Spotterzy mogą się pacjentowi roześmiać prosto w gębę ! A jeśli to "zwykły" ochroniarz to absolutnie nie dawać mu dokumentów !
Użyj funkcji szukaj, bo wiele , wiele razy na ten temat były prowadzone dyskusje.
Ochrona lotniska "skarciła" mnie za przebywanie w pobliżu płotu lotniska (EPDE). Zarzucano mi robienie zdjęć czego faktycznie nie robiłem. Miałem ze sobą lornetkę i rzeczywiście ciekawiły mnie liczne tego dnia starty i lądowania. Podobno nie wolno robić zdjęć mimo że jestem poza terenem lotniska (lotnisko wojskowe to i tajemnica pewnie też "wojskowa" a zwłaszcza sprzęt który tam lata). Ochrona, to jakaś prywatna firma pracownik tejże na szczęście zdawał sobie sprawę ze śmieszności całej sytuacji, ale kazali mu i on musi wyjaśnić...Podpowiedzcie proszę co spoterzy mogą w takich sytuacjach a czemu faktycznie muszą się poporządkować
Dzieki Quantas. Miałem podobne odczucia, ochroniarz chyba także. Bąkał wprawdzie coś o policji, która formalnie moze działać za płotem czyli tam gdzie byłem ale w takej sytuacji nawet oni co mi mogą..? Chyba że po zrewidowaniu znaleźliby skaner którego właśnie uzywalem do nasłuchu aktualnego ruchu lotniczego (policyjnego 'niechcący' tez)- chociaż to co tam słyszałem miałem wyłącznie dla siebie (słuchawka w uchu). Poza tym w tym samym miejscu byłem z aparatem i dość długim obiektywem już niejeden raz i nikt się nie czepiał, chociaż zdorzył się tubylec, który ostrzegał...
EPKK, ale więcej info na ten temat tutaj: Hyde Park - EPKK (II)
to w końcu jak to jest, wolno czy niewolno? bo nie lubię się tłumaczyć, jak nie znam swoich praw, dzięki za pomoc, pozdrawiam
Orlik
wiesz chodzi mi o to, że to jest jakoś prawnie uregulowane, w Polsce służbiści są okropni
Orlik
W linku który podał Canon była ciekawa rozmowa na ten temat.
Możesz stać pod lotniskiem, robić zdjęcia, słuchać na skanerze i nikt nie może się czepiać.
Co najwyżej "gestapo" cię spisze i tyle. Ja nie miałem jeszcze żadnej niemiłej niespodzianki pod lotniskiem.
Bodajże pod koniec czerwca ubiegłego roku byłem pod bramą ożarowską lotniska w Krzesinach. Akurat w ten dzień odbywała sie uroczystość przywitania powracających z ćwiczeń na Alasce lotników. Obecne było, licznie zaproszone grono oficjeli z Ministrem Obrony Narodowej na czele. Nagrywałem kamerą loty statków powietrznych gdy podjechał mieszany patrol żandarmerii wojskowej i policji. Panowie "poprosili nas" o odtworzenie nagranych zdjęć i filmów. Dla świętego spokoju spełniłem ich życzenie. Powiedzieli, że otrzymali informacje, że ktoś niepowołany kręci się w okolicy lotniska i z powodu przylotu VIPów obowiązują podwyższone normy bezpieczeństwa, w tym zakaz robienia zdjęć/filmów. Na tym pouczeniu się skończyło. Innym razem "gonił" mnie wojskowy Star 266 wzdłuż płotu lotniska.
Zakładki