Pod koniec 2007, japońskie ministerstwo obrony ujawniło nieco informacji, kilka zdjęć i film, na których zobaczyć można makietę myśliwca przewagi powietrznej piątej generacji, rozwijanego w tajemnicy już od kilku lat. Opublikowane materiały stanowią odpowiedź na amerykańską odmowę sprzedaży Japonii samolotów F-22 Raptor – najważniejszego sojusznika USA w Azji Południowo-Wschodniej (w ponad 90 bazach stacjonuje w tym kraju prawie 50 tysięcy żołnierzy USA).

Wykonana z włókien węglowych makieta przyszłego japońskiego myśliwca przewagi powietrznej klasy stealth. Generalne założenia konstrukcyjne makiety zdają się przypominać nieco amerykańskiego F-22, jednak ATD-X ma być konstrukcją w pełni japońską. Zbudowana makieta jest nieco mniejsza niż planowany samolot, co według Japończyków pozwoliło zaoszczędzić sporo na kosztach projektowania / Zdjęcie: TRDI

Konstrukcja rozwijana przez japońskie Ministerstwo Badań Technologii Wojskowych oraz Instytut Rozwoju otrzymała oficjalne oznaczenie ATD-X (Advanced Technology Demonstrator – X) i nazwę Shinn Shinn (Duch). Głównym wykonawcą prac jest Mitsubishi Heavy Industries Ltd., w której zakładach w Komaki Minami w prefekturze Aichi powstała pomniejszona, zbudowana z włókien węglowych, makieta przyszłego samolotu. Docelowy samolot ma mieć długość co najmniej 15 m przy rozpiętoś-ci skrzydeł około 10 m. Jak widać na ujawnionych zdjęciach, ogólnymi założeniami przypomina nieco konstrukcję F-22, co nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę żywe zainteresowanie Japończyków tym ostatnim.

NOWY STEALTH NA HORYZONCIE

W samolocie zaprojektowanym jako myśliwiec niewykrywalny przez radary, zaplanowano zabudowę dwóch, rozwijanych własnym sumptem, silników IHI XF5 o ciągu 50 kN każdy, wyposażonych w działające w trzech płaszczyznach sterowanie wektorem ciągu. Silniki mają umożliwić lot z prędkością naddźwiękową bez użycia dopalania. Jak się podkreśla, będzie to pierwsza próba stworzenia przez spółkę Ishikawajima-Harima Heavy Industries (IHI) silnika dla samolotu bojowego od podstaw (przedsiębiorstwo to jest czołowym producentem silników odrzutowych w Japonii, wytwarzającym m.in. licencyjne jednostki General Electric F110, które napędzają japońskie myśliwce F-2).

Duch przeszedł testy obrazu radarowego, prowadzone przez francuskie centrum badań technologii elektronicznych CELAR w Bruz / Zdjęcie: TRDI

ATD-X – zbudowany z kompozytów i materiałów pochłaniających promieniowanie radarowe wyposażony ma być – najprawdopodobniej jako pierwszy samolot myśliwski na świecie – w radar obserwacji dookólnej (!), a także zaawansowane czujniki optoelektroniczne, cyfrowy układ kontroli pracy silnika oraz cyfrowy system fly-by-light (wykorzystujący technikę światłowodową zamiast tradycyjnych wiązek przewodów). Na płatowcu zostanie też zastosowany eksperymentalny kamuflaż elektrochromatyczny. Nic nie wiadomo jeszcze na temat typów uzbrojenia przenoszonego przez nową konstrukcję, ale przypuszcza się, iż wzorem innych samolotów określanych mianem stealth będzie ono ukryte w specjalnych komorach kadłuba samolotu. Wiadomo już za to, że makieta ATD-X przeszła testy obrazu radarowego płatowca (tzw. RCS – Radar Cross Section) we… Francji. Badania, trwające od września do listopada 2005, prowadzono w Bruz, niedaleko Rennes, w laboratoriach centrum badań technologii elektronicznych CELAR.

