Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 58
Like Tree36Likes

Wątek: Personel lotniczy - samozatrudnienie i czy to ma sens?

  1. #1
    Awatar Stampa

    Dołączył
    Feb 2009

    Domyślnie Personel lotniczy - samozatrudnienie i czy to ma sens?


    Polecamy

    Cytat Zamieszczone przez Witek Z Zobacz posta
    Dlaczego innym liniom się opłaca a LOTowi nie?
    Bo te linie którym się udaje, oprócz cięcia kosztów rozwijają jeszcze swoją stronę przychodową. LOT natomiast tylko tnie koszty, więc w obecnej formule na pewno mu się nie uda. Nie znam ani jednej "linii której się opłaca", gdzie piloci (i nie tylko) zarabialiby jeszcze mniej niż w LOCIE. Nawet Ryan i Wizz płacą dziś lepiej swoim ludziom, dzięki którym zarabiają pieniądze. Nie tędy droga Witku, Ty możesz oczywiście pozostać przy swoich poglądach i receptach na sukces gospodarczy poprzez obniżenie płac, ale Pan Prezes musi to zrozumieć że to ślepy zaułek. Im prędzej to zrozumie, tym lepiej dla wszystkich.
    St.

  2. #2

    Dołączył
    Jun 2012
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie

    Koszty pracy to nie tylko to co dostaje pracownik do ręki, ale całe zaplecze od socjalu po słynne okulary do munduru i standard hoteli, a także koszty związane z przywilejami np. wypłata wynagrodzenia w związku z chorobą (tudzież chorobą na papierze) przez pierwsze 30 dni, koszty szkoleń i wiele innych.

    W RyanAir ok. 70% pilotów to de facto jednoosobowe przedsiębiorstwa świadczące uslufpgi w zakresie pilotażu samolotu Boeing 737-800. Lecą dostają kasę, nie lecą nie dostają, za TR płacą sami, nikt nie daje im jednego czy dwóch płatnych dni w roku na badania - robi się je w dniach pomiędzy lotami itp.
    Pozdrawiam,
    Jordan
    https://skyisthelimit.aero

  3. #3
    szczurwa
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    W RyanAir ok. 70% pilotów to de facto jednoosobowe przedsiębiorstwa świadczące uslufpgi w zakresie pilotażu samolotu Boeing 737-800.
    Uważasz, że jest to dobre rozwiązanie ? Z czyjego punktu widzenia ? Linii czy owego pilota- "przedsiębiorcy" ?

    Dla mnie to patologia.

  4. #4

    Dołączył
    Jun 2012
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie

    Mam do tego ambiwalentny stosunek. Napisałem to tylko po to aby uświadomić, że relatywnie niskie (może nie tyle niskie, co bliżej dolnego przedziału) jak na europejskie standardy zarobki pilotów LOT nie oznaczają, że pracodawca mało na nich wydaje.
    Pozdrawiam,
    Jordan
    https://skyisthelimit.aero

  5. #5
    PawelL
    Goście

    Domyślnie

    Samozatrudnienie pilotów to jest jakaś kpina - już sobie wyobrażam pilota, który nie pracuje pod kierunkiem linii lotniczej i sam sobie organizuje stanowisko pracy...
    tf-fix and QbaqBA like this.

  6. #6
    Awatar Don Corleone

    Dołączył
    Nov 2009
    Mieszka w
    Maastricht

  7. #7
    E-Jet KRK
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez PawelL Zobacz posta
    Samozatrudnienie pilotów to jest jakaś kpina - już sobie wyobrażam pilota, który nie pracuje pod kierunkiem linii lotniczej i sam sobie organizuje stanowisko pracy...
    Najlepiej niech taki pilot założy spółkę z kilkoma kolegami i wynajmie sobie E70 lub 788 i świadczy usługi dla LO. Oczywiście stewardessy/stewardzi powinni zostać zatrudnieni na śmieciówkach, albo jeszcze lepiej niech założą każde oddzielną firmę i niech świadczą swoje usługi dla K2, które podnajmie ich LO za pośrednictwem wspomnianego pilota i jego kolegów . Współczesny kapitalizm pełną gębą.

