To i dobrze, i źle.
Dobrze, bo to pierwszy DOL po 29-letniej przerwie. Ktoś w końcu dostrzegł, co się dzieje na Ukrainie i co trzeba na powrót ćwiczyć. Ponieważ we WLiOP był obyczaj zapraszania na DOL-e attaché wojskowych to teraz głównymi gośćmi SPRP powinni być Ukraińcy, bo a nuż coś interesującego jeszcze by doradzili w świetle tego, że mają teraz u nich prawdziwie wojenne DOL-e.
Źle, bo zero progresu. Weźmie w tym udział Grupa Rekonstrukcji Historycznych Układu Warszawskiego. Jaki jest sens takich ćwiczeń DOL? Żaden. Kompletny bezsens. DOL-e powinni ćwiczyć wyłącznie piloci perspektywiczni, czyli wyłącznie ci z F-16. Ale SPRP tak się trzęsą o te F-szesnastki, że wojna ich zastanie bez przećwiczenia choćby jednego DOL-u. W innych państwach na F-16 bezwypadkowo ćwiczy się DOL-e, a w Polsce w ogóle się nie ćwiczy.
Zakładki