Zamieszczone przez
gazeta.pl
Podejmują oni m.in. temat SKOK-ów, które - jak mówi Jagiełło - "ktoś musi uratować" i "ma to być" on. A także temat 400-milionowej pomocy dla PLL LOT, o której najpierw nie poinformowano Donalda Tuska.
- Donald o mało zawału serca nie dostał. To co mówił o Budzanowskim nie do powtórzenia. Szczęśliwie było to bardzo późno w nocy, więc nie mogli go zawołać, bo by go chyba zabił. Następnego dnia się uspokoił, wszystko jest OK, to się jakoś rozjechało. A Donald jeszcze nie wie jednej rzeczy, o której ja wiem, że dzień po wzięciu tych 400 milionów złotych w PLL LOT wypłacono natychmiast premie, a dopiero w następnej kolejności - relacjonuje towarzystwu, wg stenogramu Radia Zet, Kilian.
Matuszewska: Z tych 400 milionów...
Kilian: Zaspokojono roszczenia. Ale jeżeli ja o tym wiem, to znaczy że 500 osób o tym wie. Rozumiesz?
Morawiecki: (...) zawsze tak jest w tym kraju.