ATR 72-600. Bo można je wprowadzić do służby 'z biegu'.
Jak uważacie który typ byłby lepszy we flocie LOTu.LOT stawia teraz na ujednolicenie floty i wymianę starszych samolotów...
... Przewoźnik chce zrezygnować z wysłużonych już ATR 42, a ATR 72 zamienić bądź na nowszy model lub na samoloty Bombardier Q400.
Maxima debetur CracoviaE reverentia.
ATR 72-600. Bo można je wprowadzić do służby 'z biegu'.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
ATR serii 600. Zmiana na Q400 to tak jak napisali przedpiszący tylko kolejny generator zbędnych kosztów.
Egon ,nic bardziej mylnego. Co najmniej rok .Jak bedzie dobrze,,, zarło,,.
Czy ja wiem.
ATR serii 200, a 600 to zupełnie inne maszyny.
Tak więc koszta i tak będą duże, a może jednak warto zastanowić się nad Q400.
Zabiera przeszło 10 paxów więcej, prędkość przelotową ma większą.
No i Bombardier chwali się, ze ma najniższe koszta na jednego paxa.
Maxima debetur CracoviaE reverentia.
ATR 72-600 zabiera 68 paxów, DH4 - 76 (w wersji napakowanej).
ATR 72-600. ZA incydenty z podwoziem Dasha i beznadziejny PR w krajach, do których LO miałby nimi latać. Nawet przeciętny miłośnik lotnictwa (nie mówię o wytrawnych znawcach, może oni widzą różnicę) nie da sobie wmówić, że nowe DH4 to jakaś ulepszona wersja tych co latały w SASie.
Jeżeli te samoloty mają latać tylko po kraju a trasy typu POZ-FRA, WAW-VNO mają być robione EMB to zdecydowanie wystarczy ATR72-600.
Dash 8 Q400 trochę większą prędkość pozwala odczuć na dłuższych trasach - 1h30-2h. Przy przelotach do 1h czas jest ten sam a ATR jest tańszy w eksploatacji.
ATR ma dużo większe szanse z prostego powodu. Dash jest tak naprawdę konkurencyjny do Embraera 170, bo to od niego jest dużo bardziej ekonomiczniejszy, nie jest dużo wolniejszy a cała Europa Środkowa jest swobodnie w jego zasięgu.
A jak wiemy LOT majac pozamawiane jeszcze x Embraerów zamknął sobie wybór. Mógłby na Dashu latać swobodnie na trasach w stylu, Hamburg, Sztokholm, Helsinki czy Bukareszt (proste z Wawy), gdzie czas lotu byłby 15-20 minut dłuższy od jeta. No a to są trasy w tym momencie przeznaczone dla Emb. Dash z kolei na trasach krótkich w stylu KRK, WRO, KTW odpada z ATR w przedbiegach.
Dash ma szanse jedynie, jeśli cena u producenta będzie korzystniejsza, a to wcale nie jest niemożliwe. Jeszcze niedawno rząd Kanady dopłacał do każdej sztuki wyprodukowanej coś około 10 mln dolarów, jeśli się nie myle.
Przewaga Dasha to przede wszystkim silnik (moc jednego ma prawie taką samą moc jak oba na ATRze) - czyli bezpieczeństwo, a 2. na DASHu jest APU - tak bardzo potrzebny załogom kokpitowym i kabinowym, w szczególności latem . Kto doświadczył kompletów w upalny dzień na ATRze na okęciu, gdzie działa chyba jeden cooler, wie o czym mówie... pozdrawiaw
bardzo celnie to ujales zennek wg mnie dash moglby spokojnie dac mozliwosc walki z low costamii na krotkich -srednich trasach a 10 miejsc w okresie walki cenowej i koniecznosci ograniczenie kosztow to calkiem sporo ,niestety wyglada na to ze wybor padniee na 600 z wyzeej wymienionych wzgledow min latwosci jej wprowwadzenia, w Bombardierze pracuje chyba nawet jeden czlowiek z ex Lotu widzialem go na facebooku... wiec weejscie do rozmow powinno byc..
Dash'em do Sztokholmu? Żaden Szwed nie wsiądzie do Dash'a bo już wiedzą że to nie Dash tylko Crash. Dlatego SAS nie posyła do Szwecji żadnych maszyn bombardiera.Mógłby na Dashu latać swobodnie na trasach w stylu, Hamburg, Sztokholm, Helsinki czy Bukareszt (proste z Wawy), gdzie czas lotu byłby 15-20 minut dłuższy od jeta. No a to są trasy w tym momencie przeznaczone dla Emb
LOTowska przewaga jest taka właśnie, że lata wygodnymi i szybkimi odrzutowacami Embraerami.
Bezpieczeństwo??? Chyba to jest właśnie najgorsza strona Dasha. Nie żeby on był jakiś dużo bardziej niebezpieczny od ATR-a, ale to co się wydarzyło w SASie w zasadzie skreśliło ten samolot na długie lata. W Skandynawii na pewno, ale i w reszcie Europy zrobiło mu opinię zawodnego i niebezpiecznego. Lotowi w jego obecnej sytuacji jeszcze tylko tego potrzeba do szczęścia: oprócz wizerunku linii w stanie upadku, to dodatkowo latającej na samolotach lądujących na brzuchu...
