Ja bym polemizował
Zauważam, że coraz większe utożsamianie się z barwami i symbolami narodowymi jest wprost proporcjonalne do coraz brutalniejszego obrzydzania Polski Polakom. Od kilku miesięcy nachalnie wmawia się nam, że Polak to rasista, ksenofob, antysemita, faszysta czy neonazista a Polska to g.. warty, nic nie znaczący mały kraj w Azji, na dodatek bardzo niewdzięczny, kąsający karmiącą ją wartościami i standardami rękę matki Europy. Zresztą ta kampania to genialne perpetum mobile, ponieważ czym większe przywiązanie do narodu tym większy atak, gdyż każdy europejczyk wie, że patriotyzm to jest w czystej postaci faszyzm
Przecież Polskość to nienormalność
A każdy euroentuzjastyczny autorytet (notabene eurosceptyk nie może być autorytetem
) znad Wisły wie, że prawdziwa solidarność europejska to znaczy zrobić zakupy w niedzielę w Lidlu . Na szczęście w wybranych stacjach TV psycholodzy powiedzą nam jak sobie poradzić z tym, że w wybrane niedziele markety są zamknięte.
Zakładki