no spoko,ale czy oprocz otwarcie tego polaczenia planowana jest jakas rozbudowa/reorganizacja siatki polaczen europejskich tak aby mial kto latac naszymi wysluzonymi Boeingami?
Ze strony PLL LOT:
Ale ja chyba nadal jak będę miał coś załatwić w PEK to wsiądę do niebieskiegoLOT rozpoczyna sprzedaż biletów do Pekinu
09.08.2007
Warszawa, 09 sierpnia 2007 – Od dziś możliwe jest rezerwowanie biletów na trasie Warszawa – Pekin – Warszawa. Lot inauguracyjny do Pekinu odbędzie się 30 marca 2008. Polski przewoźnik powraca po blisko dziesięciu latach na chiński rynek.
„Uruchomienie rejsów do Pekinu jest pierwszym krokiem w rozbudowie siatki połączeń długodystansowych LOT-u w kierunku wschodnim” – mówi prezes PLL LOT S.A. Piotr Siennicki. „Chcemy latać tam, gdzie chcieliby latać nasi pasażerowie. Ze względu na coraz silniejsze kontakty gospodarcze krajów azjatyckich z Polską i całą Europą oraz coraz liczniejsze wyjazdy turystyczne w ten rejon, Daleki Wschód jest dla LOT-u naturalnym kierunkiem.”
Połączenie LOT-u ze stolicą Chin będzie pierwszym od prawie 10 lat bezpośrednim z Polski do krajów Dalekiego Wschodu. Dogodne położenie geograficzne Warszawy umożliwia również wygodne połączenia transferowe z Europy Zachodniej. Rejsy z Warszawy będą się odbywać cztery razy w tygodniu – w środy, piątki, soboty i niedziele. Loty powrotne ze stolicy Chin zaplanowane są na poniedziałki, czwartki, soboty i niedziele.
„Naszym celem jest również umocnienie pozycji warszawskiego Okęcia jako regionalnego portu przesiadkowego. Chcielibyśmy, aby w ciągu kilku lat Warszawa stała się znaczącym hub-em łączącym Zachód z Wschodem” – uważa prezes Siennicki.
Początkowo rejsy wykonywane będą głównie na Boeingach 767, jednak już na jesieni 2008 roku to połączenie obsługiwane będzie przez B787 Dreamliner.
„Dzięki Dreamlinerom będziemy mogli zapewnić naszym pasażerom nową jakość podróży. Samoloty B787ułatwią nam wejście na rynki azjatyckie. W związku z tym prowadzimy analizy również innych kierunków. Być może już niedługo będziemy mogli otworzyć połączenia do Seulu, Hanoi czy Tokio” – dodał prezes Siennicki.
Więcej informacji udziela:
Wojciech Kądziołka
rzecznik prasowy PLL LOT S.A.
Biuro Prasowe PLL LOT S.A.
Tel. (022) 606 77 11, 606 91 75
„Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"
System rezerwacyjny jeszcze nie ma.
Ale Amadeus już tak
Wylot 22.05
Przylot 13.14
Czyli 9.10 h
„Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"
NIeźle? To nie jest nawet rotacja jednej maszyny! Przy locie 9 h mogliby robić codziennie na jednej maszynie - no, powiedzmy 6/7 żeby był czas techniczny
„Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"
To chyba jednak radosna wiadomość. Wydaje mi się 200 sami Polacy będa w stanie zapełnić. Sądze że lot bezpośrednio z Polski nawet wysłużoną maszyną jest ciekawszą opcją niż 2 godzinny odlot na zachód i przesiadanie się tam. Pożyjemy zobaczymy.
Tylko z tym Seulem , Tokio i nade wszystko Hanoi to chyba gruba przesada. Chyba lepiej byłoby Shanghai uruchomić, może nawet lepiej niż sam Pekin.
Tokio może być dobrym pomysłem. Może Singapur, albo Kuala Lumpur zamiast Hanoi i Seulu?
Kurcze. Swoją drogąś to strasznie długo - dokładnie tyle samo co lot KLMem z AMS - a wydawałoby się że jednak jest dużo bliżej. Cóż, zapewne różnica prędkości 747 vs 767.
„Gdy panowali na ulicy / Drobnomieszczańscy drobni dranie, / Już znakomici „katolicy”, / Tylko że jeszcze nie chrześcijanie; / Gdy się szczycili krzepą pustą,
A we łbie grochem i kapustą, / Gdy bili Żydów z tej tężyzny, / Tak bili, rozjuszeni chwaci, / Że większy wstyd był za ojczyznę, / Niż litość dla mych bitych braci” Julian Tuwim "Kwiaty polskie"
Pozostaje mieć nadzieję, iż niektórzy wyjdą z założenia, że nieważne jaka maszyna, ważne że bliżej
Witek Z, a może po prostu podają "luźny" czas sektora?
Eee tam, podpis ;)
Prawdopodobnie PVG weźmie kto inny. Kwestia otwarcia T2.
paweł.
Tak, Air China jest podobno tym zainteresowana. Zobaczymy, kto będzie pierwszy.
O tym właśnie piszę - ponoć w zasadzie tylko T2 stoi na przeszkodzie.Zamieszczone przez styrian
pzdr,
Paw.
Ja stawiam na codeshare'y - WAW-PEK by LOT z codeshare CA, a WAW-PVG by Air China (lub Shanghai Airlines) z codeshare LO.Zamieszczone przez styrian
Uważam, zę Hanoi nie jest złym pomysłem:
1. mieszka u nas dużo Wietnamczyków;
2. to dosyć mało reprezentatywny kierunek w siatce Star Alliance.
Biorąc pod uwagę że "leżymy' na wschodnim skraju UE to może jakoś coś zwojujemy, ale do tego potrzeba głównie solidności bo jak konkurować z KLM czy Swissem albo innymi potentatami Jedno będzie - Dreamliner, drugie- doświadczona obsługa, ale reszta leży bo ani rzetelność LOT-u nie jest rewelacyjna ani punktualność ani komfort "HUB-u" Warszawa.
Osobiście widziałbym sens Singapur, Hong Kong, Tokio, Seul, ew Bangkok (w takiej kolejności). Tyle tego lata i każdy żyje także chyba LOT-owi też powinno się udać. Osobiście rozważyłbym możliwość jakiejś formy (bezpośrednio z międzylądowaniem oczywiście albo codeshare) połączenia Warszawa- Sydney, bo jakby nie patrzeć w kraju kangurów też jest ogromna ilość Polaków którzy tak samo jak w usa mogą stanowić niezły LF.
a po czym ten 'sens' poznajesz?
tez slyszalem ze problemem dla CA (i nie tylko) jest nie otworzony T2.
Rowniez mysle ze Hanoi to dobry pomysl, nic tam prawie nie lata, jesli juz to z miedzyladowaniami (np przez BKK). Kraj fajny, atrakcyjny turystyczne. Jesli polaczenie by powstalo to z pewnoscia skorzystam. Gdyby go nie bylo to oczywistym sposobem dotarcia do Wietnamy bylby dla mnie lot do Singapuru lub KualaLumpur i dalej AirAsia lub Tiger. W kambodzy i laosie juz bylem a przesiadki w i sam BKK wole omijac (chocby z powodu upierdliwych wiz).
Myślę, że bardzo istotnym czynnikiem, który wpłynął na otwarcie tej trasy właśnie w takim a nie innym terminie, są Igrzyska Olimpijskie w Pekinie.
Zakładki