Strona 12 z 30 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 221 do 240 z 592
Like Tree156Likes

Wątek: F-16 i co dalej?

  1. #221
    Awatar Atco

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie


    Polecamy

    Niewieloma rzeczami, ale latanie po MRT różni się nieco od swobodnego latania (z lotniska kontrolowanego) na konkretne misje w TSA, gdzie całe jej przygotowanie i odpowiedzialność za wykonanie - wreszcie sposób wykonania - spada na pilocie a nie na DKLu, który musi znać na pamięc instrukcję operacyjną samolotu czy jak się tam ona nazywa.
    Już w Korei przewaga lotników amerykańskich nad koreańskimi (de facto radzieckimi) polegała na tym, że u tych pierwszych to pilot podejmował decyzje, a u tych drugich zadaniem kierowano z ziemi na podstawie nieaktualnych danych.
    Minęło ponad 50 lat i chyba już czas, żeby ta koncepcja przebiła się i u nas.
    "Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."

  2. #222

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    OPAL

    Domyślnie

    Mam wrażenie, że piszesz po to żeby pisać. I w dodatku bzdury. Preszkolenie nie jest po to, żeby opanować "procedury" dotyczące korzystania z przestrzeni powietrznej, tylko nauczyć się PODSTAW o samolocie. Całą resztę załatwia się w jednostce wraz z upływem WIELU lat. I tak niewielu pilotów powie ci, że poznali swój samolot w pełni. Jeżeli w ogóle tacy się znajdą.

    Cytat Zamieszczone przez Atco
    Już w Korei przewaga lotników amerykańskich nad koreańskimi (de facto radzieckimi) polegała na tym, że u tych pierwszych to pilot podejmował decyzje, a u tych drugich zadaniem kierowano z ziemi na podstawie nieaktualnych danych.
    Minęło ponad 50 lat i chyba już czas, żeby ta koncepcja przebiła się i u nas.
    A takich głupot dawno nie czytałem. Skąd czerpiesz te rewelacje? Z filmików na Discovery?

  3. #223
    Awatar Atco

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Nie bardzo wiem, co mam odpowiedzieć więc się chyba powstrzymam.
    Rzeczywiście, dawniej było ekstra, zakładało się blok na pół dnia żeby jedna iskra przeleciała ze Świdwina do Powidza, latało się po systemie którego trasa była tajna i wszyscy byli zadowoleni. Jak były manewry, to się zamknęło pół Polski i było git a najwybitniejszym osiągnięciem polskiej myśli organizacyjnej były ćwiczenia Strong Resolve w 2002 roku natomiast koncepcja latania postrachem przestworzy typu AN-2 po kręgu na łączności z DKLem w czasie, gdy na tym samym lotnisku odbywały się normalne loty komunikacyjne na innej łączności, bo nasz stealth nie mógł mieć radia z pełnym zakresem UKF że o transponderze nie wspomnę jest zmyślona w tej chwili przeze mnie.
    Jako wróg tradycji lotniczych LWP i element politycznie niepewny wycofuję się zatem ze wszystkiego, co do tej pory napisałem.

  4. #224

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    OPAL

    Domyślnie

    Nie zamierzam zamykać ci ust, czy zabraniać pisania. Tylko staram się dyskutować. Dyskuja polega na sporze. Każdy ma swoje racje i ja to szanuję. Masz prawo również nie lubić LWP i to nie zmieni mojego do ciebie stosunku. Widzę, tylko, że o wielu sprawach nie masz bladego pojęcia. I tylko tyle.

  5. #225
    Awatar Atco

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Nie jestem ani wojskowym, ani miłośnikiem wiernopoddańczego stosunku do USA, jaki polskie władze wykazują bezkrytycznie od lat.
    Od dawna natomiast widzę, jak powoli zachodzą zmiany w WP, co bezpośrednio odbija się na jakości mojej pracy i trudno mi to z uśmiechem akceptować.
    Znać się na wszystkim też nie muszę, ale wierz mi że PAR, latanie po systemie czy to, że MATZ nie są sklasyfikowaną przestrzenią to pomysły nie z tej epoki i im prędzej od nich odejdziemy, tym lepiej dla wszystkich.
    "Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."

