^^ W skrócie żona zajmuje się ewakuacją Ukr do Japonii, w co jest zaangażowanych trochę osób po tamtej stronie, załatwiają im wizę (do czego potrzeba gwaranta w Jpn), została zebrana kasa na bilety dla tych ludzi, ogarniają im tam życie (kwarantanna, uni, praca itd.). Tymczasem jedna z tych osób (i jej otoczenie) po załatwieniu wizy i kupieniu biletu postanowiła się obrazić, napisać kilka oszczerczych zarzutów, "zmienić osoby, które pomagają" i praktycznie zerwać kontakt (jak dziewczyna w gimnazjum, która nagle bez słowa przestaje pisać do chłopaka). Oczywiście kupno biletu bez reszty pomocy wchodzi w grę, ale tu poszło zachowanie zupełnie bez szacunku i absurdalne biorąc pod uwagę, ile można stracić (może myślała, że bilet jest bez możliwości zwrotu, nie wiem).
Tak czy siak - postanowiłem spróbować dopisać do biletu tę adnotację o zwrocie tylko dla osoby, która opłacała bilet. W zasadzie to czemu nie miałoby to być możliwe po wystawieniu biletu, skoro robi to osoba, która bilet opłaciła. No ale skontaktuj się w lipcu z LOT. Napisałem na messangerze w piątek - na odpowiedź dalej czekam (dla porównania połączenie z agentem w KLM, AF czy Finnair udawało mi się w przeciągu dnia).
Próbowałem wczoraj przez telefon, wprawdzie wyskoczył nie tak wysoki nr, 37, no ale... nie mogąc się doczekać w końcu położyłem się do łóżka z słuchawkami na uszach, niestety w końcu przysnąłem gdzieś o 2:30, a o 3 obudziła mnie już ankieta
. Dzisiaj ok 20 podało nr 60 któryś, więc nawet nie
próbowałem. Oczywiście informacji o postępie w kolejce wprowadzić się nie da (zgłosiłem to już kilka razy różnymi kanałami). Te infolinie to naprawdę taki problem do ogarnięcia?
Zakładki