  8. #8

    Dołączył
    Jun 2011

    Domyślnie

    W kontrakcie lub umowie cywilnoprawnej mozna znacznie lepiej zaadresowac potrzeby i interesy obu stron niz to robi kodeks pracy. Czy to sie komus podoba czy nie to po prostu działa, taka forma umowy jest efektywniejsza a to ze niektorzy nie potrafia tego zrozumiec, boją się utraty przywilejów itp to juz inna historia, ktora była juz tu dyskutowana. Patrzac po firmach, z ktorymi wspolpracuje to ilośc kontraktów lawinowo rośnie i tyczy sie to stanowisk technicznych jak i kierowniczych nizszego i wyzszego szczebla.

  9. #9
    szczurwa
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez E-Jet KRK Zobacz posta
    Najlepiej niech taki pilot założy spółkę z kilkoma kolegami i wynajmie sobie E70 lub 788 i świadczy usługi dla LO. Oczywiście stewardessy/stewardzi powinni zostać zatrudnieni na śmieciówkach, albo jeszcze lepiej niech założą każde oddzielną firmę i niech świadczą swoje usługi dla K2, które podnajmie ich LO za pośrednictwem wspomnianego pilota i jego kolegów .
    Proponuję ten model biznesu zaproponować np. El Al. A personel rekrutować spośród Palestyńczyków, są dwa razy tańsi niż Izraelczycy. Wtedy będzie szansa, że wreszcie wyjdą ze strat.

    Cytat Zamieszczone przez popo78 Zobacz posta
    W kontrakcie lub umowie cywilnoprawnej mozna znacznie lepiej zaadresowac potrzeby i interesy obu stron niz to robi kodeks pracy.
    ??? Jesteś prawnikiem ?

    Cytat Zamieszczone przez popo78 Zobacz posta
    taka forma umowy jest efektywniejsza
    Dla kogo ?

    Cytat Zamieszczone przez popo78 Zobacz posta
    Patrzac po firmach, z ktorymi wspolpracuje to ilośc kontraktów lawinowo rośnie i tyczy sie to stanowisk technicznych jak i kierowniczych nizszego i wyzszego szczebla.
    Naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy kontraktem menedżerskim a umową o pracę ?
    E-Jet KRK and Kazor like this.

  10. #10

    Dołączył
    Jun 2012
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie

    Dokładnie tak jak pisze @popo78. Problemem nie są umowy cywilno-prawne tylko nadpodaż pilotów bez doświadczenia godzących się pracować na każdych warunkach w stosunku do zapotrzebowania rynku. To powoduje takie patologie jak płacenie za TR, a nawet za latanie na prawym fotelu o godzeniu sie na śmieszne wynagrodzenie nie wspomnę. Co to jest 2000 EUR choćby do ręki wobec kilkuset tysiecy PLN które trzeba zainwestować w szkolenie.

    Za nadpodaż młodych pilotów trzeba otwarcie winić chory system, mnożące się szkoły publiczne szkolące za darmo przyszłych bezrobotnych pilotów z naszych podatków oraz fundusze UE, z których również difinansowuje się szkolenia do licencji zawodowych i uprawnień wpisywanych do tych licencji (pisałem o tym niegdyś w innym wątku).

    Samozatrudnienie dla pilota (podobnie jak każdej inne osoby, która zarabia powyżej średniej krajowej) jest idealnym rozwiązaniem, a warunki można wynegocjować nawet lepsze niż na umowie o pracę - tylko trzeba mieć pozycję do negocjacji tj. bogate doświadczenie lub poprostu małą konkurencję wśród osób, które mogą latać choćby za darmo.

    Dlaczego samozatrudnienie jest idealną formą pracy dla pilota? Bardzo prosta matematyka. Załóżmy, że godziwa pensja pilota to 20000 PLN brutto m-c tj. 240 000 PLN brutto rocznie. Koszt pracodawcy (tzw. brutto po ubruttowieniu) wynosi 268 700 PLN, a zarobki netto to 160 800 PLN. Realna kwota odprowadzanego podatku wynosi zatem 40%.

    Teraz załóżmy, że ta osoba świadczy usługi w zakresie pilotażu samolotów i wystawia FV rocznie na kwotę neto 268700 PLN (VAT jest, a w zasadzie powinien był być, neutralny dla przesiębiorcy). Rocznie odprowadza składki na ZUS ok. 12000 PLN (1000 PLN/m-c), oraz 19% podatku dochodowego od kwoty pomniejszonej o składki, zostaje zatem ok. 210 500 PLN. W rzeczywistości zostaje jeszcze więcej, gdyż składka zdrowotna, będąca częścią składek na ZUS, odlicza się od podatku dochodowego w 75%. Realna kwota odpodatkowania wynosi zatem ok. 21%.