RAPTORY NIE DLA JAPONII

W ciągu ostatnich kilku lat, liczące ponad 240 tysięcy ludzi, Japońskie Siły Samoobrony przeszły wiele znaczących zmian, które wojskowi tłumaczą m.in. narastającym zagrożeniem ze strony Chin i Korei Północnej. Nie ominęły one także lotnictwa wojskowego. Wprowadzane do służby nowe systemy uzbrojenia (coraz częściej mające charakter ofensywny) sprawiają, że japońskie lotnictwo uważane jest obecnie za jedną z najnowocześniejszych i najlepiej przygotowanych do walki formacji tego typu na świecie i to pomimo faktu, że aktualnie w służbie Japońskich Powietrznych Sił Samoobrony (Nihon Koku-Jieitai) wciąż lata jeszcze ponad 90 samolotów F-4EJ Phantom II oraz około 200 nieco nowocześniejszych F-15CJ/DJ. O ile te ostatnie poddawane są właśnie modernizacji (ukończono ją już na kilkunastu egzemplarzach), o tyle mocno zużyte Phantomy wkrótce będą musiały zostać zastąpione nowym typem samolotu bojowego. Proces ich wycofywania rozpocząć ma się jeszcze w połowie tego roku, a ich następca znany miał być według planu najpóźniej w 2009. Tymczasem już wiadomo, że program jego wyboru ma spore opóźnienie...

W japońskiej służbie wciąż pozostaje około 90 samolotów F-4 Phantom II. Ich stopniowe wycofywanie rozpocznie się najprawdopodobniej już w połowie bieżącego roku, a wciąż nie wiadomo jaki typ zajmie ich miejsce... / Zdjęcie: USAF

By zastąpić flotę przestarzałych F-4 (oraz część F-15), Japonia stara się o zgodę na zakup najnowszego dziecka amerykańskich inżynierów – F-22 (początkowo mówiło się też o przejęciu wycofywanych ze służby w USAF samolotów F-117, ale sprawa szybko ucichła). Kraj Kwitnącej Wiśni planował zastąpić wycofywane Phantomy ponad setką (!) Raptorów, argumentując to stale rosnącym zagrożeniem ze strony swoich potężnych sąsiadów. Jednak amerykański Kongres już kilkukrotnie odmawiał Japonii zgody na sprzedaż F-22, z uwagi na obawę wycieku tajnych technologii do krajów trzecich, co mogłoby zagrozić bezpieczeństwu narodowemu USA (szczególnie po skandalu jaki wybuchł w 2007, gdy u jednego z nieupoważnionych japońskich oficerów marynar-ki – notabene żonatym z Chinką – znaleziono tajne dokumenty, dotyczące najnowszego systemu uzbrojenia Aegis, montowanego m.in. na japońskich niszczycielach typu Kongo). Nieprzypadkowo więc Japonia ogłosiła plany dalszego rozwoju programu ATD-X zaledwie dzień po tym, jak amerykańska Izba Reprezentantów po raz kolejny zdecydowała o utrzymaniu absolutnego zakazu sprzedaży F-22 za granicę. W ten sposób Japończycy usiłują wywrzeć presję na Amerykanów, a szczególnie na konsorcjum Lockheed-Martin by silniej lobbowało w Kongresie USA za zgodą na sprzedaż swojego supernowoczesnego samolotu klientom zagranicznym, gdyż ostateczna odmowa sprzedaży Raptorów do samej tylko Japonii oznaczałaby dla amerykańskiego konsorcjum straty rzędu nawet 20 miliardów dolarów! Sojusznikiem Lockheed-Martina w tej walce może stać się amerykański Departament Obrony, gdyż produkcja na eksport tak dużej liczby samolotów spowoduje znaczący spadek ceny pojedynczego egzemplarza i być może umożliwi w przyszłości zakup kolejnych samolotów dla USAF.

