Tylko w LH, choć dla sporej grupy to mit - ale działa, co można sprawdzić po mapkach samemu.
LO traktuje statuowych jak zło konieczne, więc ja się nigdy niczego ekstra nie spodziewam.
Hołk!
Zanim napiszę oficjalne zapytanie do mojej wciąż ulubionej (bez sarkazmu) linii lotniczej chciałbym się upewnić -> czy ze statusem SEN należy mi się przyblokowane miejsce obok, jeśli samolot nie jest przepełniony?
Biorąc pod uwagę doświadczenia z LH tak jest zawsze, tymczasem mam wrażenie, że w LOT ten nie ukrywajmy jeden z niewielu bardzo przydatnych w locie przywilejów jest moim zdaniem kompletnie olewany.
Z doświadczenia skrupulatnie ostatnio notowanego w 7/10 lotów LOT mam obok siebie pasażera, podczas gdy kilkanaście innych siedzeń obok innych pasażerów jest pustych. Pewien jestem przy tym, że w lotach tych byłem jedynym bądź maksymalnie jednym z trzech SEN na pokładzie. Dziś stało się to po raz kolejny i złapałem lekkiego wk**wa, po czym jak to często bywa po magicznym "boarding zakończony" szlajałem się z torbą po pokładzie szukając podwójnej miejscówki, których oczywiście było klika sztuk...
Nie interesują mnie tutaj opinie z pewnością w tym momencie wielu oburzonych, jaka to ze mnie primabalerina i wyższa p*****encja . Latam raczej sporo, głównie w biznesie i akurat wolne miejsce obok jest dla mnie często bardzo ważne, tak abym mógł swobodnie podczas lotu popracować i się przy tym nie stresować nikomu obok nie przeszkadzając.
Na nic mi fakt, że w co 3. locie zdarza się stewce podejść i przywitać mnie miło na pokładzie (choć nie ukrywam, że zawsze jest to miłe i odwdzięczam się miłym uśmiechem), wolę korzystać z czegoś, co jest bardziej praktyczne.
W LH np przy odprawie online zawsze z przodu zaznaczonych jest kilka miejsc na żółto dla miles&more preferred (w odprawie LOT w opisie taka opcja jest, ale w praktyce nie istnieje). Ponadto NIGDY w LH nie zdarzyło mi się mieć miejsca obok zajętego, a jeśli takie "zagrożenie" było dostawałem upgrade do C.
Czy ktoś z Was orientuje się o co kaman? Czy też może jest to sprawa zarezerwowana wyłącznie dla lufy?
Tylko w LH, choć dla sporej grupy to mit - ale działa, co można sprawdzić po mapkach samemu.
LO traktuje statuowych jak zło konieczne, więc ja się nigdy niczego ekstra nie spodziewam.
Ależ bynajmniej. Są też tutaj inni, którzy latają sporo (nie FR/W6), mają status i znają problem.
Niestety, z mojego doświadczenia (60% lotów LH, 20% LO pozostałe UA, US, OS i co się trafi) jest dokładnie tak jak napisałeś.
Dodam jedno: dla często latających ważna jest przewidywalność. Czyli pewność, że będąc SEN (czy FTL) możesz liczyć na konkretne rzeczy ekstra. Lepsze miejsce, w przypadku odwołania przebookowanie w pierwszej kolejności, itp. W LOT jest to zupełna loteria. Jak się uda to jest. Jak nie to spadówa. Kupiłeś miejsce w Y to niezależnie od statusu możesz siedzieć na środkowym miejscu w ostatnim rzędzie.
YGTP (you got the point ). Dla uściślenia mojej poprzedniej wypowiedzi -> pisząc że latam głównie w biznesie nie chodziło mi o klasę C tylko podróże służbowe .
Co do poruszonego przez Ciebie przebukowania kolejny przykład. Jeśli w LH miewałem odwołany lot (zdarzało się to nie rzadko) wywoływany byłem do "biurka" przez megafon z nazwiska, gdzie uprzejma Pani czekała już z gotową propozycją jak mnie zrerutować, tak abym dotarł do celu. W LOT muszę grzecznie ustawić się w kolejce do zazwyczaj jednej otwartej w tym celu kasy, gdzie często po dotarciu po godzinie oczekiwania do uprzejmej pani zostawały mi ochłapy naookoło świata. Ot, małe rzeczy a martwią .
