Setki odwołanych lotów w metropolii.
Obawiając się dużych opóźnień z powodu zapowiadanych opadów śniegu, wiele linii odwołało loty z nowojorskich lotnisk.
Najwięcej lotów odwołała w piątek tania krajowa linia lotnicza JetBlue - aż 215 (czyli 1/3 wszystkich lotów tej linii). JetBlue chciała w ten sposób uniknąć krytyki, z jaką spotkała się podczas poprzednich dużych opadów śniegu w połowie lutego, kiedy to kilka samolotów pełnych pasażerów utknęło na płycie lotniska JFK na od kilku do 10 godzin.
Ponad 200 z odwołanych połączeń miało wylatywać albo lądować na nowojorskim lotnisku JFK. Kilka lotów odwołano także z LaGuardii i Newarku. Pasażerowie mogli otrzymać zwroty pieniędzy za bilety lub przenieść lot na inny termin, choć nie późniejszy niż do 30 kwietnia.
Inne linie lotnicze także odwołały część lotów, choć nie na taką skalę. American Airlines zrezygnowało z ok. 120 lotów do i z Nowego Jorku oraz innych lotnisk w północno-wschodnim regionie USA, Northwest Airlines odwołało ok. 35 lotów na tym samym obszarze, głównie jednak z 3 lotnisk nowojorskich; część połączeń odwołała także Delta. Lotniska odnotowały też spore opóźnienia w odprawach samolotów. W Newarku wynosiły one nawet do 3 godzin, na LaGuardii ok. 45 minut. Z JFK samoloty odlatywały w miarę punktualnie.
W piątek, jak poinformowano "Nowy Dziennik" w informacji LOT-u, samoloty polskiego przewoźnika latały bez opóźnień. Nie wiadomo jednak było, jak sytuacja rozwinie się w trakcie weekendu. National Weather Service zapowiedziało na weekend od 7 do 15 cm śniegu w Nowym Jorku i jego najbliższych okolicach. Przez cały piątek miał padać lekki śnieg. Problemów spodziewano się jednak wieczorem z powodu opadów deszczu oraz deszczu ze śniegiem.Nowy Dziennik
Zakładki