  6. #226

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    OPAL

    Domyślnie

    Dobrze, że się nie znasz na wszystkim. Ja też nie. Trochę znam się na lotnictwie wojskowym, na cywilnym prawie wcale. A szczególnie obce mi są te wszystkie fachowe skróty z angielskiego, procedury itp. Tyle, że ja nie piszę w temacie lotnictwo cywilne, tylko lotnictwo wojskowe, gdyż tu czuję się kompetentnym. Nie chcę, żeby rozmowa na forum zabrnęła w tematy ogólne, co to jest lotnictwo wojskowe, dlaczego i czym różni się od cywilnego, dlaczego system nie świadczy o nienowoczesności lotnictwa wojskowego, czy też używanie RSLi itp. itd. To jest inny temat. Tu mieliśmy rozmawiać o F-16. Coś cicho się o nich zrobiło, odkąd z pompą je ochrzcili. Czy coś wiesz na ten temat? Gdzie one się podziewają? Latają już?

  7. #227
    ślepowron
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Bądź tak dobry i wyjaśnij czym różni się latanie dajmy na to na MiG-29 od tego na F-16? Widocznie ja czegoś nie rozumiem.
    Akurat roznice sa kolosalne. Przejrzyj sobie posty na ten temat na starym forum. I Atco dal ci wlasciwa odpowiedz - uzycie/wykorzystanie pilota jest zupelnie inne w taktyce "radzieckiej" i amerykanskiej. Zupelnie inna szkola latania i walczenia. Mowisz ze cos nieco wiesz o wojskowym lotnictwie a tutaj taka podstawa i nie masz pojecia. Przeczytaj sobie chocby wielostronicowy artykul napisany przez 5 czy 6 polskich pilotow szkolonych w USA - tam (kazdy z nich opisal to osobno) dokladnie opisali czego sie musieli uczyc od poczatku. Ten artykul jest na internecie w Wirazach. Przeczytasz i moze ci sie oczy otworza. Link do tego artykulu jest na polskich stronach poswieconych F-16.
    Jeśli jednak miano by zdecydować się na wariant, że szkoleniem wszystkich pilotów zajmować się będą Amerykanie,
    Szkolenie zaawansowane nie musi sie odbywac w USA. Moze sie tez tez odbywac w Szwecjii, Finlandii, Izraelu.. lista jest dluga. Wiele krajow ma samoloty zdolne do takiego szkolenia. Akurat ceny podobno dostali najlepsze na szkolenie na T-38. Nastepny wariant to zakup przez Polske odpowiedniego samolotu i szkoleniu w Polsce ale narazie nie ma takiego sprzetu w kraju.

  8. #228

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    OPAL

    Domyślnie

    A kto pisał te posty. Żeby była jasność. Tacy ludzie jak Atco, którzy na wojsku się nie znają, jak sam twierdzi. Poproszę o link do linka. Chętnie się zapoznam co piszą nasi lotnicy. A potem merytorycznie ustosunkuję.

  9. #229
    ślepowron
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    A kto pisał te posty. Żeby była jasność. Tacy ludzie jak Atco, którzy na wojsku się nie znają, jak sam twierdzi. Poproszę o link do linka. Chętnie się zapoznam co piszą nasi lotnicy. A potem merytorycznie ustosunkuję.
    Po pierwsze tu jest glowna strona ktora odsyla do roznych artykolow, naprzyklad jest dokladny opis do szkolenia na T-38:

    http://www.f-16wpolsce.pl/wira.php

    Tu jest artykul o ktorym mowilem:

    http://www.f-16wpolsce.pl/nrsp/wbla_20_2006.htm

    Byl jeszcze bardzo dlugi artykul napisany przez samego Stepaniuka - musialbym pojsc na stare forum aby go znalezc, troche pracy. Jak go znajde to go tu dolacze.