    To nie wszystko, gdyż powyższe wyliczenie zakłada, że pilot nie ma kosztów, a przecież wiemy, że koszty ma i to ogromne.

    Jeśli już świadczy usługi w zakresie pilotażu to musi czymś dojeżdżać do klienta (analogicznie jak pilot do pracy), w tym celu kupuje samochód. W pesymistycznym wariancie będzie to samochód osobowy, odliczy połowę, ale nie wiecej niż 6000 PLN VATu od zakupu oraz będzie odliczał podatek dochodowy do kwoty 80 000 PLN, jeśli weźmie w leasing operacyjny będzie zaliczał do kosztów uzyskania przychodu pełne raty leasingowe. Tylko, że pilot do pracy nie jeździ sam, zabiera ze sobą ekwipunek, a czasami nawet dokumenty, które ze względu na instrukcję w jego jednoosobowym przedsiębiorstwie warto przewowiż pojazdem specjalnym, może to być ciężarówka (np. Renault Laguna), ale może w wersji na bogato będzie zabezpieczał dokumenty w bankowozie klasy C przerobionym z Volvo S60. To pozwoli mu odliczyć nie tylko pełną kwotę podatku dochodowego od zakupu i paliwa, ale przede wszyskim VAT, czyli poskubać troszkę z kwoty ponad 268000, która rocznie wpływa na konto i teoretycznie byłaby nieruszona przekazywana dalej do US.

    Jak wiemy każdy pilot to gadżeciarz, jeśli już prowadzi firmę z pewnością potrzebuje do niej iPhone, iPad, jakiś MacBook, najprawdopodobniej również zegarek. To też jest koszt.

    Idżmy dalej. Pilot musi się dokształcać, jest piękna niedzielna pogoda, może wziąć dziewczynę i polecieć nad morze. Tylko niech nie będzie głupi. Wynajmuje samolot i rozpisuje prowadzenie lotów doszkalających np. podejścia z widocznością czy jakoś to rozpisze, byleby profesjonalnie wyglądało, a sam koszt wynajmu staje się kosztem uzyskania przychodu, oczywiście odlicza też VAT. ... i to nie tylko od samolotu, ale również od wszystkich innych kosztów np. opłaty lotniskowe, mapy, aktualizacja programów nawigacyjnych itp.

    Załóżmy, że pilot mieszka w Rzeszowie, a bazę ma w Warszawie, gdzie musi wynająć mieszkanie. To jest również koszt, gdyż jeśli będzie odpowiednio często jeździł do siedziby firmy w Rzeszowie (oficjalnie będzie jeździł z Rzeszowa do Warszawy ;-) ), to udowodni, że on nie wykonuje pracy poza miejscem zamieszkania tylko jeździ w delegacje do Warszawy w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą w ramach której świadczy usługi pilotażu samolotów.

    Jeśli wygeneruje kosztów na połowę rocznego wynagrodzenia czyli ok. 130000 kosztów rocznie to efektywny podatek będzie wynosił ok. 5% (przy założeniu, że większość z tych 130000 netto będzie oVATowana 23%).

    Pilot pracujący na podstawie umowy o pracę ma bardzo podobne koszty, a rozlicza koszty uzyskania przychodu ryczałtem jako 20% przychodu ale nie więcej niż ok. 1000 PLN (ująłem to w pierwszym wyliczeniu).

    Czy ktoś się jeszcze zastanawia co jest lepsze. Ja w swoim życiu przeżyłem tylko 8 haniebnych miesięcy w trakcie których pracowałem na umowie gnojowej, a po tym udało mi się przekonać kolejnych pracodawców do niezatrudniania mnie tylko podpisywania umowy o świadczenie usług. ... i jeśli kiedyś przyjdzie mi do głowy praca w liniach to będę starał się znaleźć takiego pracodawcę, który umożliwi taką formę współpracy.
    pawelw, 12wit and lew3k like this.
    Pozdrawiam,
    Jordan
    https://skyisthelimit.aero

  11. #11
    szczurwa
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    Teraz załóżmy, że ta osoba świadczy usługi w zakresie pilotażu samolotów i wystawia FV rocznie na kwotę neto 268700 PLN (VAT jest, a w zasadzie powinien był być, neutralny dla przesiębiorcy).
    A co się dzieje z odpowiedzialnością cywilną (kontraktową i deliktową) pilota-"przedsiębiorcy", kiedy zdarzy mu się wylądować takim 777 w stylu Asiany w SFO ? A kto płaci renty odszodowawcze, jeśli chora osoba umrze na pokładzie, a pilot wskutek błędnej decyzji (bądź nacisków linii) nie wylądował awaryjnie w celu jej ratowania, choć mógł i powinien ?

