Chciwy dwa razy traci. Może nie tyle PAŻP ile lotnictwo cywilne w Polsce i pasażerowie. Na szczęście monopol się skończy w 2012.
Przewoźnicy zrzeszeni w AEA protestują przeciwko planowanym na 2010 podwyżkom opłat nawigacyjnych.
Przypomnijmy że planowana podwyżka wynosi: 32% dla statków powietrznych przelatujących nad terytorium RP i 62% dla rejsów operujących do/z Polski
Całość znajduje się tutaj:
http://files.aea.be/News/PR/Pr09-030.pdf
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
Chciwy dwa razy traci. Może nie tyle PAŻP ile lotnictwo cywilne w Polsce i pasażerowie. Na szczęście monopol się skończy w 2012.
Czy opłaty nawigacyjne płaca tylko przewoźnicy czy też piloci z GA?
Przelotów mniej, dochody spadły, no to... dowalić im (przewoźnikom).A z jakiej okazji są te podwyżki?
No to pewnie Ryanek zacznie sie wycofywac powoli.
Come on Arsenal--))
A co, myślisz, że skoro zmalał ruch lotniczy (tymczasowo), to trzeba pozwalniać szkolonych za setki tysięcy EUR przez kilka lat kontrolerów, zaniechać inwestycji (pilnie potrzebnych) i powyłączać urządzenia nawigacyjne? Przecież ruch niedługo zacznie rosnąć i będziesz narzekał, że opóźnienia, że niska kategoria ILS, że nie ma ATISu, że nie ma kontroli radarowej... To właśnie teraz trzeba inwestować, w ludzi i w sprzęt. Paradoksalnie teraz potrzeba właśnie więcej pieniędzy, żeby się przygotować na kolejną górkę w ruchu.
Ale dobra, to powiedz, co wyłączyć, żeby utrzymać obecne stawki. Ja proponuję ILS RWY 11 w EPWA (ten drugi pas to czysta rozpusta i rozbuchane koszta!), VOR/DME TRZ (ma brzydki kontener) i radar w Rzeszowie (to i tak 'Polska B', dróg nie mają, to po co tam radar). Pasuje, czy masz jakieś inne propozycje?
Ale po co od razu ta cała demagogia...
Czy jesteś przekonany w 100% że nie ma kosztów, których nie można obciąć?
Inwestycje inwestycjami, ale przychylam się do opinii że drastyczne podnoszenie cen (wszak nie jest to jakaś indeksacja) w sytuacji, gdy przewoźnicy liczą straty to jest lekkie przegięcie. Podobnie w sprawie opłat lotniskowych - zagraniczne porty obniżają ceny dostępu do infrastruktury a u nas dalej jest to tylko i wyłącznie dojna krowa.
Pozdrawiam
Krzysztof Moczulski
No i niestety nie można sobie jakoś wyrównać obniżek i podwyżek PPL i PAŻP (d. ARL) są osobno. PPL jeszcze jako tako ma się dobrze, natomiast nie wiem jak wyniki PAŻP.
egon ma rację, podnoszenie opłat to nie jest lek na spadający ruch, można poszukać innych rozwiązań.
KS
Deluxe Limited Edition with Bonus Track & DVD
Tak. ANSP ma minimalne możliwości cięcia kosztów. Nie ma mobilności personelu, nie ma swobody dysponowania urządzeniami (no chyba, że przychylisz się do pomysłu wyłączenia radaru w Rzeszowie...). Linia lotnicza uziemi, sprzeda lub zrezygnuje z leasingu samolotów, zwolni pilotów (kiedy kryzys minie, przyjmie innych), ANSP nie.
Kontroler musi być na stanowisku niezależnie od tego, czy obsłuży w trakcie dyżuru 50, czy 5 samolotów. Urządzenie nawigacyjne musi istnieć i działać niezależnie od tego, ile samolotów z niego korzysta. Jedyne co, to w czasie spadającego ruchu można optymalizować liczbę sektorów kontroli obszaru, ale to kropla w morzu potrzeb. Zresztą u nas nie ma czego optymalizować, bo i tak jest za mało ludzi. Natomiast bezwzględnie trzeba inwestować w ludzi i sprzęt, bo ostatnia 'górka' ruchu pokazała, że niekoniecznie PAŻP jest do takiego ruchu przygotowany. Aby przy następnej górce nie było jeszcze gorzej, trzeba wykorzystać obecny okres. Do tego potrzeba kupę kasy. Proste urządzenie pt. ATIS (już mój telefon komórkowy potrafi odczytać mi SMSa, w sumie mógłby robić za ATIS) kosztuje niemożebne pieniądze i to tylko dlatego, że ten komputer z kartą dźwiękową nazywa się ATIS i jest certyfikowany do takich zastosowań. Zobacz, ile lotnisk w PL nie ma ATISu, w tym np. duże lotnisko EPKT. Zobacz, ile czasu marnują kontrolerzy TWR EPKT i APP EPKK na czytanie pogody samolotom. Takich przykładów niedoinwestowania jest multum.
