Pewnie, że gorsze nie jest - nawet lepsze. W Krakowie nie widziałem nigdzie takich wypasionych napisów "Granica państwa" i u nas ludzie nie wiedzą, że ją przekraczają
Mogę też potwierdzić, we wrześniu widziałem strażnika granicznego na lotnisku w Radomiu - wyszedł przed bramę, wypalił fajkę i wrócił. Dobrze, że w tym natłoku zajęć pozwolili mu ma przerwę.
Zakładki