Bilet kupiony na stronie LOT’u czekam ponad dwa miesiące na zwrot wiec nie bądźcie optymistami
nie znam ani jednej osoby która dostałaby kasę
U mnie to samo. Czekam od marca. Zrobiłem próbę "chargebacku". Termin mają do pierwszego tygodnia lipca żeby sprawę rozwiązać. WZZ zrealizował mi zwrot na kartę kredytową w 2 miesiące. W Finnairze czekam około miesiąca i jeszcze nic.
Komisja Europejska zdaje sie nie dala jeszcze zielonego światła dla pomocy polskim koncernom. Napisano z tego powodu list do Von der Leyen. Pewnie LOT tez czeka na decyzje. Jak dostanie kasę to pewnie będą zwroty.
Mam odwołany lot, i chcę wziąć voucher, pytanie czy mogę go przekazać innej osobie ? Czy jest on imienny ?
imienny
Ze strony LOT:
"Voucher jest ważny przez rok (12 miesięcy) od momentu jego otrzymania. W tym czasie możesz go wymienić na nowy lot, realizowany w czasie następnych 12 miesięcy.
Chcesz przekazać voucher osobie bliskiej lub znajomemu? Od teraz nie tylko pasażer może wykorzystać wartość vouchera na dowolny lot, ale także osoba, której zostanie on przekazany."
"Człowiek musi sobie od czasu do czasu polatać"
Od kiedy jest to "od teraz"?
W tym miesiącu za Voucher kogoś z rodziny nie mogłem na infolinii użyć vouchera, aby zarezerwować lot dla siebie.
Przy okazji mam pytanie...
Mam kilka częściowo wykorzystanych voucherów, na których wedle słów kasjerów zostały: "podatki cypryjskie", "opłaty lotniskowe ukraińskie" itp.
Tam stówka, gdzie indziej dwie stówki i wedle infolinii - "będę mógł to wykorzystać w przyszłości", ale tylko gdy będę leciał z danego kraju.
A jak już nie będę to co?
Przecież teoretycznie gdy lot się nie odbył, to linia lotnicza nie musiała tych "podatków" zapłacić.
Tego nie wiem, pewnie od ogłoszenia powrotu rejsów krajowych
Źródło lot.com:
https://www.lot.com/pl/pl/procedura-...wrotow-biletow
"Człowiek musi sobie od czasu do czasu polatać"
No i tak Cię właśnie nasz narodowy przewoźnik wy.. oszukał wciskając vouchery.
Gdybyś wystąpił o zwrot pieniędzy podatki i opłaty lotniskowe muszą oddać zawsze, nawet jeśli bilet był kupiony w taryfie bezzwrotnej.
Tu wcisnęli Ci vouchery, tylko "zapomnieli" dodać że nie obejmują one całości wpłaconej kwoty.
I teraz sobie czekaj aż znowu namyślisz się aby polecieć na Ukrainę czy Cypr. I jeszcze pamiętaj żeby na przykład za rok od nich te pieniądze wydębić.
To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że moje decyzje odnośnie tego iż mają mi oddawać kasę i nie przyjmowanie voucherów było słuszne.
Choćby nawet po 194 dniach.
Z oszustami nie wchodzi się w układy.
Ciekawe rzeczy prawisz
Gdyby tak było Szanowny Kolego to przewoźnik byłby zobowiązany do oddania kasy w przeciągu ustawowych 30 dni od wniosku o zwrot.
A odda (o ile to zrobi zanim zbankrutuje) po 194 na podstawie wątpliwych pod względem prawnym przepisów (gdy kupowałem bilety nie było o takich zasadach mowy, tak więc zostało uchwalone prawo które działa wstecz i ewidentnie na moją niekorzyść).
I co mu zrobisz? Pójdziesz do sądu za kilkaset złotych?
Zresztą, jakiego sądu? Nadzorowanego przez trójkowego prawnika pana Zbyszka Zero? Oddalą sprawę przed jej rozpatrzeniem.
Zakładki