SP-AON na lotnisku w Piotrkowie Trybunalskim 24.08.1999r. (w wojskowym malowaniu i z godłem 42.elłt):
http://www.airliners.net/photo/Aerok...-2P/0784648/L/
1. Numer seryjny:
An-2, 1G15155
2. Numery taktyczne:
5155
3. Data produkcji:
Brak danych
4. Data dostawy:
Brak danych
5. Użytkownicy i okres użytkowania:
00.00.0000 r. - 00.00.0000 r., JW Brak danych (42 elł-tr)
6. Prace na samolocie wykonane poza jednostką macierzystą:
Brak danych
7. Ostatni lot (data, stopnie, imiona i nazwiska załogi) :
Brak danych
8. Ilość lądowań i nalot:
Brak danych
9. Uwagi:
W rejestrze cywilnym jako SP-AON.
SP-AON na lotnisku w Piotrkowie Trybunalskim 24.08.1999r. (w wojskowym malowaniu i z godłem 42.elłt):
http://www.airliners.net/photo/Aerok...-2P/0784648/L/
Pozdrawiam, Piotr
Pozdrawiam - Paweł
>> Lim przeleciał nad moją kołyską. I tak się zaczęło... >>
Luftwaffe w Oels * Pokazy lotnicze 1945-1989 * Pocztówki lotnicze
Do 1995 roku był w 42 el na Bemowie.
W cywilu to jest SP-KBT (przynajmniej teraz):
http://www.jetphotos.net/viewphoto.p...6348140&nseq=1
http://qmp3l.deviantart.com/ - zapraszam do galerii
(\__/) This is Bunny. Copy Bunny into
(O.o ) your signature to help him
(> < ) on his way to world domination!!!
An-2 5155, 42 Eskadra Lotnicza czyli JW 1132 Warszawa Bemowo. A ktoś sprawdzał co stoi na placu Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Sam go tam stawiałem. Posiadam kilka fotek z moim synem na pokładzie gdy ten An był jeszcze eksploatowany w 42 EL.
Miałem przyjemność być technikiem obsługi naziemnej płatowiec i silnik tego samolotu.To była 6-cio osobowa salonka,rzekomo szykowana dla Gierka?Ktoś kiedyś mi to powiedział,ale ile w tym prawdy,to nie wiem.Służyłem w 42 ELŁT w latach od września 1989r do 12.11.1996r i był to najlepszy okres w moim życiu.Chętnie bym tam wrócił,gdyby wracali koledzy,z którymi służyłem.Mam co wspominać.Niestety nie pamiętam kto go odprowadzał w ostatnim locie,ani gdzie poleciał,a w Muzeum Wojska Polskiego stał kilka lat temu AN-2 5928,też z tej samej jednostki.
Wnętrze nie było jakieś luksusowe.Fotele były obszyte grubym, szarym materiałem,ale za to odpornym na zniszczenia.Trzeba było uważać,żeby go nie pobrudzić rękoma umazanymi w smarze,co było o tyle łatwe,że po przylocie zakładano na nie pokrowce i na wykładzinę podłogową też kładliśmy pokrowce.Gdy samolot był wystawiany na loty szkolne,pokrowce nie były zdejmowane,bo i po co?Przed wylotem w Polskę na zagłówki foteli zakładaliśmy białe pokrowce,ot,żeby pasażerowi było przyjemnie głowę oprzeć i zasnąć,jeśli mu się udało?Z praniem tego nie było żadnego problemu.Młody żołnierz,proszek czy pasta bhp i jazda.Miały być czyste i były.Jak nie,to młody miał odbój od przepustek na miesiąc czasu.A to już bolało,oj bolało.W środku samolotu nie pachniało zbyt ładnie,ponieważ takiej użyto tapicerki do wykończenia, a i smary też mają swój zapach,ale wieszaliśmy ogólnodostępne zapachy samochodowe,itp.i jakoś szło tam wytrzymać.Poza tym po kilkudziesięciu minutach lotu,człowiek się przyzwyczajał do wnętrza,a Ci którzy mieli z nim do czynienia na co dzień, byli przyzwyczajeni.Stolik był składany z płyty pażdzierzowej oklejonej fornitem. To tyle.Jak potrzebujecie więcej informacji,to piszcie.
Ucieszyłem się widząc naszego poczciwego "Antka". W ubiegłym roku skakałem z niego w Bagiczu w tandemie (z instruktorem).Kiedyś pierwszy lot (lata 70-te) wykonałem w roli pasażera na "JAK "-u 12. Póżniej przyszła kolej na "AN-24" ," IŁ -18", polskie śmigłowce i ostatnio (do UK), "Boeingi"... Pozdrawiam serdecznie fascynatów lotnictwa.
Zakładki