Znalezione dziś podczas nadrabiania zaległości w informacjach sieciowych :-) W sumie sympatyczny wywiad, bez gadania że widzimy potencjał ale coś nas blokuje, że jesteśmy najlepsi ale inni tego nie widzą itd. itd.
Polacy chcą latać... nie tylko z Warszawy
Autor: Marek Sieczkowski Opublikowano: 2012-01-25 13:26:04

Loty krajowe to też dochodowy interes. Jakie były najważniejsze wydarzenia dla lidera polskiego segentu rynku i jakie ma on plany na najbliższy czas - o tym właśnie rozmawiamy z Jackiem Balcerem, Dyrektorem Marketingu i PR Eurolot S.A. oraz pilotem samolotów ATR.

Redakcja Infoair: Podsumowując miniony rok, jakie wydarzenia były najważniejsze dla
Eurolotu?

Jacek Balcer, Eurolot: Z pewnością rozpoczęcie lotów krajowych pomiędzy portami regionalnymi. W ten sposób po raz pierwszy Eurolot, pod marką handlową eurolot.com , po kilkunastu latach latania wyłącznie dla PLL LOT, rozpoczął własne regularne połączenia. Oczywiście już wcześniej realizowaliśmy własne połączenia czarterowe, ale regularne rejsy to zupełnie inne wyzwanie. Od samego początku wierzyliśmy, że Polacy chcą latać nie tylko do Warszawy i przez Warszawę i jak się okazało, mieliśmy rację. Zresztą duze wsparcie od samego początku dawały nam porty regionalne. Choć były i takie, które z niedowierzaniem uznały nasz projekt za eksperyment. Na drugim biegunie byli tak aktywni gracze jak na przykład Port w Krakowie, tu sam Prezes bardzo aktywnie wspierał nasze plany i nie przypadkiem, Kraków jest dziś naszym głównym partnerem, stąd mamy najwiecej lotów. Ale nie zapominamy też o Gdańsku i innych portach regionalnych.

Który segment dla Eurolotu jest bardziej perspektywiczny - loty krajowe czy międzynarodowe?

Oba. Uważamy, że miekszańcy wielu Regionów Polski w połączeniu lotniczym widzą przede wszystkim możliwość szybkiego, wygodnego i bezpiecznego dotarcia w odległe miejsce zarówno kraju i Europy. Wszelkiego rodzaju przesiadki, sensowne w lotach dalekiego zasięgu, wyglądają zupełnie inaczej w lotach po Europie. Latanie na Wschód, czy do Ameryki przez Warszawę to żaden problem. Albo nawet lot np. z Poznania do Pekinu, kiedy najpierw trzeba się 'wrócić' do Monachium czy nawet Paryża. Ale już proponowanie temu samemu Pasażerowi by z Poznania poleciał do Berlina czy nawet Paryża przez Warszawę, jest dużo trudniejsze. Dlatego uważamy że są destynacje, na których duże szanse mają tylko loty bezpośrednie, a wiele regionów w Poslce ma tradycyjne i binzesowe związki z regionami naszych sąsiadów, czy innych krajów Europy. Przykłady można mnożyć, ale nasze ewentualne loty zagraniczne z portów regionalnych to jednak kwestia przyszłości i dopóki nie mamy gotowej siatki połaczeń trudno mówić o konkretach, tym bardziej, że na rynku jest coraz większa konkurencja.

Czy konsolidacja na rynku (polaczenie OLT Jetair z Yes Airways) może wpłynąc na osłabienie pozycji Eurolotu?

No i sam Pan wspomniał o konkurencji - ale konkurencja to zawsze korzyść dla Pasażera, szczególnie jeśli się konkuruje na rynkowych zasadach. Co do konkretnego przykładu - zazdroszczę im budżetu na reklamę, tu na pewnno nie wygramy, ale myślę że ugruntowana marka też ma znaczenie. Obserwujemy działania wszystkich konkurentów, ale nie emonizujemy wszelkiego rodzaju aliansów, fuzji i przejeć. Co nie znaczy że je lekceważymy. Zdecydowanie jednak nie obawiam się osłabienia naszej pozycji, bo bacznie obserwujemy działania onkurentów. A wszyscy mamy przed sobą jedno zadanie - zachęcić jak najwięcej Polaków do latania.

