Korzystając z okazji że sprawy służbowe wygnały mnie w okolice bazy USAF w Lakenheath postanowiłem poświęcić trochę czasu by zapolować na „American Eagles” Szczęście mi sprzyjało bo nauczony doświadczeniem że USAF lata dużo i wcześnie pojawiłem się na miejscu o 7 rano i kiedy wyszedłem z samochodu, pierwsze „Orły” zaczęły kołować na CPPS. Szczęśliwym trafem był fakt że wszystkie maszyny, a było ich ponad dwadzieścia kołowały do startu północną drogą kołowania, co daje fantastyczne możliwości fotograficzne. Początkowo pogoda trochę była kapryśna ale całe szczęście szybko się ustabilizowała także udało się zebrać całkiem przyzwoity materiał. Dodatkowo samolotów było tak dużo w powietrzu że zabrakło miejsca dla powracających maszyn i kilka musiało czekać na przegląd polotowy po wylądowaniu na CPPS położonym 50 metrów od płotu. Lepiej już być nie mogło Z żalem opuszczałem to miejsce bo niestety nie mogłem czekać na drugą falę wylotów ale na pewno jeszcze wrócę, zwłaszcza że była również okazja podyskutować z miejscowymi miłośnikami lotnictwa i fotografii, którzy dosyć licznie jak na taką porę zebrali się w strefie dla spotterów .