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    Jeśli już świadczy usługi w zakresie pilotażu to musi czymś dojeżdżać do klienta (analogicznie jak pilot do pracy), w tym celu kupuje samochód.
    Życzę powodzenia w wykazaniu przed urzędem skarbowym związku przyczynowego pomiędzy zakupem auta a przychodami z pilotażu.

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    Tylko, że pilot do pracy nie jeździ sam, zabiera ze sobą ekwipunek, a czasami nawet dokumenty, które ze względu na instrukcję w jego jednoosobowym przedsiębiorstwie warto przewowiż pojazdem specjalnym, może to być ciężarówka (np. Renault Laguna), ale może w wersji na bogato będzie zabezpieczał dokumenty w bankowozie klasy C przerobionym z Volvo S60.
    Cieszę się, że są jeszcze w naszym kraju ludzie obdarzeni tak dużym poczuciem humoru jak Ty, a także wiarą w naiwność aparatu skarbowego.

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    Załóżmy, że pilot mieszka w Rzeszowie, a bazę ma w Warszawie, gdzie musi wynająć mieszkanie. To jest również koszt, gdyż jeśli będzie odpowiednio często jeździł do siedziby firmy w Rzeszowie (oficjalnie będzie jeździł z Rzeszowa do Warszawy ;-) )
    Żeby to sie jakoś trzymało kupy, to przedsiębiorstwo musi powołać oddział w Warszawie.

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    Jeśli wygeneruje kosztów na połowę rocznego wynagrodzenia czyli ok. 130000 kosztów rocznie to efektywny podatek będzie wynosił ok. 5% (przy założeniu, że większość z tych 130000 netto będzie oVATowana 23%)
    Owszem, ale w tym wypadku o te 130000 mniej zarobi, więc nie bardzo jest się z czego cieszyć, przyzwoity pracodawca na ogół zapewnia szkolenia pracownicze z własnych środków. A zatem zarabiasz 240.000,00 + koszty szkoleń.

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    Ja w swoim życiu przeżyłem tylko 8 haniebnych miesięcy w trakcie których pracowałem na umowie gnojowej, a po tym udało mi się przekonać kolejnych pracodawców do niezatrudniania mnie tylko podpisywania umowy o świadczenie usług. ... i jeśli kiedyś przyjdzie mi do głowy praca w liniach to będę starał się znaleźć takiego pracodawcę, który umożliwi taką formę współpracy.
    Życzę Ci, abyś w toku pracy zawodowej odłożył tyle, żeby starczyło Ci na godną emeryturę, rentę w razie wypadku losowego dla siebie lub małżonka i dzieci, czy odszkodowania dla osób trzecich bądź pracodawcy w razie zajścia deliktu. A sobie życzę tego, abyś nie musiał (ani Twoi najbliżsi) wówczas korzystać ze środków wspólnoty, z której wzajemnych kosztów tak usilnie starasz się wyłączyć.
    E-Jet KRK likes this.

  12. #12

    Dołączył
    Jun 2012
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    A co się dzieje z odpowiedzialnością cywilną (kontraktową i deliktową) pilota-"przedsiębiorcy", kiedy zdarzy mu się wylądować takim 777 w stylu Asiany w SFO ? A kto płaci renty odszodowawcze, jeśli chora osoba umrze na pokładzie, a pilot wskutek błędnej decyzji (bądź nacisków linii) nie wylądował awaryjnie w celu jej ratowania, choć mógł i powinien ?
    To kwestia konstrukcji umowy pomiędzy nim a linią. Linia lotnicza też sama tych kosztów nie ponosi tylko jest ubezpieczona i zakłądam, że to ubezpieczenie obejmuje jej ewentualnych podwykonawców.