Który z kierunków cieszył się największą popularnością?

Różnie z tym bywa w różnym czasie, ale na pewno połączenia z Krakowa są dla nas najbardziej atrakcyjne.

Rozpoczęliście Państwo współpracę z przewoźnikami drogowymi (oferując połączenia nawet do Zakopanego) - jak oceniacie Państwo tą uslugę?

Dopóki do Zakopanego nie da się dolecieć samolotem, takie rozwiązanie będzie najlepszym dla tych, którzy nie lubią wielogodzinnej jazdy samochodem - szczególnie w zimowych warunkach, lub - tu już całorocznie - stania w korkach. Inaczej do Zakopanego na razie samolotem nie da się dotrzeć. Ale podobnie będzie latem z jazdą na Hel lub do Kołobrzegu, tu też pracujemy już nad dowozem Pasażerów z Goleniowa i z Portu w Gdańsku.

W swojej ofercie macie również pakiety pobytowe. Czy kompleksowe rozwiązania cieszą się popularnością? Czy tez klienci wolą kupić sam bilet i szukać noclegu na własną rękę?

Na razie ta oferta dotyczy tylko lotów z Gdańska i Warszawy do Popradu, więc trudno mówić o jakimś trendzie, ale generalnie wciąż więcej biletów sprzedajemy sami, choć oferta pakietowa jest na pewno bardzo atrakcyjna.

Jakie plany macie Państwo na 2012 rok? Czy będzie to dobry czas dla Waszej firmy?

2012 to będzie na pewno dobry rok dla Polski. Dlatego myślę że i dla nas będzie on dobry. Stoimy u progu wyboru nowej floty, i jeśli wszystko się uda, wkrótce pojawią się u nas pierwsze nowe samoloty. Już to jest dobrą wiadomością. Kolejną będzie nasza letnia siatka połączeń. Poza tym coraz więcej Pasażerów kojarzy eurolot.com i wie, że biletów na te połączenia należy szukać na naszej własnej stronie. W 2011 mieliśmy tylko miesiąc na promocję i sprzedaż biletów przed uruchomieniem rejsów. Teraz mamy więcej czasu, jesteśmy bogatsi o doświadczenia wieku niemowlęcego, poprawimy to co należy poprawić, wiemy też więcej o naszych Pasażerach. Będzie dobrze.

Jaka jest sytuacja finansowa Eurolot? Czy pojawiające się informacje o niestabilnej sytuacji LOT przekładają się w jakimś stopniu na Eurolot?

Sam Pan powiedział, 'pojawiające się informacje'. Ile to różnych niepotwierdzonych informacji się pojawia, niezręcznie jest komentować doniesienia prasowych, bo zdarza się, że nie zawsze znajdują potwierdzenie w faktach.

Czy planujecie zmiany w eksploatowanej flocie?

Jak już wspomniałem toczy się proces wyboru więc póki nie zapadną decyzje, poproszę o kolejne pytanie. Choć jedno jest pewne - na pewno samolot turbośmigłowy.

Zmieniając trochę temat. Już od dłuższego czasu prowadzicie warsztaty pokonywania lęku przed lataniem? Czy może Pan przybliżyć nam Waszą inicjatywę oraz poinformować o sukcesach?

Wciąż są ludzie, którzy się boją latać. Dlatego opracowaliśmy autorski program, w którym po części teoretycznej, dającej wiedzę chociażby o tym dlaczego samolot lata, mamy w programie także przelot samolotem. Często niepokojace nas odgłosy to po prostu wysuwanie klap lub podwozia, a zmiana odgłosów pracy silnika wynika ze zmian kąta natarcia śmigieł czy zmian ich obrotów, całkowicie normalnych działań w róznych fazach lotu. Dla nas to normalne i oczywiste, człowiek, który a zakodowany strach przed lataniem we wszystkim widzi potencjalną usterkę. Mamy swoje sposob, żeby ów strach przepędzić, ale na razie szukamy nowego partnera do organizacji takich kursów, które oferujemy zarówno indywiduallnie, jak i Firmom, których Pracownicy dużo latają, a nie do końca to lubią. Taki kurs to także ciekawy pomysł na firmowy event.

Dziękujemy za rozmowę.
źródło: Polacy chcą latać... nie tylko z Warszawy - InfoAir