby rzekomą wielkością broniącego się garnizonu wytłumaczyć długotrwałość i straty poniesione w czasie oblężenia tego miasta.). Jeśli ten los spotkał któregoś z naszych rodaków, to rodzina może sobie go poszukiwać do ..... śmierci.
    Wracając do pytania Proboszcza. Do faktu zdrady niektórych polskich przedwojennych żołnierzy w tym oficerów na rzecz Stalina jakoś się przyzwyczailiśmy (przez wiele lat było to nawet gloryfikowane), ale ich służba dla drugiego okupanta nadal jest tematem tabu i nadal od wielu osób można usłyszeć, że nic takiego nie miało miejsca. Poza poukrywanymi tu i ówdzie informacjami, żadnej szczegółowej monografii na ten temat się nie znajdzie (każdego autora piszącego na ten temat by zadziobali) i jeszcze trochę wody musi upłynąć w Wiśle, nim się to zmieni.
    Oczywiście polskich żołnierzy, którzy ochotniczo zdecydowali się na służbę dla Niemców i Sowietów nie powinno się osądzać en gros, ale twierdzenie, że było to wyłącznie wynikiem nacisków i szantażu, jest oględnie rzecz ujmując naiwnością.

  12. #12
    Awatar Grzegorz5710

    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    EPGL

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez NIMROD Zobacz posta
    Różnica pomiędzy lutym 41 a czerwcem 44 (choć naprawdę nie wiem czego ta druga data dotyczy
    Data powinna zabrzmieć czerwiec 41 wkradł się błąd z mojej strony ( zwykła cyfrówka) która wypacza sens mojej wypowiedzi. Chodziło mi o to, że nie data napaści na ZSRR jest datą przejścia Rumuni do państw Osi lecz data o wiele wcześniejsza. Kolega Probosz chyba o tym nie wiedział stąd też mylnie sądzi, iż ów polski żołnierz przeszedł na stronę Niemiec w czasie okresu internowania czyli do lutego 41 roku. W czasie internowania raczej nie było to możliwe ( choć medycyna zna różne przypadki ). Inna sprawa jest gdy nasi żołnierze zostali przekazani pod jurysdykcję państwa niemieckiego. Tu niestety bywało różnie. Ludzie pochodzący z terenów wcielonych do Rzeszy czyli Śląska, Wielkopolski, Pomorza i części łódzkiego z mocy prawa niemieckiego mieli się stać obywatelami Rzeszy i musieli podpisywać tzw Volkslisty. Inaczej było na terenach Generalnej Guberni tu było dobrowolne ( powiedzmy to tak z grubsza ).

    Cytat Zamieszczone przez NIMROD Zobacz posta
    Gestapo faktycznie miało swoje „ośrodki wypoczynkowe”, ale nie do trzymania jeńców wojennych w takiej ilości. Porównywanie obozów NKWD z obozami będącymi w gestii Gestapo to jakieś zupełne nieporozumienie.
    Zarówno Gestapo jak i NKWD dla mnie osobiście są to takie same instytucje i spełniały te same zadania - eksterminacja ludzi niewygodnych politycznie. Nie ma różnicy czy obozu pilnował gestapowiec czy SS man to był jeden i ten sam system. Rosjanie mieli NKWD - Niemcy Gestapo i SS czy to coś zmienia ?? Chyba nie chcesz powiedzieć że Gestapo było instytucją bardziej cywilizowaną bo nie więziło swoje ofiary bo nie miało obozów ??

    Cytat Zamieszczone przez NIMROD Zobacz posta
    Wracając do pytania Proboszcza. Do faktu zdrady niektórych polskich przedwojennych żołnierzy
    Ja wcześniej napisałem, że jeśli żołnierz zrobił to z niskich pobudek a byli i tacy i nie ma co ukrywać jest dla mnie zdrajcą. Ale do tego worka nie można wrzucić wszystkich bo różnie losy ludzkie się toczą i trzeba dokładnie poznać ich losy i ewentualnie motywy a nie tylko kojarzyć to tylko i wyłącznie z faktem podpisania Volkslisty. Ilu np. ślązaków i nie tylko , którzy podpisali Volkslistę walczyło pod Monte Casino w szeregach Korpusu gen. Andersa ???