JAPOŃSKA ODPOWIEDZ NA AMERYKAŃSKIE NIE

Tak więc planowany rozwój japońskiego myśliwca klasy stealth może być – choć nie musi – jedynie próbą zmuszenia Amerykanów do ustępstw (tak jak to miało miejsce w przypadku Brytyjczyków i ich programu Replica, który miał za zadanie skłonić Amerykanów do przyjęcia Wielkiej Brytanii do programu rozwoju F-35). Według przedstawicieli japońskiego ministerstwa obrony demonstrator technologii ATD-X oraz mający powstać w następstwie prototyp (prototypy) konstrukcji służyć mają ocenie japońskich możliwości technologicznych dotyczących ewentualnej budowy samolotu bojowego piątej generacji, którego pierwszy lot planowany jest wstępnie na 2014. Wobec braku zgody na sprzedaż amerykańskich F-22 Japonia deklaruje potrzebę rozwoju własnej konstrukcji tej klasy w odpowiedzi na podobne działania prowadzone w innych krajach regionu – w tym w Chinach, Rosji i Korei Południowej. Według japońskich zapowiedzi produkcja seryjna nowego samolotu bojowego mogłaby rozpocząć się około 2018, a produkcję wszystkich potrzebnych egzemplarzy seryjnych dla japońskiego lotnictwa zakończono by około 2022 (chyba, że uda się uzyskać także kontrakty eksportowe). Koszt całego programu wynieść może nawet 4–5 miliardów dolarów, a wszelkie niezbędne technologie rozwijane mają być według własnych możliwości. Niestety, jak zauważają eksperci, koszt pojedynczego seryjnego samolotu mógłby kształtować się na poziomie nawet 200–300 milionów dolarów, czyli dwa do trzech razy więcej niż F-22!

Japoński F-15DJ przygotowywany do kolejnego lotu z bazy Hyakuri. Samoloty tego typu poddawane są obecnie modernizacji, która pozwoli na ich użytkowanie przez kilkanaście kolejnych lat, choć Japończycy już dziś rozglądają się za następcą tych potężnych maszyn. Czy zastąpi je ATD-X? / Zdjęcie: USAF

Oczywistym wydaje się jednak, że – nawet, gdyby projekt rozwoju ATD-X ruszył pełną parą – samolot nie zdąży wejść do służby w odpowiednim czasie, by zastąpić wycofywane Phantomy. W związku z tym, Japończycy poważnie rozważają zakup innych samolotów dla ich zastąpienia. Mówi się o F-15 najnowszych wersji, F/A-18E/F, czy też F-35 (który wszakże też nie będzie dostępny zbyt szybko), a 17 października 2007 japoński minister obrony Shigeru Ishiba powiedział, że Japońskie Powietrzne Siły Samoobrony poważnie rozważają też zakup myśliwców... Eurofighter Typhoon.

Bez względu na to, czy Japończycy rzeczywiście myślą o rozwoju własnego samolotu myśliwskiego niewykrywalnego przez radary, czy też tylko markują taki ruch, by zmusić Amerykanów do sprzedaży F-22, program ATD-X już dziś okrzyknięty został w Kraju Kwitnącej Wiśni mianem Nowego Zero (słynny myśliwiec z II wojny światowej także produkowany był przez zakłady Mitsubishi). I choć przedstawiciele wojska twierdzą, że nawet badania prototypu wcale nie muszą doprowadzić do pełnoskalowej produkcji seryjnej, kto wie – może jeśli teraz Amerykanie ciągle upierać się będą przy zakazie sprzedaży Raptorów – za kilkanaście lat, gdy w końcu wydana zostanie zgoda na ich eksport, okaże się, że F-22 konkurować musi na rynkach zagranicznych z najnowszym dzieckiem Mitsubishi – Duchem z Komaki Minami.

Marcin Przeworski