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    Życzę powodzenia w wykazaniu przed urzędem skarbowym związku przyczynowego pomiędzy zakupem auta a przychodami z pilotażu.
    Taki sam związek jak prawnik pomiędzy świadczeniem usług radcy prawnego (w kancelarii) czy notariusz, a samochodem. Czymś musi do klienta dojechać, a pilot do klienta dojeżdża znacznie częściej niż siedzący w kancelarii notariusz. ;-)

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    Cieszę się, że są jeszcze w naszym kraju ludzie obdarzeni tak dużym poczuciem humoru jak Ty, a także wiarą w naiwność aparatu skarbowego.
    To kwestia dobrego prawnika, doradcy podatkowego. Pewne rzeczy można, tylko trzeba dobrze udokumentować, a papier cierpliwy, wszystko przyjmie. Urzędnik nie jest naiwny, ale potrzebuje dowodów, a praktyka pokazuje, że jak przyjdzie co do czego to pewien radca prawny wykazał już konieczność posiadania w kancelarii bankowozu, gdyż jeździ do klienta czasami i zawsze musi być przygotowany do przyjęcia płatności w gotówce. ;-)

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    Żeby to sie jakoś trzymało kupy, to przedsiębiorstwo musi powołać oddział w Warszawie.
    Żadnego oddziału nie musi powoływać, to jest jego indywidualna sprawa gdzie ma zarejestrowaną firmę i skąd pochodzą jego klienci. Ja bym musiał w tym układzie powoływać w swoim jednoosobowym przedsiębiorstwie oddziały w 4 miastach w Polsce. Swoją drogą dobry pomysł, każdy oddział to biuro, a każde biuro to koszt. :-D

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    Owszem, ale w tym wypadku o te 130000 mniej zarobi, więc nie bardzo jest się z czego cieszyć, przyzwoity pracodawca na ogół zapewnia szkolenia pracownicze z własnych środków.
    Mam na myśli koszty, które poniósłby niezależnie od tego czy pracuje na umowie o pracę czy świadczy usługi prowadząc działalność gospodarczą np. dojazdy do pracy/klienta (czyli samochód, paliwo i inne koszty eksploatacji), mieszkanie, latanie po godzinach, telefon, tablet, komputer itp.

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    Życzę Ci, abyś w toku pracy zawodowej odłożył tyle, żeby starczyło Ci na godną emeryturę, rentę w razie wypadku losowego dla siebie lub małżonka i dzieci, czy odszkodowania dla osób trzecich bądź pracodawcy w razie zajścia deliktu. A sobie życzę tego, abyś nie musiał (ani Twoi najbliżsi) wówczas korzystać ze środków wspólnoty, z której wzajemnych kosztów tak usilnie starasz się wyłączyć.
    Dziękuję! Jako konserwatywny liberał życzę sobie tego samego. Nie wierzę w trwałość ZUSu w czasie mojego przejścia na emeryturę, a odnośnie wypadków losowych tylko ubezpieczenia prywatne bo to czy dostanę 600 czy 1000 PLN zasiłku mi wiele nie zmieni - tylko w łeb sobie strzelić, ale w naszym państwie normalny obywatle nie ma z czego.
    P.s. Ja się nie staram wyłączyć ze wspólnoty, chętnie dołożę się do utrzymania armii, Policji, wymiaru sprawiedliwości, więziennictwa, generalnie wszystkiego poza socjalem i budowaniem rond z dwoma wylotami tudzież międzygalaktycznego portu lotniczego w Białymstoku ;-)
    Pozdrawiam,
    Jordan
    https://skyisthelimit.aero

  13. #13
    szczurwa
    Goście

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    To kwestia konstrukcji umowy pomiędzy nim a linią.
    Twoja pozycja negocjacyjna jednoosobowego przedsiębiorcy, pozbawionego unikalnych umiejętności, wobec wielkiego koncernu, przypomina pozycję ratlerka z kością w zębach wobec amstaffa.

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    Linia lotnicza też sama tych kosztów nie ponosi tylko jest ubezpieczona
    Zapomina Kolega o regresie.

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    i zakłądam, że to ubezpieczenie obejmuje jej ewentualnych podwykonawców.
    Moim zdaniem pobożne życzenia, a jeśli nawet, to pojawia się pytanie o koszt takiego ubezpieczenia i kto ma go pokryć.


