jak zapewne wiecie, ja zwracam dużą uwagę na jedzonko w samolotach, więc nie mogę się doczekać aż będę miał okazję spróbować tych nowych specjałów.
Natomiast jakoś układanie upieczonych ziemniaków (?) rękoma średnio do mnie przemawia.
Ponoć mają też być zupy, ale dla mnie to żadna atrakcja, jeszcze sobie można na spodnie wylać. Lepiej by było, gdyby porcje były na tyle duże, aby nie trzeba żebrać o dokładkę, zwłaszcza, że jej czasem nie ma
Zakładki