  10. #230

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    OPAL

    Domyślnie

    Dzięki za te linki. Zapoznam się z nimi.

    Mam pytanie. Czy żeby zacząć latać na F-16 trzeba się szkolić na jakimś drugim typie? Mówię o pilotach już od dawna latających, nie o dopiero zaczynających latać w ogóle. Nie wystarczy instruktor i dwumiejscowy F-16?

    Amerykanów wymieniłem jako przykład, oczywiście miałem na myśli dowolnego użytkownika tego samolotu. Co do cen. Jakoś w to nie wierzę. Zważywszy na to co nam obiecali w offsecie (najwyższy ze wszystkich ofert), a co dostaliśmy. Decyzja, wg mnie czysto polityczna. Kolejna.

  11. #231
    ślepowron
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Czy żeby zacząć latać na F-16 trzeba się szkolić na jakimś drugim typie? Mówię o pilotach już od dawna latających, nie o dopiero zaczynających latać w ogóle. Nie wystarczy instruktor i dwumiejscowy F-16?
    Wystarczy ale nikt tego nie robi bo byloby to duzo drozsze szkolenie. Godzina lotu F-16 droga. Dlatego sie sadza delikwenta na cos takiego jak T-38 ktorego godzina lotu kosztuje ulamek tego co F-16 a ma odpwiednie oprzyrzadowanie ktore zapoznaje pilota z nowoczesna nawigacja i procedurami. Znowu polecam powyzej artykulu na temat szkolenia na T-38 - i dlaczego to bylo potrzebne.

    Mozesz sobie nie wierzyc ale faktycznie w USA latanie (cywilne, wojskowe) jest jedno z tanszych na swiecie i dlatego tam pol swiata sie szkoli (nie tylko Polacy).

  12. #232
    ślepowron
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Długi
    Ślepowron a jak skomentujesz to
    http://wiadomosci.onet.pl/1509245,11,item.html
    To juz tu wiele razy bylo komentowane, czy mam pisac te same rzeczy po 3 razy? I ja i michals walkowalismy temat psucia sie samolotow bojowych do znudzenia i widze ze bez skutku ...

  13. #233

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    OPAL

    Domyślnie

    Hehehe. Fajne są te artykuły. Faktycznie, otworzyły mi oczy. Jestem pod wielkim wrażeniem. Stopniem czołobitności i wazeliniarstwa nie ustępują, ba, wręcz o całe mile wyprzedzają te z okresu słusznie minionego! No, ale miało być merytorycznie. Zaczynamy.

    W blasku F-16

    „(…)Latanie jest całkowicie inne niż w kraju. Pilot nie jest prowadzony za rękę, jest bardzo samodzielny, ale w ramach przepisów. Nie ma jednak tzw. Obiektywnej Kontroli Lotów, która poluje na błędy pilota, bo pilot ani nie boi się, ani nie wstydzi przyznać do popełnionych błędów czy nawet złamania warunków bezpieczeństwa (jest moim marzeniem, by doczekać takich czasów w naszych SP).(…)”

    Spodziewałem się wyjaśnienia, co to znaczy „prowadzony za rękę”. Nadaremno.
    Czyżby piloci szkoleni w USA zmienili się mentalnie w ludzi doskonałych, którzy nie wstydzą się przyznać do popełnionych błędów i zawsze poddają samokrytyce? OKL jest po to, żeby dodatkowo zabezpieczać proces szkolenia, co w tym złego?

