Witajcie,szukam ludzi którzy znają tą historię. (jest to jedynie skrócony jej fragment ale może ktoś coś słyszał lub wie, dzięki czemu udało by się znaleźć więcej informacji. Tekst i zajśćia pochodzą z opowiadania jednego z Pilotów. Dzięki!


Powołanie do czynnej służby dnia 06.11.1938r.
Wcielony do 6 Pułku Lwów, 103 eskadry
Wysłany do Dęblina na specialistyczne przeszkolenie w zakresie nawigacji i pilotarzu.
Powrótdo Szóstego Pułku 01.08.1939r.
Nachtychmiastowe wysłanie na lotnisko polowe w Sarnach, przy granicy z Z.S.RR.
Pierwsze bobardowanie lotniska Szóstego Pułku 01.09.1939r
Opuszczenie lotniska Szóstego Pułku z powodu jego zniszczenia 09.09.1939r
Umieszczenie się w budynku kasy Stefczyka w wiosce Skoźłów niedaleko lotniska, od dnia 09.09.1939r do dnia 11.09.1939r.
Dnia 11.09.1939r. O godz. 21:00 około 20 osób rozpoczęło wędrówkę w kierunku Rumunii.
Po dotarciu na miejsce –centum Lwowa, widok zniszczonego miasta i płonącej farbryki Baczewskiego.
Zarekwirowanie przez pilotów autobusu Śląskich linii autobusowych, wyjazd autobusem z Lwowa.
Wędrówka Pilotów w kierunku miesjscowośći Stryj – Stanisławów.
15.09.1939r Dotarcie do Stanisławowa, po drodzę napotkane dwie kobiety, partyzantki które poszły razem z Lotnikami.
Noclec w Garbarni w Stanisławowie, gdzie właścicielem był Żyd, który był dobrze ustosunkowany do Polskich Pilotów.
Dnia 16.09.1939r. W południe,wyjazd pociągiem do miesjscowośći Kołomyja.
Nocleg u Chłopa, kupienie uniego jedzenia i odpoczynek.
Ostatnie bombardowanie przez niemców na Polskim terenie.
Wędrówka do Śniatynia, wkierunku granicy Rumuńskiej gdzie po obu stronach ulicy było pełno rumuńskiego wojska i Polski sprzęt bojowy.
Spotkanie Lekarza Majora Leszko,ten podarował Pilotom papierosy, jedzenie i nawet samochód.
Dnia 17.09.1939r. O godzinie 18:30 nadleciał samolot R.W.D. Rumuński Pilot miał ostatni rozkaz który brział ''dla rumunów wojna jest skończona''
Załamie Polaków to tym fakcie, kilka samobójstw z racji tego obwieszczenia.
Reszta Polaków rozpoczęła wędrówke do Francji.
Dotarcie do Czerniewic, tam nocleg na wzgórzu.
Serdeczne przywitanie przez rumuńskich cywilów, żonłnierze pokazywali Polakom kierunek w który mają się udać.
Spotkanie przez Polaków marszałka Edwarda Śmigły-Rydz, który jechał od strony Czarniowic zielonym Fiatem, pozdrowił rodaków słowami ''czołem chłopcy''
Miejscowość Poksania –zatrzymanie przez rumuńskich zołnierzy, rozbrojenie przez nich Polaków.
Otrzymanie od rumunów paliwa. Dalsza podróz do Tulczy, w Tulczy podstępna kradzież samochochodów Polaków.
Podstawienie pociągu.
Wyjazd pociągiem do Calafatu, tam były rumuńskie koszary wojskowe.
Po niedługim czasie koszary zamieniły się w obóz, prawie jak u niemca.
Pobicie przez Polaków Rumuńskiego Pułkownika.
Ucieczka grupy Polaków z koszardnia 05.12.1939r.
Liczba Polaków w koszarachrumuńskich ok. 2.000 osób.
Rumuńskie wojsko szukało Polskich Pilotów, a policja pomagała w dalszej podróży.
Wyprawa do Bejrutu a stamtąd doFrancji (drogą morską)
Grupa licząca 473 Polaków została skierowana do fabryki Morana, gdzie za prace obiecano im 12 Franków za godzine. Nie dostali ani grosza.
W czasie kiedy niemcy zbliżalisię do miasta Vichy, Polacy podminowali fabryke, chcieli też ukraść też zdolne do walki samoloty. Nie udało się.
Polacy wyrzuceni z Fabryki,odeszli w mundurach.
Wyprawa statkiem do Afryki a potem do Casablanki.
Bombardowanie w Giblartarzednia 04.07.1940r.
Glasgow, następnie Blackpol.
Rozsyłanie Polaków naszkolenia pilotarzu.
Potem rozdzielanie ich naposzczególne Dywizjony.


Mnie interesuje Dywizjon 307.Jeśli komuś podobna historia przodka jest znana, proszę o kontakti zapraszam do dyskusji