Ale żeby odpowiedzieć na pytanie który lepszy, to trzeba by poznać głębiej założenia planu floty Pana Prezesa, które ciągle są dosyć mgliste. Jeżeli teraz na kraju on chce używać jety, to właściwie po co w Locie w ogóle jakieś wiatraki? Wiem, że to głupie i ja bym tak nigdy nie doradzał, ale jeżeli już to wykorzystanie turbopropów ma i tak jego decyzją maleć z roku na rok, to może całkowicie z nich zrezygnować kiedy 72-ki zakończą służbę? Wtedy nowy zarząd, który z pewnością odwróci tę tendencję, będzie miał zupełnie wolną ręke w wyborze turbopropa na przyszłość?
Rudi
A ja kibicuje Q400 - mowcie sobie co chcecie, ale 10000 Koni pod maska jak dla mnie eliminuje wszystkie jego wady :-)
Napisz o tym do FlyBe, Augsburg Air, Austrian, Maleva, Air Berlin, Croatia Airlines, FLyBaboo, Olympic, Luxaira i Wideroe. Może dowiedzą się czegoś nowego.
To co sie wydarzyło w SASie dotyczy raczej SASu a nie DH8, który jest z powodzeniem operowany na całym świecie. Zreszta sam SAS kupił nowe egzemplarze dla Wideroe.
Co do pytania który dla LOTu to nie da się na to odpowiedzieć bez szczegółowej analizy ofert. Ale widać, ze LOT od razu założył ze musi być ATR i tylko ATR. Na pewno w ATR będą o tym wiedzieć i cena będzie taka jaka będzie.
Generalnie dziwie ze wycofaniem AT5 i zastąpieniu ich ER4 LOL .
Ja też nie mogę nadziwić się decyzji z wycofaniem AT5, ale dzisiaj nie wszystko w Locie musi być dla wszystkich zrozumiałe. Tyle to już zrozumiałem.
Natomiast pozostałych operatorów DH4 nie muszę wcale informować o zdarzeniach w SAS, bo oni sami dobrze o tym wiedzą. Jeżeli mi powiesz, że nie wiedzą, to dopiero wtedy ja również zacznę bać się nimi latać. To była korozja siłowników produkcji BFGoodrich, nic w żaden szczególny sposób nie związane z SASem. To się mogło zdarzyć wszędzie, również w Locie, gdyby miał te samoloty zamiast ATR-ów
Rudi
Kto wie czy Q400 nie jest lepszym wyborem w perspektywie kilkunastu lat eksploatacji. Co nie zmienia fakty że LOT ma większe doświadczenie z ATRem.
Cokolwiek by nie wybrali to będzie wielki plus w porównaniu do ATR72-200.
Maxima debetur CracoviaE reverentia.
Ta linia o tym bardzo dobrze wie, bo sama miała identyczny problem z samolotem z Florencji kiedyś Podobnie jak parę innych linii.Augsburg Air
Więc nie wiem na ile uzasadnione jest pisanie że
To co sie wydarzyło w SASie dotyczy raczej SASu a nie DH8,Kupił bo nie miał wyjścia. Zrobił z Bombardierem deal, a wszystkie dashy poszły dla airBaltic i Wideroe, żeby generalnie nie drażnić pasażerów w Danii i Szwecji.Zreszta sam SAS kupił nowe egzemplarze dla Wideroe.
WF jest zresztą monopolistą na trasach, na które latają DH4.
Z punktu widzenia opinii pasażerów DH4 to absolutnie chybiony wybór w świetle wydarzeń z 2007. LOT nie będzie latać nimi ani do UK, ani do Kanady. Wszyscy w Polsce dobrze pamiętają akcję z DH4 i nie wątpię że gazety rozpisywałyby się kilometrami o tym, jak niebezpiecznie teraz latać LOTem.
I merytoryczne argumenty nie mają znaczenia, tak jak na początku lat 90. było z Airbusami.
OS lata na Q400, a LO lata na E75/735.
PS. OS dostaje od LO maksymalne bęcki na tym kierunku pod kątem rozkładu klas rezerwacyjnych, a co za tym idzie rentowności rejsów.
Ostatnio edytowane przez egon.olsen ; 24-01-2010 o 23:59
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
SAS miał wyjście - zwiększyć ilość ATRow w Cimber ale się na to nie zdecydował.
Pasażerowie linii które wymieniłem tak nie sadza. Zresztą przeciętny Johan Johansen czy Jan Kowalski już dawno o tym zapomniał.
Do Kanady mam nadzieje, ze nie
I co przestali ludzie latać Airbusami?
Flotę powinno się dobierać w rezultacie chłodnej analizy ekonomicznej a nie subiektywnych odczuć kilku osób.
Zakładki