Komfort lotu Avro 85 Lufy?A komfort lotu Avro a ATR
HAHAHAHAHAHAHAHAHAA
Układ siedzeń 3-3, to chyba wystarczy....
Tak, tak, szczególnie Avro/BAe właśnie. To typowy tok rozumowania w narodzie kochającym sprowadzać z reichu wszystko, czego tam już nie chcą. I na tym właśnie Niemcy zbudowali swój dobrobyt. Jeden z tych wspaniale utrzymanych i wyglądających Avro/BAe był najobrzydliwszym samolotem jakim kiedykolwiek leciałem. Drugim w kolejce jest A321 D-AIRX.
Typowe polaczkowanie, "na przekór mamie odmrożę sobie ręce"
Może źle sprecyzowałem komfort, ale właśnie o tym myślałem pisząc komfort
I na koniec. Ja tylko rzuciłem luźnym pomysłem, ale napinka musiała się włączyć u co niektórych. Ja dalej uważam że Avro jest przynajmniej dla mnie lepszy i bardziej komfortowym samolotem na krótkim dystansie krajowym niż ATR i tyle w tym temacie.
A wracając do tematu wątku. Ostatnio leciałem i ATR72 i EMB170. Do latania po Polsce więcej nie trzeba. ATR fajny a EMB jeszcze fajniejszy. Niech ekonomia zdecyduje. Ja wolę zapłacić mniej i lecieć niż podziwiać flotę z głową zadartą do góry.
Ba. Mnie ostatnio los rzucił do Bydgoszczy, w jedną stronę samolotem, w drugą TLK, i powiem tak - mnie nawet ATR do szczęścia nie trzeba. Na 40-minutowy lot nawet Saab 340 też zupełnie wystarczy, byleby był punktualny i bezpieczny. Nie rozumiem fetyszyzowania odrzutowców, seriously. Co to za różnica przy tej długości lotu.
Chyba kazdy woli leciec jetem, ale ATR ma swoje plusy - fajniejsza zaloga i kawa.
Gdyby te samoloty byly nowe (ATR/Q400) to pozostaly jeden minus namacalny, a strasznie mnie irytujacy.
Jako osoba latajaca tylko z podrecznym, wkurza mnie boarding by bus.
Nawet nie sam fakt braku rekawa, ale to, ze upychaja ludzi do jednego busa i zawsze sie wkurze i spoce z moim przeciazonym podrecznym.
A przeciez boarding by bus moze byc OK, jak np. w MUC sie odbywa.
Eh, może trochę spóźniony, ale... Zamiast wściekać się na forum i obrażać na innych, lepiej poszukałbyś - nawet na tym forum - danych, których ci brakuje. A ja się wysilę i przedstawię ci kilka prostych argumentów czemu nie Avro:
1. Są stare. Wymagają coraz więcej "czułej opieki".
2. Są, przynajmniej w Lufie, powszechnie nielubiane ze względu na konfigurację i "rozklekotanie".
3. Tu była dyskusja, o ile więcej pali na krajowym odcinku EMB od ATRki. Otóż Avro pali jeszcze znacznie więcej.
4. Są od dawna nieprodukowane, więc z serwisowaniem, częściami itp. będzie coraz większy problem.
5. Są czterosilnikowe i z minionej epoki, zatem ich utrzymanie jest drogie.
6. Nie da się ich serwisować na miejscu, a centrów serwisujących RJ nie ma tak dużo.
Wiesz, jak tak kochasz Avro, to czemu nie kupić sobie biletu na jakąś linię, która nimi lata? Jeszcze ich trochę zostało .
Eee tam, podpis ;)
nie rozumiem tez tego, czemu dojednego busa. tylko, ze w GDN to jest mniej uciazliwe, bo srednio sie w tym busie krocej czeka. nie wiem, czemu. moze rano mniej sie ludzie spozniaja, niz wieczorem, albo po prostu brak oczekiwania na spoznialiskich tranzytow.
czasem tez juz i z buta mozna w GDN pojsc.
Eee tam, podpis ;)
Zakładki