Okazuje się, że tablice "zakaz fotografowania" to nie problem. Dzisiaj policja wygoniła nas pod pretekstem, że droga przy APP 28 jest niby zamknięta dla ruchu. Nikt nie chciał zapłacić 500 PLN i wszyscy się zawinęli. Potem to sprawdziłem i okazało się, że to jest nie do końca prawda, bo z trasy 483 można skręcić na Wilkowyje i dojechać pod płot EPLK bez problemu (nie łamiąc przepisów). Tak jest przynajmniej na razie, ale trzeba patrzeć na znaki, bo mogą poblokować dojazd pod płot na dobre
Zakładki