    „(…)Cała czwórka szybko zebrała się w sali debriefingu, by odtworzyć z detalami sytuację i, rzeczywiście, brakowało tylko kilku stóp do tragedii. Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie wówczas postawa osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo lotów. Nikt nie szukał winnego, skupiono się na znalezieniu przyczyny. Obydwaj piloci utrzymywali swoje przedziały wysokości do momentu nawiązania kontaktu wzrokowego (zgodnie z zasadami), a głównym powodem tego zbliżenia była niespotykana przejrzystość powietrza (widzialność). Pilotom ciężko było określić rzeczywistą odległość. Na zakończenie debriefingu BL-owiec uściskał obydwu pilotów, mówiąc „cieszę się, że was widzę”, i zaplanował nas w tym samym składzie na to samo ćwiczenie.
    Ta sytuacja bardzo dobrze obrazuje inne podejście do pilota (znając polskie realia, wiem, że zaczęto by wprowadzać zmiany w programie szkolenia, zwiększono liczbę zajęć teoretycznych, szukano winnych etc.).(…)”

    To jest kuriozum. A jak by się „stuknęli” i załoga z lotu żywa by nie wróciła, to co powiedziałby ten BL-owiec – „szkoda, że was nie ma”? Zabawne, jak to ładnie ujmują, u nas szukano by winnego, a tam szuka się przyczyny. Z tego co wiem, winny zawsze jest. Czy to człowiek, czy maszyna, czy przesłanka obiektywna. Tu zdaje się winne było zbyt przejrzyste powietrze. Jakie to wszystko ludzkie, dobrotliwe, jak w bajce. Zupełnie inaczej niż u nas, to prawda. Tyle, że ja w bajki nie wierzę.

    „(…)Był to całkowicie nowy świat i człowiek czuł się ponownie jak młody pilot. Jednak zasadnicza różnica polegała na tym, że w Polsce (do tej pory) pilota cały czas „prowadzi się za rękę” i jest nad nim kilka osób odpowiedzialnych. Tu pilot odpowiada sam za siebie, instruktor jest tylko od egzekwowania wiedzy.(…)”

    Znów ta ręka, która jest prowadzona. Nie jest to dziwne, że gadają o tym samym, tymi samymi słowami? Rozumiem, że w armii amerykańskiej hierarchia nie obowiązuje, każdy robi to, co uważa za stosowne? Czyżby tak zanarchizowana była armia USA? Uczeń rozwali się w samodzielnym locie, a instruktor do winy się nie poczuwa?

    „(…)Praktycznie uczyłem się wszystkiego od nowa: budowy samolotu, procedur lotniczych oraz taktyki działania.(…)”

    Tego uczą się wszyscy szkoleni na nowy typ. No może poza „procedurami”. Ale przy przejściu z polskich na natowskie to oczywiste.

    „(…)Warunki atmosferyczne w południowej Arizonie są wręcz idealne dla prowadzenia tego szkolenia (Amerykanie twierdzą, że w Tucson mają około 330 dni słonecznej pogody rocznie, przesadzają). Zdarza się, że odwoływany jest jeden wylot (np. popołudniowy, ze względu na dużą liczbę burz), ale nie ma dnia bez lotów.(…)”

    Co to ma wspólnego z realiami europejskimi?

    „(…)Jeśli wykonujesz lot w przestrzeni kontrolowanej, to utrzymuj nakazaną wysokość z dokładnością do kilku stóp, ale jeśli podczas walki powietrznej taktyka wymusza wykonanie konkretnego manewru, to zrób to, nawet jeśli przeciążenie osiąga 9g, zmiana zakresów pracy silnika z obrotów minimalnych do pełnego dopalania trwa pół sekundy(…)”

    Pokaż mi silnik, który wychodzi z obrotów minimalnych do pełnego dopalania w pół sekundy. Co to za brednie?!

    „(…)Każdy lot zawierał co najmniej kilka elementów, na przykład zajścia do lądowania według ILS, PAR, TACAN na różnych lotniskach, sytuacje awaryjne itp.(…)”

    Te słowa dedykuję Atco. Widać nawet w USA nie pozbyli się takiego przeżytku, jak PAR.