LOT od wielu lat nie potrafi w żaden sposób zadbać o statusowych. Z jednej strony potrafi rozdawać jakieś durne op upy do biznesu na krajówkach, a z drugiej strony nie gwarantuje tych spraw o których piszecie i które maja konkretny wymiar praktyczny. I niestety od dawna zero jakiejkolwiek poprawy czy systematyzacji podejścia do problemu. Za to nie brakuje energii na wymyślanie nowości, robienie samobójczych promocji i ciągłe miotanie się.
Dla mnie najważniejszym przywilejem jest wcześniejsza możliwość rezerwacji miejsca. Podobnie jak u Butika, gro moich podróży to klasa bydlęca, więc fotel z miejscem na nogi naprawdę doceniam. Dlatego na pokładzie długodystansowego rejsu LO gościłem ostatnio 14 lat temu, kiedy nie ja dyktowałem warunki podróży :-).
Regularnie z tego korzystam latając UA czy LH&Co, choć Lufa ostatnio mocno nadszarpnęła zaufanie zmianami w OS i się zastanawiam czy warto jeszcze jest jeszcze SENs się kwalifikować, czy na zielieńszą trawę uciekać.
@Butik - naprawdę nie dostrzegasz, że LOT nie robi dla FTLi ani krztyny więcej niż wynika z minimów M&M i to od lat? Scope LOTu to jedna transakcja chyba, że M&M coś nakazuje. Zero refleksji z kogo żyją w ogóle - gwizdek idzie w to, z kogo żyją w danym locie. Liczy się marża na Tobie w danej chwili. Nie licz na zwrot z Twojej przeszłej lojalności ani na inwestycję w Ciebie na przyszłość. Kwintesencja surfingu.
Piotr
Ja zasadniczo oprócz blokowania miejsca jakiś większych różnic pomiędzy LO i LH nie dostrzegam. Natomiast blokowanie miejsca obchodzę uśmiechem nr. 9 w check-in, chociaż to zdecydowanie powinno być rozwiązanie systemowe. M&M samo się od lat degraduje, m.in dzięki zjawisku rozdawnictwa, o którym pisałem przy okazji 'srebrnych promocji', kiedy praktycznie każdy mógł latając w dowolnej taryfie się załapać. Do tego zmiany odnośnie upg (wg. klasy rezerwacyjnej, a nie statusu) itp, itd - niewyczerpane źródło narzekań jest na FT.
Czego mi brakuje, to z pewnością prawdziwego saloniku *Gold w WAW, prawdziwego priotytetowego boardingu (poprawione już jest na Atlantykach) i sprawniejszego handlingu bagażu. Na samym pokładzie IMHO jest całkiem ok.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Odnośnie blokowania miejsca. Wypraktykowałem - i działa to w 99% przypadków - że miejsce jest tym lepiej blokowane, im bardziej z tyłu siedzisz. W sumie logiczne, jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, że aisle seats z przodu są cenniejsze niż window seats z tyłu
Inaczej mówiąc, wybieram miejsce z tyłu i poza przypadkami LF 100%, siedzę sam. Działa bez pudła. W śp ATRach oczywiście zamieniamy tył z przodem
W LH wcale tak bardzo fantastycznie nie jest, w LX zresztą też nie - przypadki pustego miejsca na palcach jednej ręki bym pewnie wymienił. Faktem jest, że na pewno ma to związek z generalnie większym LF
Nie mam teraz żadnego checkinu na podorędziu, ale działanie blokowania miejsc można zaobserwować przy odprawie online. Spróbujcie zmienić swoje miejsce i zobaczcie, co się będzie działo
Dodatkowo, jeśli lecimy z kimś - koniecznie osobne numery rezerwacji, albo interwencja przy odprawie.
Kolejna sytuacja z wczoraj - kompletna załamka. E170, oryginalnie zarezerwowane miejsce 8C (zawsze biorę korytarz). Chwilę przed wpuszczaniem na pokład moje nazwisko wywołane przez megafon. Podchodzę, dostaję informację, że moje miejsce jest zmienione na 9C ze względu na wyważenie. Wsiadam, na miejscu 9D oczywiście pasażer, większość siedzeń z przodu zajęta podwójnie, ~od 12 rzędu wszystko pozajmowane pojedynczo, ostatnie 2 rzędy puste. Siadam lekko wnerwiony na sytuację czekając krótko (zawsze wchodzę na pokład na końcu) na "boarding completed" i... Siedzenia 8C i 8D są PUSTE!!! Siadam więc na poprzednio wybranym przeze mnie 8C i znowu pytam o co kaman!?
Niezbadane są wyroki handlingu i arkuszy wyważenia, a tak poważnie to masakra lekka... ciekawe czy to jest naprawdę taki duży problem wprowadzić blokowanie miejsca w tym systemie...
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Zakładki