Supozycją jest, że dostał UPG do Y+.
Wersja do druku
Supozycją jest, że dostał UPG do Y+.
Zacytował dość dokładnie, "biznes" raczej trudno usłyszeć w wyrażeniu "klasa ekonomiczna premium" i za bardzo nie ma tutaj sensu robienie sytuacji kto/co powiedział.
We wszystkich upgrejdach co w życiu dostałem, cały serwis był jak dla danej kabiny. Raz miałem sytuację, że z braku miejsca miałem Y na bilecie C i na lotnisku wcisnęli mnie do C z zastrzeżeniem wcześniej, że będzie bez posiłku (na pokładzie jednak okazało się, że jest).
Jeśli przydziałowego posiłku nie starczy, a załoga proponuje płatny to być może za sztywne mają procedury i wolą nie ryzykować 10 zł z własnego portfela.
Widzę, że wywiązała się niemała dyskusja na temat opisanej przeze mnie sytuacji.
Na początku zaznaczę, że obsługa była bardzo sympatyczna i nie mam do nich żadnych zastrzeń
... chodziło mi bardziej o sam fakt jak wyglądają OP-UP w LOT.
Klasa jaką otrzymałem to P czyli ECONOMY PLUS.
W samolocie nie było żadnego podziału na klasę Y+ i C - obydwie znajdowały się "przed kurtyną" (lot europejski).
Pasażer, który siedział pomiędzy nami być może również miał Y+ nie wiem
... wiem natomiast, że zarówno on jak i Ci przed nami mogli liczyć na posiłek. Jak dla mnie to trochę faux pas !
Temat OP-UP w LOT wyjaśnił egon.olsen kilka postów wyżej i jest ona dla mnie teraz jasna niemniej jednak niesmak pozostanie.
Często agenci są jacy są - delikatnie mówiąc. Być może przy bramce pan się spieszył i nie zniuansował tych paru subtelnych różnic w klasach serwisowych...
Dzisiaj moi rodzice dostali bardzo mily prezent od LOT w ramach przeprosin za powyzej opisana sytuacje . W paczce znajdowalo sie wino i karteczka. Bardzo mile zachowanie i wlasnie o to chodzi bo wiadomo ze nikt czy nic nie jest idealne ale liczy sie sam fakt ze mozna sie po calym nieprzyjemnym zajsciu zachowac z klasa i caly nie smak mija od razu . Podziekowania dla LOT i Egon w imieniu rodzicow .... oczywiscie przeprosny przyjete.
Egon - przywracasz tu wiarę w te nasze linie lotnicze wszystkim, którzy nimi latają głównie z własnego wyboru. Ja nie mam żadnych negatywnych historii na szczęście a właśnie w tym tygodniu stuknął mi 100-ny lot LOTem :)
Na moje niecałe sto lotów leciałem LOT-em 37 razy, druga na liście jest Lufthansa - 31. W LOT mój główny "problem" jak dotąd był natury estetycznej ze stroną płatności, typowy "first world problem". :) W Lufthansie za to spotkałem się ze strajkiem (siedem godzin czekania na YVR, na szczęście w dobrym towarzystwie), zgubionym bagażem (dwa razy) i ostatnio ośmiogodzinnym zwiedzaniem terminala w MUC po dosłownie o włos zerwanej przesiadce (w ramach tej atrakcji: voucher na 10 euro na "jedzenie" - byle hamburger z frytkami w MUC kosztuje 12).
Naprawdę z punktu widzenia pasażera nie ma na co w LOT-cie narzekać. :)
zdaje się, że to ja byłem sponsorem tego setnego lotu LOTem :)
Tak jak pisze Hiszpan, nowi ludzie spowodowali widoczną zmianę w LOT (Egon, to nie wazelina :) ). Produkt na longhaul w Y+ i C jest naprawdę dobry, myślę, że Y+ zdecydowanie się wyróżnia na tle innych linii (co nie znaczy, że nie można by paru spraw poprawić). Żeby jeszcze sposób pracy Działu Produktu przeniósł się na inne obszary, np do programu LdF, którego obsługa, delikatnie mówiąc, odstaje to było by jeszcze lepiej.
