Tekst "Pozew zbiorowy w sprawie 'lotu Wrony" został już poprawiony, ale wcześniej dziennikarzyna pisał o wycieku płynu DO układu hamulcowego
Pozew zbiorowy w sprawie 'lotu Wrony'
Tak to chyba można sądzić wszystko i wszystkich...
Tekst "Pozew zbiorowy w sprawie 'lotu Wrony" został już poprawiony, ale wcześniej dziennikarzyna pisał o wycieku płynu DO układu hamulcowego
- W tej chwili kompletujemy dokumenty w sprawie pozwu zbiorowego pasażerów lotu 016 - mówi dla Gazeta.pl radca prawny Jolanta Budzowska. Chodzi o sławny lot, który zakończył się lądowaniem kapitana Wrony. Pasażerowie będą domagać się odszkodowania od producenta Boeinga i firmy serwisującej samolot, która uznała jego stan za prawidłowy.
- Przy przygotowaniu pozwu zbiorowego pasażerów lotu 016 współpracujemy z dwoma amerykańskimi kancelariami. Oczywiście jest to pozew przeciwko producentom Boeinga i przeciwko firmie serwisującej. Na pewno nie przeciwko kapitanowi Wronie oraz jego wspaniałej załodze - wyjaśnia dla Gazeta.pl Jolanta Budzowska z krakowsko-warszawskiej kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy.
Chodzi o fizyczne i psychiczne szkody, zdaniem pozywających doznali pasażerowie samolotu w czasie awaryjnego lądowania spowodowanego problemami technicznymi. Przed wylotem z Newark firma serwisująca samolot uznała jego stan za prawidłowy.
"Ciągle zgłaszają się kolejni poszkodowani"
Pozew ma zostać przygotowany w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. - W tym momencie kompletowane są dokumenty osób poszkodowanych - mówi Budzowska. Wyjaśnia, że nie ma wymogu, żeby z pozwem zbiorowym występowali wszyscy pasażerowie. - Będziemy występować imieniu tych, którzy będą zainteresowani. Ciągle zgłaszają się kolejni poszkodowani - dodaje radczyni prawna. O sprawie przygotowywanego pozwu zbiorowego poinformował portal NaTemat.pl.
Pasażerowie Boeinga 767 należą do szczęśliwców. Mimo problemów technicznych - wycieku płynu do układu hamulcowego i niemożliwości wysunięcia podwozia - kapitan Tadeusz Wrona wylądował na warszawskim Okęciu. Na pokładzie Boeinga znajdowało się 220 pasażerów i 11 członków załogi - w czasie lądowanie nie odnieśli oni urazów fizycznych. Jednak stres związany z lądowaniem awaryjnym musiał być ogromny i mógł doprowadzić do urazów psychicznych.
niech sie pani ze kancelaryji zapytaja ,kiedy ,,wystapia ze pozwem,, ? przed czy po opublikowaniu raportu koncowego ? zeby sie z nich nie obsmieli , i tu i tam.
Z tego co widzę i wnioskuję, to z oczywistych powodów pozew będzie złożony w USA, a kancelaria w Polsce działa jedynie na zlecenie amerykańskiej w zakresie skompletowania dokumentów od powodów.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Normalka - dla Boeinga i w zasadzie kazdej firmy w przemysle lotniczym to chleb codzienny. Jak sie geniusze z Pinnacle 3701 rozwalili to rodziny pozwaly firme o silniki...
Kazda z firm ma prawnikow zatrudnionych od tego...
KZ
O ile należy się cieszyć z tego, że wszyscy ocaleli, to przecież nie ulega wątpliwości fakt, że te wszystkie osoby zostały przez kogoś narażone na śmiertelne niebezpieczeństwo. Co więc w tym złego, że sąd zbada kto i w jakim stopniu jest tutaj winny?
Zadaniem tego sądu nie będzie ocena przyczyny wypadku lotniczego - on z pewnością oprze się na raporcie komisji lub opiniach rzeczoznawców bazujących na tym raporcie. Poza tym sąd będzie musiał ustalić, czy faktycznie wystąpiły urazy psychiczne mające być przedmiotem pozwu. I dopiero jeżeli ustalenie winnego, stopień jego winy oraz wystąpienie szkody będą bezzsporne - wyda wyrok orzekający o odszkodowaniu. Tak działają sądy w cywilizowanej części świata, co dla większości z nas, Polaków może być jakąś nowością. Sąd również odrzuci pozwy tych wszystkich, którzy przyłączyli się jedynie dla pieniędzy i nie będą w stanie udokumentować swojej szkody.
Taaaaaaaa. Szkodę ponieśli przez sam fakt bycia na liście pasażerów. Nie obrażaj Polski, mamy sensowny system prawny oparty na rzymskim, tak jak większość Europy.
A ciekawe czy ktoś powiedział pokrzywdzonym - którzy już w myślach przeliczają kasę - że po opłaceniu kosztów, prawników etc. wyjdą pewnie marne grosze, które jeszcze będą do podziału, a potem do windykacji od spółki, która może się okazać niewypłacalna? Poza tym nie wiem na jakiej podstawie tak radośnie się zakłada, że nie będzie regresu od LOT.
Coś czuję pyrrusowe zwycięstwo.
Tak
To chyba jakieś jaja puerto? Nie możesz nie wiedzieć, że nasz system prawny jest najbardziej zacofany w Europie, a w połaczeniu z praktyką sądową jest najbardziej zacofany na świecie. W Polsce nigdy w życiu prawa tych pasażerów nie zostałyby uznane przez żaden sąd, mimo że artykuł by się znalazł. W ogóle taki pozew zostałby rozpatrzony nie wcześniej niż za 2 lata, bo takie są terminy w Polsce. Już raz Buzek wzbudził wesołość w Parlamencie Europejskim, kiedy po swoim wybraniu oświadczył że "Europa wiele może się nauczyć od Polski w skuteczności zwalczania korupcji". Teraz Ty próbujesz nauczyć Amerykanów ligiki naszego prawa?
To w koncu co sugerujesz?
Ze pozew bedzie rozpatrywany przez amerykanski sad?
Jesli zawinila naprzyklad techniczna obsluga samolotu to amerykanski sad nie wezmie tego z wiadomych wzgledow - nie ma jurysdykcji.
Jesli chca natomiast skarzyc Boeinga to musza udowodnic po pierwsze straty psychiczne po drugie musza udowodnic ze negligence ze strony Boeinga doprowadzilo do wypadku. Powiem ci ze maja zerowe szanse tego dowiesc, zaden prawnik amerykanskie tego nie wezmie, wystarczy przesledzic inne katastrofy i jaki koniec byl takich pozwow a tam faktycznie ludzie zgineli.
Obsługę przedodlotową robili amerykanie. Zresztą napisane jest, że pozew ma być zbiorowy, a polskie prawo takich nie uznaje podobno.
Zakładki