Kurde... ale w sumie dobrze, ze nie puscili go gdzies w swiat, tylko nad soba.
Ech... jakby tak cos nawalilo w B-52... lepiej nie myslec.
Lotnictwo wojskowe USA przyznało, że w wyniku pomyłki samolot B-52 odbył lot nad terytorium kraju wyposażony w pociski z głowicami jądrowymi. Incydent wydarzył się 30 września.
Bombowiec B-52 leciał wówczas z bazy Minot przy granicy z Kanadą do bazy Barksdale w Luizjanie na południu. Przez ponad trzy godziny, lecąc nad kilkoma stanami, niósł na pokładzie załadowane przez pomyłkę pociski z głowicami jądrowymi. Ich obecność wykryto dopiero po lądowaniu. Minęło 36 godzin, zanim pociski należycie zabezpieczono.
Do incydentu doprowadziła "niesłychana seria błędów proceduralnych" - powiedział w piątek na konferencji prasowej generał dywizji Richard Newton. Po śledztwie w armii sprawę, ze względu na jej wagę, ujawniono opinii publicznej.
Krótko po zdarzeniu powiadomiono o nim sekretarza obrony USA Roberta Gatesa i prezydenta George'a W. Busha.
onet.pl
Kurde... ale w sumie dobrze, ze nie puscili go gdzies w swiat, tylko nad soba.
Ech... jakby tak cos nawalilo w B-52... lepiej nie myslec.
[COLOR=Black][B]Piotrek
Gubienie tego typu ładunków należy do specjalności lotników made in USA. Mają kilkudziesięcioletnią tradycję!
'Broken Arrow'Zamieszczone przez Zwieroboj
Hmmm, takie rzeczy to tylko w Ameryce...
chociaż może dlatego, że jak coś się w Rosji stanie to o tym nie mówią
[*] ppłk rez. mgr inż. pil. Lech Marchelewski, inż. pil. Piotr Banachowicz | ,,019" | ,,SP-ZAP" | płk pil. Alaksandr Marficki, płk pil. Alaksandr Żuraulewicz, ,,63" | ,,101" | mgr inż. pil. Stanisław Jurewicz, ,,SP-3491" | mgr inż. pil. Tadeusz Świst, ,,SP-AAG" [*]
Może dlatego, że nie ma o czym mówić!?Zamieszczone przez jasiek
Oto co pisze na ten temat jeden z rosyjskich portali.
"Ukarano 70 osób za transport głowic jądrowych nad USA"
Za przelot nad terytorium USA bombowca B-52 z głowicami jądrowymi na pokładzie ukarano 70 osób, mających związek z tym wydarzeniem - podała w sobotę agencja Associated Press powołując się na USAF.
Jak oświadczył przedstawiciel dowództwa USAF Richard Newton w bazie Minot w Północnej Dakocie, skąd samolot wystartował i Barksdale w Luizianie, gdzie wylądował dopatrzono się poważnego naruszenia zasad obchodzenia się ze środkami bojowymi. Czterech oficerów zwolniono z zajmowanych stanowisk dowódczych, powiedział Newton, a pozostali zostali odsunięci od pracy z bronią jądrową.
Śledztwo dotyczące incydentu mającego miejsce w nocy 30 sierpnia, wyjawiło, że B-52 był uzbrojony w rakiety z głowicami jądrowymi z powodu niedbalstwa. Rakiety rzeczywiście powinny być dostarczone do Luiziany, ale glowice powinny być z nich zdjęte przed lotem. Jak powiedział agencji anonimowy informator, personel bazy, zamiast postępować zgodnie ze skomplikowaną procedurą monitorowania stanu glowic jądrowych, zdecydował się zastosować swój "nieformalny" sposób. Przy czym zaloga samolotu nie podejrzewała, że na pokładzie znajduje się niebezpieczna broń.
Przypomnijmy. 29 sierpnia 2007 roku pięć rakiet skrzydlatych zostało podwieszonych na B-52 w bazie w Północnej Dakocie. Następnego dnia rano samolot skierował się do Luiziany, ale głowice jądrowe zauważono tam dopiero po upływie doby. Informacja o incydencie ukazała się w massmediach tydzień później.
__________________________________________________ _________________
Nasuwają się trzy spostrzeżenia:
1. Dość skromnie poinformowały o tym nasze media.
2. Słyszałem, że informowanie opinii publicznej o przykrych faktach z opóźnieniem, to "specjalność" naszego sąsiada ze wschodu?
3. Jak to się ma do nagminnego "pouczania" przez Jankesów innych państw, jak należy obchodzić się z bronią jądrową?
Zakładki