Więcej zdjęć:
Dla Chin chyba nie ma rzeczy niemożliwych... Tak podrobić.
"Latający Rekin" już lata dla Chińczyków - TVN24Chińska Marynarka Wojenna pokazała światu myśliwiec J-15 nazywany "Latającym Rekinem". Samolot będący kopią rosyjskiego Su-33 ma wkrótce stanowić o sile chińskiej armii. W niedzielny poranek wylądował po raz pierwszy na przyjętym do służby we wrześniu lotniskowcu "Liaoning". Wojskowi twierdzą, że jest równie dobry jak amerykańskie myśliwce F-18.
J-15 nadleciał w niedzielny poranek od zachodu i udanie wylądował na płycie pierwszego lotniskowca Chińskiej Marynarki Wojennej. Jego przybycie poprzedziło ostatnie, pokazowe przeszkolenie załogi "Liaoning". Po kilkudziesięciu minutach samolot dostał pozwolenie na start i wzbił się na powrót nad Morze Chińskie.
Długi szlak "Rekina"J-15, którego zdjęcia wyciekły do sieci zapewne za zgodą Pekinu w kwietniu 2011 r. był konstruowany przez kilka lat.
Chińczycy u progu nowego stulecia nie planowali nawet tworzenia takiej maszyny, bo chcieli kupować od Rosji nowe Su-33, które wtedy wyjeżdżały z hangarów. Ale Rosjanie za nic nie chcieli sprzedać największemu azjatyckiemu rywalowi swoich najnowocześniejszych maszyn i Pekin musiał się uciec do kilku forteli, by Su-33 w chińskiej wersji pojawił się w Państwie Środka.
Najpierw na Ukrainie został zakupiony prototyp Su-33, który prawie na pewno został rozebrany do ostatniej śrubki, a następnie w fazie projektowania nowego myśliwca posłużono się planami Su-27 - poprzednika Su-33, na którego produkcję Chiny dostały "papiery" z Rosji.Teraz "Latający Rekin" jest porównywany przez azjatyckie supermocarstwo do amerykańskich myśliwców F-18. Został wyposażony w najnowocześniejsze zdobycze chińskiej techniki i ma być "niezrównany" - jak określił go jeden z wojskowych wysokiej rangi - na polu walki.
J-15 mają wkrótce lądować na Liaoning całym eskardami. Jednostka pływająca po morzach u wybrzeży wschodniej Azji może pomieścić 30 samolotów i helikopterów.
Choć ustępuje pod względem technologicznym jednostkom amerykańskim to w tym rejonie świata stanowi ewenement.
Więcej zdjęć:
<<<<<<<< facebook.com/WroclawSpotters
Mnie to wygląda na SU33.Może ktoś po szczegółach potwierdzić ze to chińska kopia?
Prawdopodobnie wykupili od Rosji licencje na produkcję klona, podobnie jak to było w 1995 roku z SU-27SKs (klon pod nazwą: J-11A)
Tutaj: China's first carrier conducts flight trials with J-15 Flying Shark fighters - The DEW Line
podają że na Ukrainie kupili prototypy Su-33 które następnie skopiowali.
pozdrawiam Michał
http://ijon.info
Przecież wszystko macie w tekście
Stowarzyszenie Miłośników Lotnictwa Ziemi Łaskiej
http://smlzl.vot.pl/
To się nazywa ekscytacja.
Twórca "Latającego Rekina" zmarł w chwili swojego triumfu - TVN24
AVE
Niewazne jak, wazne ze dali rade. Zbudowali i samolot i lotniskowiec, ktore (chodzi mi o mozliwosci) posiadalo kilka panstw.
Zdravim
FOTO > http://www.zicher.net | RADAR > http://www.radar.zicher.net | ACARS > http://www.acars.zicher.net
Było o tym z rok temu w Skrzydlatej Polsce, wybudowali sobie nawet na lądzie imitację lotniskowca do celów treningowych, a to że jest bez licencyjną kopią nie do końca, Su-33 pojechał do nich razem z pracownikami Suchoja, by rozpocząć instalację linii produkcyjnej, maszyny w 70% procentach przybyły do Chin na pokładzie An-124. Z Ukrainy wykupiono w 2011 r. budowanego dla Rosji w 1993 r., nie dokończonego Wariaga, pod pretekstem przebudowy na pływający hotel. A wracając do Suchoja Rosja nie może oficjalnie mówić wspomaganiu Chin, a licencja jest i zawsze była.
Ostatnio edytowane przez JacekB ; 02-12-2012 o 23:30 Powód: po polsku jest Suchoj, nie Sukhoj.
Nikon D80 + Falcon 500mm 1:6.3DX + Sigma 70-300mm F4-5.6 DG MACRO + Sigma DC 17-70mm1:2.8-4.5.
RadioShack PRO-82
Prawdopodobnie wykupili od Rosji licencje na produkcję klona, podobnie jak to było w 1995 roku z SU-27SKs (klon pod nazwą: J-11A)
Pierwsze wersje J-11 były legalne i składane na licencji z rosyjskich części. Potem jednak zaczęli rozwijać J-11B z własnymi silnikami (o gorszych parametrach, niz pierwsze wersje AL-31F z początku lat '80!), rodzima awionika i uzbrojeniem. Delikatnie mówiąc Rosjanie nie byli zachwyceni tym faktem...
Tymczasem J-15 to nielegalna kopia jednego z prototypów SU-33, który w latach '90 sprowadzono ze szrotu na Ukrainie (tak samo jak ten ich pseudo-lotniskowiec). Nic mi nie wiadomo o współpracy z rosją.
Zakładki