tytuł lepiej by brzmiał - Może w końcu polatamy taniej po kraju
Polatamy tanio po kraju - Biznes w Onet.pl
Już w lipcu samoloty będą latały między miastami niemal tak tanio, jak autobusy - wieszczy "Dziennik Gazeta Prawna". Nasz narodowy przewoźnik postanowił zrobić konkurencję przewozom szynowym i drogowym. Chce uruchomić tanie połączenia między dużymi miastami. Średnia cena biletu wyniesie około 200 zł, zaś najtańsze mają być po 70 zł.
Jedynie połączenia Katowic z innymi, dużymi miastami stoją pod znakiem zapytania. Wynika to ze słabego połączenia tej aglomeracji z lotniskiem w Pyrzowicach.
Powodzenie całej akcji zależy od wsparcia finansowego samorządów lokalnych. Nie chodzi o bezpośrednie dopłaty, bo te są zabronione przez UE. Ale linie lotnicze mogą korzystać ze środków przeznaczonych na promocję regionów, pod warunkiem wygrania przetargu.
Pomyślny przebieg całego projektu przyciągnąłby do latania także przeciętnych Polaków, bo obecnie z transportu lotniczego korzystają głównie biznesmeni i zagraniczni turyści - zauważa "Dziennik Gazeta Prawna".
Silne lobbowanie w PLL LOT za tym, aby nie było połączenia z KTW do GDN bo tak naprawdę tylko takie połączenie się z Katowic opłaca. Nie mówiąc już o innych kwestiach podczas spotkań prezesów lotnisk na naradach ZRPL i nie dopuszczaniu do głosu przedstawicieli GTL S.A. Zresztą podejście Pana Pamuły jako prezesa ZRPL można było dosadnie usłyszeć w jego wypowiedziach dla mediów gdy wymieniał wszystkie duże Polskie lotniska pomijając Katowice Cóż, jak ktoś kiedyś powiedział - "prawdziwego faceta (prezesa) poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy"
Pyrzowice mają w ruchu krajowym marną pozycję. Gdy tak LOT powrócił na Muchowiec, to byłoby coś.
Marną? Może najpierw ogarnij sytuacje i zobacz że PLL LOT tak naprawdę z KTW do WAW lata od kilkudziesięciu dni, a przez ostatni okres latali raz w tygodniu. Więc jak Pyrzowice miały osiągnąć dobrą pozycję na ruchu krajowym?
LOT wróci na Muchowiec po remoncie, ale kiedy to będzie to raczej nikt tego nie wie.
Umówmy się, z Katowic do Pyrzowic jest taki kawał drogi, że wcale nie jest winą jakichkolwiek linii lotniczych, że ludzie wybierają pociąg - przynajmniej do WAW. I chociażby z tego powodu z KTW nigdy nie będzie sensownej siatki krajowej, dopóki nie zostanie odbudowane EPKM.
LOT wprowadza nowości w kraju
To rewolucja! Samolot tańszy od pociągu
Zamiast tłuc się z Krakowa do Gdańska dziewięć godzin, przelecimy tę trasę samolotem w dwie. LOT otwiera częste i tanie połączenia między polskimi miastami. Chodzi o ponad piętnaście tras krajowych. Uwaga! Ceny biletów szokują.
Na początku połączenia będą obsługiwane przez samoloty typu ATR oraz Embraer, a po modernizacji floty na początku przyszłego roku także przez kilka nowych maszyn – dowiedział się „DGP”.
– Kończymy pracę nad projektem. Startujemy w wakacje
– potwierdza Jacek Balcer, rzecznik prasowy PLL LOT.
Będzie tak jak w kultowym filmie „Wniebowzięci”, gdy Himilsbach i Maklakiewicz lecieli z Koszalina do Szczecina? Nie do końca. Choć przedstawiciele LOT pilnie strzegą szczegółów nowego projektu, to już teraz wiadomo, że na połączenia – bez przymusowej przesiadki w Warszawie – mogą liczyć Kraków, Gdańsk, Poznań, Wrocław, ale też Rzeszów, Bydgoszcz i Łódź.
Niemal pewna jest np. trasa
z Rzeszowa do Szczecina i Wrocławia, z Krakowa do Poznania, Gdańska do Bydgoszczy. Nie wiadomo natomiast, czy projekt obejmie Katowice, a to przez kiepskie połączenie drogowe z tego miasta na lotnisko w Pyrzowicach. Czas dojazdu wydłuża podróż, przez co trasa staje się mniej konkurencyjna dla pasażera, który ma też do wyboru podróż pociągiem lub samochodem. Konkurencja tych środków transportu przy układaniu siatki odgrywa bowiem najważniejszą rolę. Zasada jest prosta: ma być szybko i tanio. I choć ceny
nowych połączeń to tajemnica, dowiedzieliśmy się, że przelot w obie strony może kosztować nawet 70 zł.