    I tak dalej………………

    Na koniec chcę powiedzieć, że nie interesuje mnie propagandowa paplanina i reportaże na polityczne zamówienie. Nie uważacie, że jest co najmniej dziwne, że nie ma tam ANI jednego słowa KRYTYCZNEGO? No może poza tym, że kurs językowy był za długi i nie na temat. Z tego co wiem, świat idealny nie istnieje, podobnie jak samoloty. Jedna optymistyczna uwaga. Na 100% piloci ci zostali dobrze wybrani. Jestem pewien, że wykonają każdy rozkaz wielkiego brata. Czytając ich wypowiedzi, które walą we PSP jak w bęben, odniosłem wrażenie, że nie wywodzą się stąd, tylko z USAF. Może byłoby lepiej, żeby tam zostali?

    Ślepowronie, to co w tych linkach znalazłem jest obrzydliwe. Zawiodłem się. Myślałem, że potraktujesz temat poważnie. Jak mogłeś… Blee.

  14. #234
    ślepowron
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Ślepowronie, to co w tych linkach znalazłem jest obrzydliwe. Zawiodłem się. Myślałem, że potraktujesz temat poważnie. Jak mogłeś… Blee.
    Byl tu kiedys rozwazany pomysl aby do tego forum przylaczal sie jeden z polskich pilotow szkolacych sie na F-16 (sa tu tacy co maja do nich dostep) - to by dalo nam troche wiadomosci z pierwszej reki. Ktos inny zauwazyl ze zaden z tych pilotow nie bedzie chcial byc narazony na nonsensy wypisywane bezustannie na tym forum. Twoj post jest wlasnie najlepszym tego przykladem. Jesli chodzi o PAR to jakbys cokolwiek wiedzial o lotnictwie (obojetnie czy wojskowym czy cywilnym ) to byc wiedzial ze PAR jest uzywany w wojsku (w zachodnim swiecie) tylko na wypadki krytyczne i nie ma nic wspolnego z praktyka codziennego latania, wiec nie jest to w sprzecznosci z tym co napisal Atco, ale to pewnie trudne do zrozumienia ....
    Zycze dumania w swiecie wlasnych Bajek.

  15. #235
    Awatar Długi

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPTM

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ślepowron
    To juz tu wiele razy bylo komentowane, czy mam pisac te same rzeczy po 3 razy? I ja i michals walkowalismy temat psucia sie samolotow bojowych do znudzenia i widze ze bez skutku ...
    To jest sprytne i w Twoim stylu uchylenie się od odpowiedzi po wszystkich Twoich ochach i achach na temat ef 16
    Cały czas odnoszę wrażenie (i chyba slusznie)że dyskusja toczy się o szkoleniu naszych pilotów w procedurach obowiązujących w dzisiejszym lataniu.
    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Pokaż mi silnik, który wychodzi z obrotów minimalnych do pełnego dopalania w pół sekundy. Co to za brednie?!
    Silnik na efie z MG na MAX DOP 3 sekundy.To fakt.
    Zwieroboj puściłem Ci PW .Dostałeś?
    "Nigdy nie rezygnujcie"
    W.Churchil

  16. #236
    Awatar bielik

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    EPPI

    Domyślnie

    Zwieroboj, nie będę tu komentował wszystkich Twoich postów, bo zajęło by to masę miejsca to raz, a po drugie nie chce mi się pisać ponownie czegoś, co zostało już na tym forum napisane. Powstrzymałem sie od krytycznych uwag po pierwszych Twoich postach ze względu na to, że dołączyłeś dopiero kilka dni temu. Powiedziałem sobie - poczekam, może trochę poczyta i zrewiduje wiedzę. Jednak to co tutaj napisałeś wyżej, to już przegięcie w porównaniu z wcześniejszymi wypowiedziami. Przeczytaj sobie cały ten wątek i kilka innych na temat F16. I to naprawdę od dechy do dechy, a z pewnością znajdziesz odpowiedzi na zdecydowaną większość jak Ty to nazywać "bzdur".