  13. #13
    ModTeam Senior Screener
    Awatar Drzemi

    Dołączył
    Jan 2007
    Mieszka w
    GDN

    Domyślnie

    Panowie, nie odchodźcie zbytnio od tematu pilotów, zagłębiając się w historię ogólną.

  14. #14

    Dołączył
    Nov 2010

    Domyślnie

    Z mojej strony także muszę sprostować - chodziło Mi ogólnie o rok 1941. ( - A więc pierwsze 2 lata po wrześniowej tragedii. Ponadto mam wrażenie że na zbliżenie Rumuńsko - Niemieckie miał wpływ zabór przez ZSRR Baserabii ) Mój "patriota - inaczej" podpisał VL. "jesienią 1939 r..." Ponadto - robił później - dość krótką karierę w UB... Czy nie jest więc za co się wstydzić ? Ponadto - o ile mi wiadomo Ślązacy , Mazurzy, i. in. byli zaliczani do kategorii tzw. ReichsDeutschów - czyli automatycznie stawali się obywatelami Rzeszy Niemieckiej i nikt ich o zdanie nie pytał i nic nie musieli podpisywać. Jak wynika ze wspomnień lotników polskich wyciekających z Rumunii dość często wyrabiano fałszywe dokumenty na fikcyjne nazwiska. Jeśli więc takiemu uciekinierowi coś sie trafiło na trasie - nawet zwykły wypadek komunikacyjny - jeżdżono np. na osiach wagonów to rodzina dopiero na sądzie ostatecznym pozna prawdę.. Co się tyczy "szukania w Googlach" to cenię sobie internet , ale jako pomocnicze źródło informacji. Podyskutowałbym chętnie dalej nt "zdrady oficerów WP na rzecz Stalina" ale to temat zbyt rozległy i bez związku z lotnictwem.

  15. #15
    Awatar tango fox

    Dołączył
    Jun 2009
    Mieszka w
    obok EPBC

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Proboszcz Zobacz posta
    Podyskutowałbym chętnie dalej nt "zdrady oficerów WP na rzecz Stalina" ale to temat zbyt rozległy i bez związku z lotnictwem.
    Było dwóch lub trzech pilotów w Armii Czerwonej (dobrowolnie) via obozy Kozielsk , Griazowiec potem służyli w Ludowym Lotnictwie Polskim
    lataj synku nisko i powoli... jak mówiła mama do młodego pilota

  16. #16

    Dołączył
    Nov 2010

    Domyślnie

    Mjr (?)Medard Konieczny , mjr Tadeusz Wicherkiewicz i wrześniowy kapral potem por. Michał Jakubik. Tylko że byli to ludzie oszukani, obiecywano im wolną i demokratyczną Polskę, a nie .... przechodzący świadomie do obozu wroga.
    Ostatnio edytowane przez JacekB ; 10-06-2011 o 19:56 Powód: ort, interpunkcja.

  17. #17
    Moderator
    Dołączył
    Dec 2007
    Mieszka w
    PL

    Domyślnie

    Przypominam, że temat jest o lotnikach polskich w Rumunii i na Węgrzech po wrześniu 1939 r. Następne OT będą wykasowane.

  18. #18

    Dołączył
    Oct 2019

    Domyślnie


    Polecamy

    Witam
    Czy ktoś posiada jakieś opowiadania Pilotów którzy dnia 05.12.1939r. Roku ucielki z owego obozu ?
    Podobno mój pradziadek stworzył w tym obozie dwie listy, jedną na rzekomy powrót Polaków do Polski, a drugą na wyjazd i dalszą walkę z niemcami we Francji.
    Ps. Jestem tu nowy i nie udało mi się jeszcze utworzenie nowego tematu... Pozdrawiam


Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •