Pasazer.com
Jak Ryanair reklamuje Polskę?
Paweł Cybulak 2009-11-10 18:27
regionzagranicadolnośląskiekujawsko-pomorskielubuskiełódzkielubelskiemazowieckie małopolskie opolskie podlaskiepodkarpackie pomorskie śląskie świętokrzyskie warmińsko-mazurskiewielkopolskie zachodniopomorskie
Dodaj do:
Myśleliśmy, że wszelkie granice przyzwoitości zostały już przez Ryanaira przekroczone. Niestety nie. - Przecierałem oczy ze zdziwienia, lecę linią która wrzuca mnie do jednego wora z resztą... - to jakiś żart? - alarmuje nasz stały czytelnik na Platformie Daj znać!, przesyłając zdjęcie z październikowego magazynu pokładowego RyanairMag, który dostępny jest na pokładach (także w Internecie) irlandzkiej linii. A w nim reklama Bydgoszczy, Gdańska i Wrocławia opatrzona niesmaczną grą półsłówek: "Jesteśmy chórem wujów. Jesteśmy worem ch...".
Po co ta gra słówek - nie wiadomo, choć to nie nowość. Co mają worki, wujowie i genitalia z Bydgoszczą, Gdańskiem czy Wrocławiem - też nie wiadomo. Nie wiadomo także, czy to tak naprawdę odnosi się do Polaków, czy do... Ryanair'owców?
I choć tytuł naszego tekstu odnosi się do faktu, że irlandzki przewoźnik na łamach swojego kulturalnego, podniebnego periodyku promuje Polskę, to mimo wszystko mamy wątpliwości. Czy aby w tych urokliwych stwierdzeniach, redaktorzy magazynu się nie chwalą własnymi cechami? Po namyśle - wątpimy - gdyż aż tak samokrytyczni chyba nie są.
Guru "irlandzkiej myśli biznesu", ostatnio także na froncie polityki w ferworze przepychanek z Traktatem Lizbońskim, swego czasu objawił swoje zainteresowanie fizjonomią człowieka (męską zwłaszcza); konkretnie, to tym, jak to wykorzystać, aby zarobić.
Zakładki