    Pozdrawiam

  17. #237

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    OPAL

    Domyślnie

    [mod]Macie rację. Dyskutować się nie da. Szczególnie z ludźmi, którzy nie potrafią. Nie odpowiedzieliście na ŻADEN mój zarzut, nie skomentowaliście go. Chętnie bym przeczytał forum od dechy do dechy, ale jestem zniechęcony po tym, co tu przeczytałem, a co podsunął mi Ślepowron. Powiem ci tak. Ślepowron. Pilot, żeby latać, powie ci do kamery, czy do mikrofonu, że sławetne drzwi od stodoły, to najlepszy samolot na jakim latał. A jak kamerę, czy mikrofon wyłączysz, dopiero możesz z nim pogadać szczerze, o konkretach.

    Nie dziwię się, że nie chce się wam komentować własnych bajek, możecie sobie je pisać "szaremu ludowi", który samolotu nigdy nie widział i nie wąchał. Te twoje linki, Ślepowron, są żałosne. Myślałem, że czasy bezwzględnego oddania, czapkowania i padania na kolana minęły. Pomyliłem się. Widać zawsze znajdzie się w społeczeństwie grupa wiernopoddańczych pretorian.

    Rzeczywiście otworzyłeś mi oczy, Ślepowron. Do tej pory myślałem, że gadam z ludźmi na poziomie. Rozumiem, że można kochać USA, ich armię ponad wszystko. Jednak w dyskusji potrzeba argumentów. U was ich brakuje. Są inwektywy. O otwieraniu oczu itd. Zapewniam. Nie muszę znać wszystkich instrukcji F-16, czy mieć praktykę w jego eksploatacji w powietrzu i na ziemi, żeby stwierdzić, że F-16 nie jest DOSKONAŁY, jak wynika z tych linków i co piszą ci panowie piloci. Rzeczy doskonałe nie istnieją. Czas pokaże, kto miał rację w tym sporze. Ale znając takich jak wy, do własnych błędów się nie przyznacie. Powyżej wykazałem waszą niekompetencję w poruszanych kwestiach.

    Wystarczy parę słów, żeby poznać z kim ma się do czynienia. Bez urazy chłopaki. Nie chciałem zniżać się do poziomu dyskusji o dyskutantach, ale nie pozostawiliście mi wyboru. O samolocie F-16 nie macie nic do powiedzenia. Powołujecie się na wywiady, które są skandaliczne w swojej wymowie. Zupełnie niewiarygodne. Pisane na zamówienie. Stąd też czerpiecie swoją wiedzę i jeśli coś nie pasuje do waszej układanki, zbywacie to milczeniem, albo inwektywami, jak Ślepowron.

    Cytat Zamieszczone przez Długi
    Zwieroboj puściłem Ci PW .Dostałeś?
    Nie, nie dostałem.
    [/mod]

  18. #238
    ślepowron
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    O samolocie F-16 nie macie nic do powiedzenia.
    Chcesz sie naprawde czegos dowiedziec o F-16, pojdz sobie na forum f-16.net. Tam masz ludzi ktorzy znaja ten samolot od podszewki i pilotow ktorzy nim lataja. Nie, to nie jest samolot doskonaly - tam mozesz sie wszystkiego dowiedziec o tej maszynie o jej 'niedoskonalosciach' i 'doskonalosciach', jak sie porownuje z innymi - lacznie z takimi szczegolami jak czesto trzeba sprawdzac cisnienie w kolach i jakie sa procedury wylacznia silnika i ile sekund potrzeba (2 sekundy) aby silnik F-100-PW229 doprowadzic od 'idle' do 'full power'. Ale forum jest po angielsku, wymaga znajomoscii lotnictwa wyzej niz poziom przedszkola i nie ma tam miejsca na twoje konspiracyjne bzdety. Jak chcesz pozostac przy nonsensach - tutaj jest na to idealne miejsce.

  19. #239

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    _?

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Jednak w dyskusji potrzeba argumentów. U was ich brakuje. Są inwektywy.
    Inwektywy??? Gdzie?