Jakieś pół roku temu też dostałem upgrade do E+ i szczerze mówiąc nie byłem nim zachwycony - uswiadomiło mi jak niewiele LOT oferuje w E+.
Zamiast zarezerwowanego miejsca przy wyściu ewakuacyjnym dostałem znacznie gorsze miejsce, tyle , że przed "szmatą".
Dostałem jakieś słodycze (AFAIR paczkę orzeszków , jakiegoś batona) i napoje. Specjalnie mi na tym nie zależało, bo byłem świeżo po wyjściu z saloniku. Byłem zaskoczony że w E+ nie ma żadnego jedzenia.
W zasadzie w economy plus LOT dostajemy mniej niż w Eco LH.
Jeszcze nie tak dawno LOT w klasie ekonomicznej oferował więcej niż obecnie w E+. Dziwię się, że są chętni na taki produkt ;-p
W Y+ jest wliczony posiłek, Y+ daje również priority i przy odprawie i przy boardingu i dla bagażu. Oferuje również możliwość wstępu do saloniku. I znaczna różnica w milach. To tak z czubka głowy.
Może to kolejny wypadek przy pracy w związku z upgradem, bo w czasie moich rejsów do Mediolanu (lipiec 2014), Londynu (styczeń 2015) i Bukaresztu (luty 2015) pasażerowie z Y+ dostawali posiłek i to chyba taki sam jak ten w biznesie, chyba że coś się zmieniło w ostatnim czasie.
Faktycznie , ze zestawienia na stronie LOT wynika, że jest posiłek w Eco+. Ja po moim locie byłem przekonany , że go nie ma - gate agent wręczył mi nowy boarding pass z komentarzem, że dostałem upgrade, natomiast obsługa w samolocie nie wspomniała ani słowem, że nie dostanę posiłku, z powodu upgrade.
Dla mnie to trochę chora polityka, aby robić upgrade bez posiłku - bo czymś takim można się poczuć jak pasażer drugiej kategorii.
Po katastrofie Germanwings niektóre linie postanowiły pochwalić się natychmiastową zmianą procedur (zaczął chyba Norwegian).
LOT idzie inną drogą, wydaje oświadczenie o przestrzeganiu dotychczasowych procedur
2015.03.27 - 13:33:
OĹwiadczenie PLL LOT po katastrofie Airbusa A320 linii Germanwings - WiadomoĹci
Cytat:
PLL LOT wydało oświadczenie po katastrofie Airbusa A320, do jakiej doszło we francuskich Alpach. "Na pokładach i w kokpitach samolotów LOT obowiązują precyzyjne procedury bezpieczeństwa zaakceptowane przez ULC i zgodne z dotychczasowymi przepisami międzynarodowych organizacji zajmujących się bezpieczeństwem lotniczym" - czytamy. Firma zauważa również, że decyzje związane z bezpieczeństwem nie powinny być podejmowane "pod wpływem impulsu".
Kilka godzin później:
2015.03.27 - 21:42
LOT wprowadza procedurÄ minimum dwĂłch osĂłb w kabinie pilotĂłw - Biznes.pl
Ktoś może ma jakiś pomysł w ogóle po co pierwsze oświadczenie zostało wydane? Dla szarego pasażera, w zestawieniu z komunikatami innych linii wygląda to jak marketingowy sabotaż.Cytat:
Od piątku na wszystkich rejsach LOT-u obowiązuje zasada przebywania w kokpicie minimum dwóch upoważnionych osób w czasie całego lotu - poinformowała w piątek wieczorem spółka.
Nikt się nie spodziewał że EASA tak szybko wyda z siebie dyrektywę.
Czasem warto pomyśleć przed "EASA"; np w ELO (za kilka dni.. hmmm defunct airline) ww procedura jest od kilku lat. Aż chciałoby się powiedzieć - (napisać) proud to be defunct ;)
od poniedziałku
W LO tez ta procedura jest/była w samolotach bez kamer i w przypadku ich usterki. Czasami wiec warto rownież znac kontekst ;)