Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3
  1. #1
    ModTeam
    Awatar egon.olsen

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA
    Wpisów
    46

    Domyślnie Morgan Stanley doradcą finansowym LOTu


    Polecamy

    Zarząd Polskich Linii Lotniczych LOT informuje, że w dniu 26 sierpnia 2009 wybrał bank inwestycyjny Morgan Stanley & Co. Limited jako doradcę Spółki w procesie pozyskania inwestora w drodze podwyższenia kapitału akcyjnego Spółki.
    Pozdrawiam
    Krzysztof Moczulski


  2. #2
    Awatar Rudi

    Dołączył
    Feb 2009
    Mieszka w
    Warszawa

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez egon.olsen Zobacz posta
    Zarząd Polskich Linii Lotniczych LOT informuje, że w dniu 26 sierpnia 2009 wybrał bank inwestycyjny Morgan Stanley & Co. Limited jako doradcę Spółki w procesie pozyskania inwestora w drodze podwyższenia kapitału akcyjnego Spółki.

    A poinformował chociaż ten Zarząd o tym ile i z jakiego źródła zapłaci za takie doradzanie? Jak również jaki jest cel do osiągnięcia w tej prywatyzacji, bo z ostatnich wypowiedzi ministra wynikało, że dopuszcza wszystkie formy, nawet przez giełdę, byle tylko pozbyć się Lotu. Czy tylko o to mu chodzi?
    Rudi

  3. #3
    ModTeam
    Awatar egon.olsen

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA
    Wpisów
    46

    Domyślnie


    Polecamy

    LOT w ubiegłym tygodniu zdecydował o wyborze banku na swojego doradcę prywatyzacyjnego. - To początek zapowiadanego procesu podwyższenia kapitału LOT-u w celu przeprowadzenia przez resort skarbu prywatyzacji spółki. LOT będzie szukał inwestora, który objąłby nową emisję akcji, za zgodą właściciela - poinformował prezes PLL LOT Sebastian Mikosz. Skala podwyższenia będzie zależała m.in. od koncepcji rozwoju spółki przez przyszłego inwestora.

    Skarb Państwa wraz z Towarzystwem Finansowym Silesia posiada akcje przewoźnika stanowiące ponad 93 proc. kapitału zakładowego. W pierwszej fazie prywatyzacji planowane jest podwyższenie kapitału zakładowego, tak by po sprzedaży udziałów pakiet SP nie spadł poniżej 51 proc.

    - Harmonogram prywatyzacji LOT jest od nas niezależny. Wspólnie z doradcą będziemy prowadzili rozmowy zarówno z firmami branżowymi, jaki i finansowymi, gdyż są to dwa najbardziej naturalne kierunki. Dzisiaj każda opcja jest otwarta i różne scenariusze są możliwe - powiedział prezes spółki.


    Przewoźnik zamknął 2008 r. stratą netto w wysokości 733 mln zł. Po pierwszym półroczu tego roku spółka odnotowała ok. 180 mln na minusie.
    Jak podkreślił Mikosz, LOT odpowiada jedynie za proces przygotowania podniesienia kapitału, a ostateczna decyzja o jego podniesieniu będzie należała do MSP.

    Pytany o ewentualnego inwestora firmy, Mikosz nie ujawnił kto może nim zostać. - Będę starał się, jak najmniej mówić na ten temat. Czekają nas rozmowy, w których wzajemne poznanie się będzie miało bardzo duże znaczenie. Nie wiem, kiedy może dojść do potencjalnej transakcji. Gdybym to wiedział, znałbym również przyszłego inwestora. A tego nie wiem, ponieważ sam proces jeszcze się nie rozpoczął - podkreśla prezes linii lotniczych.

    - Wiem, co chcę osiągnąć dla LOT-u i każdy, kto umożliwi rozwój spółki, będzie mile widziany - zaznaczył szef LOT-u.
    W ocenie szefa LOT, w obecnej sytuacji wejście spółki na giełdę byłoby niekorzystne. Nie wyklucza on jednak zrobienia tego w 2010 roku, gdyby giełda się odbiła.
    Polski przewoźnik, chciałby jak najszybciej doprowadzić do realizacji pierwszego etapu prywatyzacji. Jednak jak podkreśla Mikosz, w 90 proc. jest to niezależne od spółki.
    - Branża lotnicza jest w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli komuś będzie odpowiadało przeprowadzenie transakcji w tym roku, to ją sfinalizujemy. Może się również zdarzyć, że pojawi się jakiś fundusz, czy też linia lotnicza, która powie, że będzie na nią gotowa np. dopiero za 2 lata. Decyzja będzie należała do właściciela - powiedział Mikosz.

    Pod koniec maja Skarb Państwa i Towarzystwo Finansowe Silesia przejęły pełną kontrolę nad PLL LOT. Przed transakcją resort skarbu miał 67,97 proc. akcji spółki. Pozostałe akcje były w rękach syndyka Swissaira, byłego inwestora w LOT, poprzez spółkę SAirLines B.V, która ogłosiła upadłość, a jej udziały w spółce przeszły do dyspozycji syndyka. 6,93 proc. akcji nadal pozostaje w rękach pracowników.




    Money.pl - Portal Finansowy nr 1 - wiadomości, notowania, kursy, wskaźniki, giełdy, fundusze, emerytury, podatki
    Pozdrawiam
    Krzysztof Moczulski


Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •