Chyba nie opłacił składki/darowizny na partię więc wypada z drużyny. Zobaczymy kogo przywieje.
co tam Panie i Panowie się stało ?
https://biznes.interia.pl/gospodarka...gl,nId,6486820
Chyba nie opłacił składki/darowizny na partię więc wypada z drużyny. Zobaczymy kogo przywieje.
Ciekawe, czy przy zmianie prezesa LOT zdąży ogłosić jakieś nowości na lato.
Szkoda, że takie firmy jak LOT zamiast specjalistów z branży, mają prezesów z nadania politycznego, których przy najmniejszych zawirowaniach u władzy miotła wymiata poza firmę.
Marzy się sytuacja, gdy stanowisko prezesa LOTu będzie piastował prawdziwy fachowiec znający się na branży, którego zarząd i rada nadzorcza będzie rozliczała jedynie z wyników, nie patrząc na aktualne wiatry polityczne. Niestety w naszych warunkach marzenie o normalności staje się utopią.
Pozdrawiam
Marcin
Panowie, dajcie sobie spokój. Wystarczy polityki w samym LOT żeby jeszcze na forum ją uprawiać. Ja na przykład chciałbym wierzyć że taki Milczarski wyleciał na zbity ryj (i jeszcze wilczy bilet dostanie) za to jak została załatwiona sprawa MAX-ów z Boeingiem. Choć wiem że to tylko moje pobożne życzenia.
Poważnie pytając - czy p. Milczarski może się pochwalić jakimś obiektywnym sukcesem ze swoich 7 lat zarządzania LO?
Pierwsze pięć z głowy, jadac tramwajem:
Obywatelska postawa: Donos do prokuratury na stewardesse (bo chciała kupić wyrzutnie rakiet)
Poczucie obowiązku: szkolenie załogi z czyszczenia toalet przeprowadzone we własnej osobie
Innowacyjność: Hub w BUD, ogloszenie lotów z RDO
Przejrzystość: wyniki finansowe i przewozowe tak przejrzyste że od wielu lat ich aż nie widać wcale
Przedsiębiorczość: deal życia z zakupem Condora
A to dopiero początek długiej listy spektakularnych osiągnięć! Tak zasłużony człowiek zdecydowanie zasługuje na wyższe stanowisko w partii, kompetencami przewyższa nie jednego
Jestem jak najbardziej za powrotem Mikosza .. Co do waszej walki politycznej to zenada.. tak jak i cala scena polityczna w Polsce, z jednej strony jak i z drugiej.
Coś dmuchnęło. W LOT, w kadrze Polski piłki nożnej oraz w innych obszarach idzie zmiana "trenera".
Odpowiedz na to jest jedna: prywatyzacja. Sprzątania w przyszłym roku będzie multum, bo bagno w spółkach sp jest gigantyczne. Część jak Lotos nie do odratowania, czesc sytuacje finansową ma bardzo trudną (patrz LOT). Polecam jutrzejszy Puls Biznesu (jest juz online) - LOT bedzie musiał znów wystąpic o pomoc publiczną - tylko to juz czas gdy duze linie pomoc spłaciły/spłacają wiec nawet jak LO pomoc dostanie to będzie musiał mechanizm kompensacyjny wprowadzić - czyli m.in. cięcia tras.
Przy obecnej strukturze własnościowej zawsze bedzie spolką rządził ktos z nadania politycznego: czasami mniej polityczny a czasami bardziej. Zawsze konczy sie to tak samo: Radom, Budapeszt itp. To samo zawsze zabija LOT - zawsze ktos chce sie pobawic w latanie, wesprzeć swój matecznik "ważną" trasą itp. I nic poza prywatyzacją tego nie zmieni.
I mały OT polityczny (sorry ale ciezko czyta sie to co jest powyzej) Stoarn błagam - jaka partia ma wiecej byłych towarzyszy niz PiS? nie ma innej takiej w parlamencie.
Ale kto miałby LO kupić, i po co? Same problemy a potencjał na zysk mały. Nie jesteśmy i w najbliższej przyszłości nie będziemy ani ważnym rynkiem, ani punktem przesiadkowym - i CPK jak powstanie tego nie zmieni. Majątku nie ma.
Obawiam się że albo LO zostanie jak jest - na ciągłej państwowej kroplówce - albo go nie będzie.
Niestety jak był moment na sprzedaż LO (zyski, sytuacja rynkowa w której konsolidowanie miało sens) to zaczęto mówic o "przejmowaniu niemieckich spółek". Teraz będzie to 10 razy trudniejsze, ale innego rozwiązania nie ma - inaczej będzie znów to samo, tylko prywatny wlasciciel wytnie absurdy typu Radom czy BUD (zeby byla jasnosc takie zapędy były tez we wczesniejszych latach - tu LO miał zawsze pecha)
Przypominam, że to nie jest forum polityczne.
Pozdrawiam
STYRO
LOS SUAVES - już nie pójdę na taki koncert ...
Zakładki