– Chcielibyśmy połączyć ze sobą najbardziej odległe miasta, oferując pasażerom więcej biletów w średnich przedziałach cenowych – mówi Jacek Balcer. A to oznacza, że średnia cena przelotu będzie kształtować się w okolicach 200 zł. – Cena musi być konkurencyjna wobec przewoźników kolejowych i drogowych, a taki przedział cenowy to gwarantuje – mówi Zbigniew Sałek, wiceszef Międzynarodowego Stowarzyszenia Menedżerów Lotnisk. Wtedy jest szansa na przyciągnięcie na pokłady nie tylko biznesmanów czy zagranicznych turystów, ale też zwykłych Polaków.
Ostateczne powodzenie przedsięwzięcia uzależnione jest od wsparcia, jakie spółka otrzyma ze strony samorządów lokalnych.
– Nie ma mowy o bezpośrednich dopłatach dla LOT-u czy jakiejkolwiek innej linii lotniczej, bo Unia Europejska zabrania takiej praktyki– mówi Edward Hartwich, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego, które jest większościowym właścicielem lotniska w Bydgoszczy. Jednak zaraz dodaje, że linie lotnicze, w tym również LOT, mają szansę na publiczne pieniądze w ramach
budżetów na promocję regionów
. Trzeba tylko wygrać przetarg.
Cezary Pytlos
źródło: Dziennik.pl
Można to skwitować tak "bla bla mieszkam w innym mieście i wiem jak chcą podróżować ludzie z innego miasta" - zaskakujące. Nikt tutaj kolego nie pisze o połączeniu do WAW, ale do innych miast gdzie nawet 40min dojazd na lotnisko z centrum Katowic i tak nie sprawi że nie będzie się opłacało latać do takiego Gdańska. Podróż do Gdańska z Katowic to czas 10h pociągiem, a samolotem max 3h (wliczając w to dojazd na lotnisko, odprawę i lot)
BTW. Muchowiec nie jest odbudowywany, ale rozbudowywany, a to jest spora różnica.
Wizja tych szklanych domów jest piękna,ale przede wszystkim CZYM oni mają latać "tanio i często" pomiędzy polskimi miastami? Bo "często" to dla mnie przynajmniej trzy razy dziennie, no, niech będzie dwa na początek. Wszystkie pozostałe przy życiu ATRy są zajęte, a jakoś nie bardzo wyobrażam sobie molziwości wypracowania zysku sprzedając bilety po średnio 200 zl na lot wykonywany empajerem.... Ciekaw też jestem, co w takiej sytuacji zrobi Jetair? Bo mając konkurencję LOTu na prawie wszystkich swoich trasach,to już chyba pozostanie im tylko się zwinąć...
czekamy na oficjalne, ja tez moge sobie gdybac o nowych trasach...
MP
taaa,jasne.... FRancy dopłacają grube miliony, ale "nie ma mowy o bezpośrednich dopłatach dla LOTu"– Nie ma mowy o bezpośrednich dopłatach dla LOT-u czy jakiejkolwiek innej linii lotniczej, bo Unia Europejska zabrania takiej praktyki– mówi Edward Hartwich, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego, które jest większościowym właścicielem lotniska w Bydgoszczy.
Pamuła uważa że mieszkańcy Śląska ze względu na "słabe" połączenie z lotniskiem KTW nie będą latać do GDN i SZZ... ale już z KRK z miłą chęcią polecą tak? Ręce opadają....
Zgadzam się, że do Gdańska czy Szczecina to co innego niż do WAW. Chodzi mi raczej o lobbing KRK w połączeniu z nienajlepszymi doświadczeniami LOTu - fakt, teraz LO próbuje reanimować Warszawę, ale jednak przez długi czas połączeń krajowych w ogóle nie było, i był ku temu jakiś powód.
Zależy, jak na to patrzeć. Wikipedia informuje o "rozległych szkodach górniczych", obejmujących również pas startowy - jeśli to jest prawdą to słowo "odbudowa" jak najbardziej pasuje. Jeśli Wikipedia nie ma racji - popraw ją.
A tutaj ciekawa wiadomość na temat wymiany floty LOT-u.
LOT: Wielka wymiana samolotów - Biznes w INTERIA.PL - notowania giełdowe, nieruchomości,
Zakładki