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Jedna optymistyczna uwaga. Na 100% piloci ci zostali dobrze wybrani. Jestem pewien, że wykonają każdy rozkaz wielkiego brata. Czytając ich wypowiedzi, które walą we PSP jak w bęben, odniosłem wrażenie, że nie wywodzą się stąd, tylko z USAF. Może byłoby lepiej, żeby tam zostali?
    To są dopiero inwektywy i pomówienia! Ciekawe, czy powiedziałbyś im to prosto w twarz. Licz się ze słowami, bo jak na razie zarzucasz wszystkim niski poziom, ale Twój też nie jest za wysoki. Na każdym szanującym się forum za takie szkalowanie zostałbyś przynajmniej upomniany, o ile nie poleciałyby ostrzeżenia.

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Powiem ci tak. Ślepowron. Pilot, żeby latać, powie ci do kamery, czy do mikrofonu, że sławetne drzwi od stodoły, to najlepszy samolot na jakim latał. A jak kamerę, czy mikrofon wyłączysz, dopiero możesz z nim pogadać szczerze, o konkretach.
    Jeśli tak, to wyjaśnij mnie, "szaremu ludowi", czemu wg Ciebie miałoby służyć ich rzekome podlizywanie się Amerykanom, a czemu otwarta krytyka zjawisk występujących w PSP? Czyżby dalszy przebieg ich kariery zależał od Amerykanów, a nie od ich przełożonych w Polsce?

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Jednak w dyskusji potrzeba argumentów. U was ich brakuje.
    To zacznij ich w końcu używać. Kreujesz się na eksperta, jednak jak do tej pory wykazujesz się jedynie zarzucaniem innym braku kompetencji, pisania bzdur, oraz bez mała oskarżaniem oficerów WP o zdradę. Do tego, by na anonimowym forum internetowym zostać uznanym za eksperta, trzeba czegoś więcej.

    Cytat Zamieszczone przez Zwieroboj
    Decyzja, wg mnie czysto polityczna.
    Jako, że jestem kompletnym laikiem w tej dziedzinie, więc daję Ci niepowtarzalną okazję merytorycznego wykazania się i proszę o pouczenie:
    1. Co to dokładnie znaczy, że była to "decyzja polityczna" i na czym to dokładnie polega?
    2. Czy to dobrze, czy źle, że była to "decyzja polityczna"?
    3. Czy zarzut "decyzji politycznej" automatycznie dyskwalifikuje daną ofertę jako najlepszą merytorycznie? Innymi słowy, czy "decyzja polityczna" może się też pokryć z "decyzją merytoryczną"?
    4. Czy, zakładając, że dana oferta jest najlepsza merytorycznie, należy z niej zrezygnować aby uniknąć zarzutów o "polityczność decyzji"?
    5. Czy wybór innego samolotu też by był "decyzją polityczną", a jeśli nie to dlaczego? Natomiast jeśli tak, to:
    a) jeśli "decyzja polityczna" jest czymś złym, to należałoby zrezygnować z jakiegokolwiek zakupu?
    b) jeśli "decyzja polityczna" nie jest czymś złym, to dlaczego się ciągle ten zarzut powtarza? Czy jest to jakiś rodzaj mantry?

  20. #240

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    _?

    Domyślnie


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez Długi
    Cytat Zamieszczone przez ślepowron
    To juz tu wiele razy bylo komentowane, czy mam pisac te same rzeczy po 3 razy? I ja i michals walkowalismy temat psucia sie samolotow bojowych do znudzenia i widze ze bez skutku ...
    To jest sprytne i w Twoim stylu uchylenie się od odpowiedzi po wszystkich Twoich ochach i achach na temat ef 16
    Nie. To jest tylko uprzejme zwrócenie Ci uwagi, że dyskusja na temat dokładnie tego samego, zacytowanego przez Ciebie artykułu rozpoczęła się kilka stron wcześniej, co najwyraźniej umknęło Twojej uwadze i nie ma sensu rozpoczynać jej od nowa na Twoje specjalne życzenie.

Strona 12 z 30 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •