Ja proponuje samoloty najbardziej oszczędne, SZYBOWCE mają 0 spalanie.
Druga propozycja to A380 i B787 mają najlepsze spalanie na osobe.
Zaraz w temacie rozpęta się piekło jak w tym co był ATR vs BOMBARDIER
Gdzieś toczyła się tu dyskusja na temat wyższości Świąt Bożego Nar.... wróć ... stosowania EMB170 zamiast ATRów na trasach krajowych. Nie potrafię odszukać gdzie to było ale na pożywkę tej dyskusji wklejam fragment artykułu z gazetki pokładowej Eurolotu (podpisany przez Ops Managera Eurolotu) dot. zużycia paliwa. Proszzzzz:
Ja proponuje samoloty najbardziej oszczędne, SZYBOWCE mają 0 spalanie.
Druga propozycja to A380 i B787 mają najlepsze spalanie na osobe.
Zaraz w temacie rozpęta się piekło jak w tym co był ATR vs BOMBARDIER
Zgierz - małe miasto, ale mające swój urok.
zupełnie nie rozumiem po co ATR-42. ok, opłata za lądowanie (?) niższa?
Tylko kto by sam wybrał ATR-a zamiast EMB?
Poziom komfortu w ATR jest strasznie niski. Aż wolę pojechać pociągiem.
To chyba świadczy o tym, że tego "strasznie niskiego komfortu" nie doświadczają, skoro o nim przez chwilę nie pomyślą.
Z jednej strony ATR'y na dalekich trasach nie operują, a z drugiej to za bilet nie płacimy 1,20zł...
Ja osobiście też oczywiście wolę Embraery (bo to w ogóle są moje ulubione samoloty) od ATR, ale nie jest dla mnie żadną ujmą ani problemem podróż tym drugim.
Raz nawet zdarzyło mi się lecieć ATR z Tallina do Warszawy i na prawdę po wyjściu z samolotu nie czułem się w jakiś wyjątkowy sposób sfatygowany, jedynym minusem tej podróży był sam czas jej trwania bo przy takim dystansie do pokonania to już się robi sporo większa przepaść niż te 10 min. między ATR, a Embraerem na krajówce.
Ja leciałem raz ponad 100 minut Dashem 8-400 (w samym powietrzu, ZRH-BUD), maszyną która jest dużo bardziej komfortowa i cicha od ATRów, i już miałem mocno dość
Ja na problem krajówek patrzę tak: jak potrzeba więcej siedzeń, albo jak między falami w WAW jest przerwa, to bardzo słuszne i ekonomiczne jest puszczenie Embraera na krajówkę.
Bzdura nr 1.
Bzdura nr 2.
Leciałem i Dashem, i ATR-em i jakoś na komfort nie narzekałem. Wolę nawet ATR-a, bo w Dash-8 są te gondole silnikowe, zasłaniające cały widok. Co do hałasu: w ATR i w Dash taki sam, różnicy nie zauważyłem. Wystarczy wiedzieć, gdzie usiąść.
Niektórzy na tym forum są chyba naprawdę za bardzo rozpieszczeni i chcieliby pewnie, żeby ich prywatny Gulfstream woził. Hałas to jest w An-2 w wersji transportowej. Dodam, że jest to najsłodszy hałas na świecie.
Ja również nie narzekam na komfort w ATR'ach. Siadając na ogonie hałas nie jest aż taki ogromny, a poza tym to muzyka dla uszów
Nie przesadzajmy, ATR 42-500 są naprawdę ciche i wygodne (nawet jak się siedzi zaraz przy śmigle), to mój ulubiony typ w Locie.Tylko kto by sam wybrał ATR-a zamiast EMB?
Poziom komfortu w ATR jest strasznie niski. Aż wolę pojechać pociągiem.
Zalezy ktory.. Bo w jednym, tym 48 miejscowym jest troche zacisku.
Podsumowujac: najlepiej dla linii, jesli krajowki osluguje ATR
najlepiej dla pax, jesli leci EMB.
Trasy majace wysokie oblozenie i yeld, moga, a nawet powinny byc obslugiwane wlasnie przez EMB z punktu produktu.
Ja polubilem mniejsze samoloty na niekorzysc 737\320, a wlasnie najbardziej E70 i nie rozumiem krytyki tych samolotow.
Zakładki