Po wulkanie dali radę, to teraz pewnie też jakoś się podniosą... mam przynajmniej taką głęboką nadzieję.
Tak się zastanawiam, czy aby uziemienie prawie całej floty PLL Lot (centralizować, a jakże, centralizować) nie będzie gwoździem do trumny dla sytuacji Lotu.
60 odwołanych rejsów, lotnisko nadal zablokowane a pieniądze oddać trzeba. Wykaraskają się z tego czy nie?
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Po wulkanie dali radę, to teraz pewnie też jakoś się podniosą... mam przynajmniej taką głęboką nadzieję.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
A ile w sumie samolotów LOTu jest poza Warszawą i mogło by operować? Czy nieopłacalnym jest żeby latały i robiły chociaż część rejsów tak jak np. Wizz z Katowic?
Ale Lot nie ma prawie żadnych połączeń z innych portów niż Warszawa.
"Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."
Prezes LOTu powiedział właśnie, że na pewno część kosztów jest pokrywana przez ubezpieczycieli LOTu
Powiedzcie mi, czy jest w ogóle szansa że LOT wypożyczy kolejnego B767? Czy 4 maszyny wystarczą aby utrzymać wszystkie obecne połączenia z Ameryką i Wietnamem bez konieczności gwałtownych cięć w częstotliwości lotów?
1. Idź na Google Mapy. 2. Daj "Pokaż trasę". 3. Napisz Japan jako miejsce początkowe. 4. Napisz China jako cel. 5. Idź na 43 punkt twojej drogi, a jak sie zaśmiejesz....
W sezonie zimowym na styk wystarczą. Na wiosnę musi dojść kolejny 767 (a dokładnie dwa, jeżeli wziąć pod uwagę że będzie otwierany PEK)
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Na styk to może i wystarczą...gorzej jak któryś będize miał usterkę i nie będzie niczego na podmianę.
Niestety nawet na styk nie wystarczy - są przecież jeszcze przeglądy. Jeden nawet teraz. Brakuje jednego egzemplarza, dobrze że o tej porze roku ceny są niższe niż na wiosnę i dostępność większa. Nie powinno być problemu z wynajmem. Bez brakującego samolotu jest duży problem, ale na pewno nie jest to żaden gwóźdź do żadnej trumny...
St.
Wczoraj na konferencji padło zapewnienie że kolejny 767 dołączy w przyszłym tygodniu. Jeżeli będzie to wet-lease to zastanawiam się od kogo i na jakich warunkach. Rozumiem potrzebę zachowania reputacji i ciągłości operacji, ale wet-lease będzie chyba generował straty przy zimowych bookingach. Chyba że jak już wspominałem wcześniej doleci ten samolot, który miał latać od wiosny. Wtedy też pytanie od kogo i w jakiej konfiguracji.
Aczkolwiek uważam że na dziś absolutnym priorytetem powinno być utrzymanie wszystkich operacji i pokazanie że nic się nie stało w aspekcie ciągłości zaplanowanych rejsów.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Haha moje zdanie będzie zupełnie odmienne niz to w tytule - LOT w krótkim terminie owszem poniósł straty finansowe, ale wizerunkowo zyskal bardzo duzo. Od dosc dawna wiele osób w Polsce uwazalo za cos w dobrym tonie podkreslac ze LOTem nie lataja, ze latają tylko Lufthansa, BA itp, tak samo jak podkreslane były w mediach wszelkie incydenty samolotów LO, wiek samolotow, do tego problemy finansowe - LOT miał generalnie nienajlepsza prase. Teraz nagle wszystkie media podkreslaja 'profesjonalizm załogi', do tego jak wszyscy potrzebujemy 'bohaterów'. Zarząd tez dosc rozsądnie tym kieruje: wczoraj konferencja z kapitanem, dzis odznaczenia dla personelu - dlatego temat 'zyje' w mediach juz trzeci dzien.
LOT ma wiec cos czym moze sie wyroznic - moze pojawi sie troche wieksza grupa pasazerow takich jak ja, ktorzy są skłonni zapłacic za lot europejski 150-200 zł więcej niz inną linia, aby lecieć LO - z roznych względów
Jest jednocześnie spora grupa pasażerów, którzy do lotowskich B767 jednak nie wsiądą, bo będą się po prostu bać. Bo co z tego, że są świetni piloci? Tym razem się udało, ale następnym razem awaria sprzętu będzie poważniejsza i może nie być happy endu. Dla jasności - to nie jest moje podejście. Latałem Lotem i nadal będę latać, bo po prostu lubię tę linię. Jednak wielu pasażerów słabo lub w ogóle nie zna się na lotnictwie i dla nich lotowskie duże benki po prostu będą latającymi trumnami, a podróż lotem - rosyjską ruletką. Teraz najważniejszym zadaniem stojącym przed Lotem jest pokazanie, że ich flota jest jednak bezpieczna.
Na szczęście pasażerowie nie podzielają Twojego pesymizmu - póki co jest bardzo mało osób pytających w Call Centre o możliwość zwrotu biletu w siatce dalekodystansowej. I niech tak zostanie
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Zakładki