    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    Taki sam związek jak prawnik pomiędzy świadczeniem usług radcy prawnego (w kancelarii) czy notariusz, a samochodem. Czymś musi do klienta dojechać, a pilot do klienta dojeżdża znacznie częściej niż siedzący w kancelarii notariusz. ;-)
    Jako zastępca notariusza bardzo często miałem czynności wyjazdowe, czy to szpital, dom opieki, czy chory obłożnie w domu czy osadzony w zakładzie karnym. Uwiąd skarbowy nigdy tego nie kwestionował, to część praktyki notarialnej. A do których kilentów dojeżdża pilot, skoro w naszym przypadku ma go tylko jednego ?

    Cytat Zamieszczone przez jordanj Zobacz posta
    To kwestia dobrego prawnika, doradcy podatkowego.
    Owszem, ale nie cudotwórcy.

    Cytat Zamieszczone przez egon.olsen Zobacz posta
    tylko kwestia sprawdzenia w jaki sposób rozwiązują nurtujące Cię kwestie.
    W ogóle mnie to nie nurtuje. Chcącemu nie dzieje się krzywda, byle tylko konsekwentnie "chciał", kiedy spadnie deszcz. Chciałbym zobaczyć, jak na moje zapytanie, Enter czy Bingo radośnie udostępniają mi warunki brzegowe kontraktów zawieranych z pilotami..;-)

  14. #14
    ModTeam
    Awatar egon.olsen

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA
    Wpisów
    46

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    Moim zdaniem pobożne życzenia, a jeśli nawet, to pojawia się pytanie o koszt takiego ubezpieczenia i kto ma go pokryć.
    Rozprawiasz na ten temat, jakby to było zagadnienie teoretyczne, podczas gdy w Polsce LOT jest w zasadzie jedyną linią (a na pewno jedną z nielicznych), która w dalszym ciągu zatrudnia personel latający na podstawie umów o pracę. Enter, czy Bingo tego typu kontrakty stosują już od długiego czasu, więc chyba tylko kwestia sprawdzenia w jaki sposób rozwiązują nurtujące Cię kwestie. Zakładam również, że ULC podczas kontroli również bada te linie pod tym kątem.
    Ostatnio edytowane przez egon.olsen ; 25-03-2014 o 20:22
    Pozdrawiam
    Krzysztof Moczulski


  15. #15

    Dołączył
    Jun 2012
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez szczurwa Zobacz posta
    Jako zastępca notariusza bardzo często miałem czynności wyjazdowe, czy to szpital, dom opieki, czy chory obłożnie w domu czy osadzony w zakładzie karnym. Uwiąd skarbowy nigdy tego nie kwestionował, to część praktyki notarialnej. A do których kilentów dojeżdża pilot, skoro w naszym przypadku ma go tylko jednego ?
    Właśnie do tego jednego klienta dojeżdża.

    P.s. Na pozostałe pytanie krótko odpowiedział egon.olsen, ja tylko dodam, że regres też nie działa w nieskończoność i jeśli częścią polisy jest ubezpieczenie podwykonawców to są oni z tego wyłączeni.
    P.s.2 W kestii negocjacji. Nieważny jest rozmiar firm, które je prowadzą tylko unikalność produktów lub usług. Jeśli pilot rozmawia z linią i na jego miejsce jest 100 chętnych gotowych zapłacić za TR i latać przez pierwszy rok za darmo albo dopłacać to jego pozycja do negocjacji jest żadna, ale jeśli kolejni na jego miejsce się nie ustawiają lub ma potrzebne uprawnienia np. TRI, TRE, SFI to również na jego miejsce się łatwo kogoś nie znajdzie i jego wartość jest zdecydowanie większa.
    Pozdrawiam,
    Jordan
    https://skyisthelimit.aero

  16. #16
    Awatar pitterek

    Dołączył
    Feb 2008
    Mieszka w
    Sosnowiec, Poland

    Domyślnie

    Tylko że pracodawca zamiast 268K powie ok. masz samozatrudnienie to ja Ci zapłacę 240 (ubruttowienie będzie zyskiem pracodawcy). I na tym to polega. Moja siostra jest pielęgniarką i szpital próbuje wymusić kontrakt na zasadzie dostajesz 3k to załóż firmę wystawiaj faktury na 3k miesięcznie. Twój zysk jest na tym, płacisz mniejszy ZUS. I tutaj jest pies pogrzebany :/
    Pitterek

  17. #17

    Dołączył
    Feb 2010

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez popo78 Zobacz posta
    zaadresowac potrzeby i interesy
    Zaadresować do kogo? Potrzeby i interesy to nie jest korespondencja. Piszmy po polsku.

