Najlepiej na lotnisku, zanim w ogóle wyjdziesz poza strefę "bezpieczną" - czyli natychmiast po odebraniu. Później teoretycznie też można reklamować, ale wtedy na Tobie spoczywa obowiązek udowodnienia, że szkoda zaszła w czasie, kiedy przewoźnik był za bagaż odpowiedzialny. W praktyce nie do wykonania
właśnie mi się samolot do Larnaki popsuł i wysiedliśmy z autobusu... czekamy
Pozdrawiam, PAWi / www.lubiepodroze.eu - blog o podróżach i turystyce
O..E175?
Ale za to Pawi sie przeleciał E95
Sent from my iPhone using Tapatalk
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Opóźnienie było jakieś godzinne, czy tam półtorej
Planowo też przecież był E95.
Lot spokojny, jak dla mnie E95 bardzo wygodny i dużo miejsca. Może trochę głośno w środku. Kanapka pyszna, napoje super, personel miły, ale śpiący - lot nocny :-)
Leciałem SP-LNC (mechanik wcześniej coś tam grzebał na pokładzie, ludzie byli zestresowani)...
Pozdrawiam, PAWi / www.lubiepodroze.eu - blog o podróżach i turystyce
Wczoraj leciałem LO282 i dwie rzeczy mnie mocno ukłuły. Po pierwszy, czy na taką istotną i prestiżową trasę jak do/z LHR nie można wysyłać CC z przynajmniej przyzwoitą znajomością angielskiego? Rozpaczliwe dukanie tekstów (chyba) fonetycznie zapisanych na kartce naprawdę robi kiepskie wrażenie. Druga uwaga dot. samolotu – znowu podstawili maszynę czarterową (choć dla niepoznaki przemalowaną już na nowe barwy - LLL), w której nie było nawet szmaty oddzielającej C od Y. Moim zdaniem coś tu jest nie tak gdy pasażer z C musi czekać do toalety aż ileś tam osób siedzących z tyłu załatwi swoje potrzeby przed nim, a potem jeszcze przez ramię mu zaglądają co ma w misce. Żeby nie było, leciałem w Y i osobiście mi to nie przeszkadzało, ale jak linia chwali się wszem i wobec elite fleet, nowym podejściem do paxów w C (hasła „Tylko Ty się liczysz, odkryj nowe oblicze klasy biznes” atakują na głównej stronie) to jest to spory zgrzyt.
BTW., pytanie z ciekawości do zorientowanych w praktykach LO. Miałem kiedyś podobną do opisanej sytuację lecąc LH w C. Poza brakiem przegrody wszystko było tak jak zawsze w C (catering, wolne miejsce itp.). Przy boardingu dostałem voucher za downgrading (z własnej inicjatywy przewoźnika, nawet nie pomyślałbym by się o to upomnieć). Czy LO ma podobną praktykę czy raczej udają że wszystko jest w porządku?
Pozdrawiam,
slaweq
Niestety z LLL i LLK to temat stary jak świat. Co się zmienia na plus, to fakt, że zdecydowanie częściej lata E95. Odnośnie szmaty, to również LX z WAW w swoich F100 jej nie stosuje. Natomiast na obu egzemplarzach jest zdecydowanie większy pitch z przodu (33') OIDP. Jeżeli jesteś przesunięty do niższej klasy serwisowej dostajesz 'kwit' z automatu.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Wiadomo, za downgrade kwit się należy. Chodziło mi o to, czy takie odchylenie od normy jak brak szmaty (przy zachowaniu wszystkich pozostałych usług typowych dla C) traktowane jest przez LO jako downgrade jak to ma miejsce w przypadku LH?
Pozdrawiam,
slaweq
Downgrade, to downgrade. To, że dostałeś posiłek i napoje z C, to była dobra wola pursera, który widzi na manifeście że jesteś technicznie przesunięty do Y. Natomiast brak szmaty nie jest jednoznaczny z downgrade. Vide: SN Brussels, F100 Contact Air etc, etc. To naprawdę nie jest tylko przypadłość LOT (chociaż tylko na dwóch samolotach, to i tak denerwująca).
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Ok, już kumam. Dzięki
Pozdrawiam,
slaweq
Wczoraj na LO3887 przeżyłem po raz kolejny klasyczną LOT'owską "popisówę"
Zaczęło sie niewinnie od komunikatu o opóźnieniu 20+ min, za chwilę prośba o przejście z gate'u z 43 na 22, ok nie ma problemu przebiec się przez cały terminal
Cyrk zaczyna się w momencie jak lekko zdezorientowani pasażerowie zagraniczni "zderzają sie z kolejką" do bramek paszportowych i nie maja pojęcia co ze sobą zrobić i w która strone iść.
W tym momencie widze pracownika który stał wcześniej przy 043 i zamieszanie które zaczyna sie wokoł niego tworzyć, okazuje się ze zaszła pomyłka i lecimy jednak z 043, tak więc ponowny spacerek przez cały terminal
Styl zachowania i wysławiania się reprezentanta linii, zgodny z tym co jest tutaj szeroko opisywane, czyli totalny tumiwisizm, bezczelność
"Moje" połączenie KTW-WAW-KTW, jest jakoś wyjątkowo "pechowe" Trasa jest tak krótka, że jakiekolwiek opóźnienie niszczy totalnie sens podróżowania samolotem i powoduje spory wstręt do naszego "narodowego" ...
Handling to nie przewoźnik niestety. Sytuacji współczuję.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Wiesz, trzebaby postawić przy każdym pracowniku z LS kontrolującego z LOT A prawda jest taka że w dużej mierze dzięki takim głosom jak Twój można prześledzić konkretną sytuację. W tym przypadku pewnie było przejście samolotu z rotacji w związku z jakąś nieregularnością, miało być dobrze, a wyszło, nie mam pojęcia dlaczego, jak zwykle.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
no to byliśmy razem w tej sytuacji, może nawet siedzieliśmy koło siebie w samolocie, gdy w końcu się w nim znaleźliśmy
Natomiast chciałem podkreślić ładne zachowanie purserki i kapitana, którzy nas przeprosili za opóźnienie i niedogodności. Kapitan jeszcze zanim wystartowaliśmy przeprosił za opóźnienie wynikłe z awarii innego samolotu, jak również ponownie po wylądowaniu w KTW w tym za niedogodości z tego wynikłe. Więc dla personelu latającego +
Zakładki