A tymczasem u naszych południowych sąsiadów ...https://www.youtube.com/watch?v=FQAjiqq3Z94
A tymczasem u naszych południowych sąsiadów ...https://www.youtube.com/watch?v=FQAjiqq3Z94
A jakże - jedną ładną panią ze Straży Przemysłowej Ech, gdybym był trochę młodszy... A tak poważnie, to nic o czym warto by pisać. Zwiedzanie zorganizowano strasznie- można powiedzieć że był to sprint po hali nr 1, szybki marsz ubezpieczony po 2 , gdzie można było naocznie stwierdzić ,że żadnych W-3 w montażu nie ma, remonty ( tu stoi kilka kadłubów) i OBR. Wszystko w tempie ekspresu, bez możliwości zadawania pytań czy wykonywania fotografii. Gdzieś - podobno z zupełnie innej strony można było robić sobie zdjęcia w kabinach nielotów z ośrodka szkoleniowego, ale nie było o tym żadnych informacji. Wydaje mi się ,że na remontach stał ten firmowy W-3 używany do prób z nowymi łopatami , ale bez łopat i to niestety wszystko.
Czy ustalono przyczynę wypadku Głuszca we Włoszech ?
Jeżeli dobrze pamiętam to cos było z przekładnią główną nie tak
Ahmed - coś indywidualnego czy też wydano rekomendację dla całej floty ?
Thorwald nie pamiętam, ale jak wroce do pracy rzucę okiem w telegram
W ogóle z niektórymi elementami od poddostawców są problemy i przekładnia właśnie do nich należy. Kilka dni temu rozmawiałem z kolegą pracującym w WSK i poruszaliśmy temat tamtego wypadku. Zdaniem kolegi przyczyną pożaru było zatarcie się jednego z łożysk w przekładni. Ale... Zdaniem kolegi był to bardzo dziwny pożar: pilot nie zauważył wzrostu temperatury i dopiero po ostrzeżeniu z drugiej maszyny podjął próbę awaryjnego lądowania. Stugębna plotka głosi ,że kilka miesięcy wcześniej podobny incydent miał miejsce na jednej z remontowanych Anakond. Pilot zauważył wzrost temperatury, wylądował i skończyło się na strachu i wymianie przekładni. Pracownicy zakładu zastanawiają się dla czego tym razem nie było szybkiej reakcji na wzrost temperatury? Podobno wszelkie monity w sprawie przekładni (i innych)do W-3 ich producent zbywa stwierdzeniem , że przy sporadycznych remontach i praktycznie zerowej produkcji nie jest w stanie utrzymać linii produkcyjnej i fachowców którzy to robili kiedyś, a nowi , i owszem produkują czy remontują ale z widocznym skutkiem.
Lecieli w szyku więc załoga zajęta jest oberwacją prowadzącego, utrzymania odpowiednich odlegości i odstępów, nawigowania, prowadzenia łączności i co pewien czas kontrolują parametry zespołu napędowego. Głuszce są o ok 500kg cięższe niz w3 przez co latają na wyższych momentach - silniki są bardziej obciążone i tym samym zatarcie łożysk przekładni czy podpór silnika następuje szybciej i intensywniej niż w w3. Do tego należy wspomnieć że wzrost temperatury mógł być w granicach eksploatacyjnych przy już wydobywającym się dymie. Miejsce wypadku to teren górzysty i nie wszędzie można wylądować czasami trzeba polecieć kilkanaście kilkadziesiąt seknd dłużej żeby znaleźć odpowiednie lądowisko, nie pomógł takżefakt że w zmodernzowanych sokołach świdnik zrezygnował z instalacji ppoż w przedziale przekładni, jest tylko na silnikach.
https://www.dziennikwschodni.pl/na-s...000223503.htmlJeden z nich wrócił właśnie z remontu i będzie teraz latał jako pierwszy policyjny śmigłowiec w nowych srebrno-niebieskich barwach.
Piękna rzecz latać jeśli komu godzi bezpieczniej jednak kto po ziemi chodzi
Kiedy słyszę na EPRZ SOListy głos na mej głowie płonie włos
EPRZ FM - czułe granie - tak bije serce Jasionki
Przewodnik po chmurach
Krystowski może sobie mówić co tylko chce i co tylko sobie życzą włosi, sw4 okazał się nietrafiony jako śmigłowiec do szkolenia pchorów a remonty w3 przebiegają z takimi opóźnieniami i z taką jakością wykonania że nikt w jednostkach i inspektoracie nie ma pojęcia jak naprawić problem, uważam że gdyby loty na w3 były finanowane przez prywatną firmę lotniczą to w3 stałby jako piękny pomnik przed biurem firmy. Relacja koszt / efekt w przypadku świdnika pokazuje jak bardzo głęboko mają sokoła w tyłku i jak bardzo chcą nam wcisnąć AW , lekko mnie poniosło ale jestem po 3 piwkach wybaczcie
No to kolejne podejście do tematu ...https://www.defence24.pl/wojsko-zmod...ami-pola-walki
I tak... "dookoła Wojtek" - jak mawiano w armii za czasów Jaruzelskiego... Rozmowy , spotkania, konferencje, rauty , wódeczki, wywiady itp. s... po krzakach. A nowe łopaty leżą i nie latają, a nowych silników do W-3 nie ma i nowych W-3 też już raczej nie będzie. Autor tego tekstu przeoczył nawet opisywany wyżej pożar i utratę jednego z Głuszców. I niestety taka jest fachowość i orientacja w temacie wielu piszących o polskich wiatrakach dziennikarzy. Pocieszające jest to ,że zakład błyskawicznie reaguje na krytykę na niniejszym forum: W zeszłym roku na targach w Kielcach na stoisku Leonardo uwagę przykuwała makieta W-3 w wersji ZOP. Ponieważ nikt nie umiał udzielić żadnych - choćby fałszywych informacji n/t temat stało się to tematem krytyki. W tym roku na stoisku Leonardo makiety tej już nie było... A właśnie teraz taka maszyna gdyby istniała w realu byłaby Marynarce bardzo potrzebna...I trwa nadal chocholi taniec w okół najlepszego - choć nie doskonałego - polskiego śmigłowca i nikt nie widzi , że działania Włochów odnoszą skutki i maszyna ta znika z taśm produkcyjnych i z rynku. A miało być tak pięknie... Problem z SW-4 polega na tym ,że maszyny są niedopracowane i przyjęcie serii próbnej przez MON nie byłoby nawet złym rozwiązaniem ,gdyby zakład starał się szybko reagować na pojawiające się problemy. Tymczasem jak to wyglądało w rzeczywistości - wiemy wszyscy. Za opóźnienia w remontach W-3 odpowiadają obie strony i gdyby MON zrobił porządek po swojej części podwórka była by to co najmniej połowa sukcesu.
No to jedziemy dalej z tematem ...https://www.dziennikwschodni.pl/swid...000226429.html
Pognać tych baranów...robią dile, kupicie 4 drogie do niczego nie przydatne wam śmigłowce, to może pozmawiamy o remontach waszych Sokołów . Cos niesamowitego, kto w tej armii rządzi ? same przygłupy? czy jeszcze głupsi? silniki, pytam o silniki...skąd je wezmą ? mają zapas ?
Zakładki