  18. #18
    Awatar Atco

    Dołączył
    Feb 2007
    Mieszka w
    Poznań

    Domyślnie

    Zaczarowany las o nazwie Neoliberalizm.
    tf-fix, QbaqBA and E-Jet KRK like this.
    "Rząd nie zamawiał analiz, które uzasadniałyby konieczność budowy CPK. Wild mówi, że wydłużyłoby tylko proces inwestycyjny."

  19. #19

    Dołączył
    Aug 2009

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez egon.olsen Zobacz posta
    Rozprawiasz na ten temat, jakby to było zagadnienie teoretyczne, podczas gdy w Polsce LOT jest w zasadzie jedyną linią (a na pewno jedną z nielicznych), która w dalszym ciągu zatrudnia personel latający na podstawie umów o pracę. Enter, czy Bingo tego typu kontrakty stosują już od długiego czasu, więc chyba tylko kwestia sprawdzenia w jaki sposób rozwiązują nurtujące Cię kwestie. Zakładam również, że ULC podczas kontroli również bada te linie pod tym kątem.
    Nie chce zarzucać Tobie że manipulujesz. Ale jaka analogia jest Bingo czy Enterair dla LOT-u?


    Koszty pracownicze stanowia 9% kosztów działalności. Porównaj to z innymi liniami sieciowymi.


    Poza tym LOT już ma jedne z najniższych kosztów pracowniczych wśród europejskich linii sieciowe.


    "Oszczędzanie na kosztach pracowniczych" jest w kólko wykorzystywane instrumantalnie aby ukryć bezradność zarzadzajacych spółka.


    Za pomoca demagogii bardzo łatwo jest zwalić z siebie winę. Z niektórych wypowiedzi można dojść do wniosku że LOT znalazł się w obecnej sytuacji z powodu raybanów, kosztów prania mundurów i niskich pensji niewykwalifikowanych członków zarzadu.

  20. #20
    jas
    jas jest nieaktywny

    Dołączył
    Mar 2007
    Mieszka w
    EPWA

    Domyślnie Mity i fakty


    Polecamy

    Witam Na początek może powienienem sprostować pewne mity o rzekomych przywilejach typu okulary Rayban. Info poszło od "niedorzecznika" LOTu. Fakt, że z braku mozliwości innej ochrony wzroku, piloci muszą używać silnych okularów przeciwsłonecznych. Niegdyś widącą firmą w tej dziedzinie była firma Bausch&Lomb. Fakt faktem, że w latach 90-tych LOT zgodził się dofinasowywać zakup tych oklularów przez firmę. Ponieważ firma dofinasowywała zakup tych okularów tylko w 30%, dlatego znakomita większość pilotów wolała zakupić je taniej, choćby w sklepach duty-free lub w necie, nie korzystając z usług wskazanej do zakupu bardzo drogiej firmy. Dlatego też punkt hadlowy tejże firmy został juz dawno temu zlikwidowany, bo brak było zainteresowania ich ofertą. To co mówiła @stampa, nie ma już w Europie tańszych pilotów i peronelu pokładowego niż w LOT-Eurolot. Ani wbrew temu co opowiada @jordanj, czyli tzw "zdeklarowany liberał"... Wszystkie, łacznie z mitycznymi Raybanami, pensjami, symulatorami dla personelu lotniczego, przeszkoleniami ect. Wszystkie koszty pracownicze w LOT wynoszą już tylko 5,06%, są to dane z maila od Prezesa LOT, aby nie było nieporozumień! Spróbujcie znaleźć inną firmę w świecie, niekoniecznie lotniczą, gdzie jest tak niski koszt pracowniczy. Jak już kiedyś zauważył to jeden z userów tego Forum, "z liberalizmu wyrasta się jak z krótkich majteczek" Najwyraźniej paru userów z tego "etapu" życia, typu @witek _z oraz @jordanj, czy @popo78 nie wyrósli i nie chcą z TEGO wyrosnąć, mimo wydaje się "słusznego" wieku... Jeszcze raz chciałbym przypomnieć, nie jestem żadnym "zamaskowanym związkowcem", aby nie było żadnych insynuacji na przyszłość pod adresem mojej osoby. Bardzo mi przykro, że muszę prostować wiele wypisywanych tutaj bzdur w zastępstwie związkowców. Pozdrawiam jas
    Ostatnio edytowane przez jas ; 25-03-2014 o 23:46
    LuzZz, spiggy and E-Jet KRK like this.

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •