Problemy z polskimi F-16 - Szczygło obciąża Sikorskiego
Minister obrony narodowej Aleksander Szczygło obciążył swojego poprzednika odpowiedzialnością za błędy z przygotowaniem do przyjęcia w Polsce amerykańskich samolotów F-16.
Aleksander Szczygło powiedział, że Radosław Sikorski nie potrafił skoordynować najważniejszych działań związanych z przestawieniem się polskich sił powietrznych na nowoczesne amerykańskie maszyny. Podkreślił, że zarówno przyjęcie, jak i wyszkolenie osób, które powinnyśmy mieć na czas, nie zostało zrobione wystarczająco dobrze.
Minister Aleksander Szczygło dodał, że w związku z przygotowaniami do przejęcia przez polskie lotnictwo myśliwców F-16 popełniono kilka poważnych błędów. Tłumaczy, że przede wszystkim nie wypracowano jednoznacznego sposobu szkolenia pilotów, miejsca, ilości osób, które powinny być wziąć w nim udział.
Dodał, że wiadomo było, kiedy F-16 wylądują w Poznaniu i w takim wypadku brak koordynacji jest rzeczą, która nie powinna się zdarzyć.
Szef resortu obrony narodowej zapowiedział, że w najbliższym czasie w związku "ze sprawą F-16" podejmie odpowiednie decyzje personalne.
"Trzeba dać odpowiedzialność nowym ludziom, a w liczącej 150 tysięcy osób polskiej armii są osoby, którym chcą i potrafią dobrze pracować" - powiedział Aleksander Szczygło
Według niektórych ekspertów, wojsko wciąż nie ma systemu informatycznego wsparcia eksploatacji wielozadaniowego samolotu bojowego F-16. Już na samym początku pojawiły się problemy z odpowiednim wyposażeniem bazy wojskowej w Krzesinach, gdzie stacjonują pierwsze polskie F-16. Teraz polskim siłom powietrznym brakuje pilotów, którzy mogliby latać supernowoczesnymi myśliwcami amerykańskiej produkcji.
Zakładki