Opłaty za usługi kontroli ruchu lotniczego to na tyle mały procent ceny biletu, że nie szukałbym tutaj przyczyny zagłady lotnictwa pasażerskiego. Kichnięcie szejka w Arabii Saudyjskiej powoduje dużo większe fluktuacje w cenie biletu, niż te podwyżki.
P.S. Ja przedstawiam poważne argumenty, demagogią jest pisanie dramatycznym tonem 'jak zwykle uderzyli w linie, w pasażerów, co teraz będzie!!', jak z jakiegoś tabloidu.
Ciezko mi sie do tego odniesc bo nie znam wynikow finansowych PAZP, nie wiem jakie sa ceny za przelot przez inne kraje i w jakim sa one stosunku do obowiazujacych u nas ale patrzac na cala sprawe subiektywnie to jestem oburzony
Za co te podwyzki? Co zostalo zrobione przez 2 lata? ATIS w GDN jak nie dzialal tak nie dziala. Radar w Rzeszowie i Wroclawiu to jakas porazka skoro nie mozna go oficjalnie uzywac. CAT II w WAW nie dziala od prawie roku. Do tego sloty bo sektorze JED nie ma kontrolerow. Mapa VFR wychodzi raz na 5 lat albo i dluzej...
jedyne co sie przez ostatni czas zmienilo to tylko nazwa z ARL na PAZP. Z czym do ludzi? Bo na razie to widze tylko lape po pieniadze...
Cos mi sie wydaje, ze PAZP to taki LOT tylko po stronie kontroli ruchu lotnicznego. Totalna dezorganizacja i bezwlad i pewnie mnostwo pierdzistolkow. Do kontrolerow nic nie mam bo oni jak piloci wykonuja swoja robote a to, ze pracuja w takich realiach to nie ich wina.
Ostatnio edytowane przez egon.olsen ; 15-10-2009 o 13:20 Powód: ort: oburzony
Żartujesz? Nie wiem, czy traktować Cię poważnie w tej dyskusji. Przeczytaj to:
http://www.eurocontrol.int/crco/gall...tes/ur0910.pdf
Polska pobiera obecnie za jednostkę opłaty trasowej 34 EUR, przy średniej 48 EUR! Teraz proszę uzasadnij, skąd teza o tym, że 'opłaty już są' wyższe niż średnie. Następnie uzasadnij, skąd teza o tym, że nowe opłaty będą 'zdecydowanie wyższe' - masz jakieś zestawienie, jakie będą opłaty projektowane 2010? Takie będzie dostępne dopiero po ich zatwierdzeniu, bo plany i projekty to tylko plany i projekty.
No właśnie - najbardziej 'obużeni' są ci, którzy nie mają wiedzy w temacie (tylko po co się wypowiadają?). Przepraszam z góry za taki przytyk, no ale mnie tym rozbroiłeś, że jak sam przyznajesz - właściwie niczego nie wiesz, ale mimo tego jesteś zbulwersowany. Takie zachowania przypominają mi pościg z widłami za czarownicą, z któregoś filmu Monty Pythona ('she's a witch!!!').
1. Radar w Rzeszowie i Wrocławiu działa operacyjnie od dawna.
2. skoro brakuje kontrolerów, to potrzeba pieniędzy na szkolenie nowych. Wyszkolenie jednego kosztuje kupę pieniędzy - kursy, symulatory, trzy lata szkolenia OJT. Wyszkolenie kontrolera ACC od początku rekrutacji do uzyskania licencji trwa kilka lat.
3. 'Łapa po pieniądze'... Ech... Pieniądze są po prostu potrzebne, pewnych rzeczy za darmo nie rozdają.
4. Nikt nie twierdzi, że PAŻP zawsze było idealnie zarządzane, wręcz przeciwnie - pewne przeszłe zaniedbania w planowaniu i zarządzaniu PAŻP znalazły swoje odbicie w finansach. To nie jest tak, że zatwierdzane są dowolne stawki zaproponowane przez ANSP. Analizowane są koszta działalności i stawki muszą być do nich odpowiednie. Jeśli okaże się w trakcie działalności, że nie są, to jest to uwzględniane przy kolejnych ustaleniach stawek.
5. Za problemy z inwestycjami w sporej części odpowiedzialne jest polskie prawo, dzięki któremu nawet papieru toaletowego nie da się kupić bez kilkumiesięcznej procedury przetargowej, nie mówiąc już o wielomilionowych inwestycjach.
Jestem obuzony jako pilot. Specjalnie napisalem, ze to moja subiektywna opinia i podalem przyklady z latania po tym wspanialym kraju. Mozna powiedziec, ze jestem w pewien sposob klientem tej organizacji i tego co ma do zaoferowania wiec jak najbardziej jestem uprawniony to wyrazenia wlasnej opini co na jej temat sadze. Jeszcze raz napisze, ze o jej finansach nie mam pojecia ale to wcale nie odbiera mi prawa do oceny jej produktu i co mysle o podwyzkach.
A co to znaczy, ze radar dziala operacyjnie? Bo jakos nie pamietam, zebym kiedys w tych miejscach dostal wektory a jedyne co znam to holdingi z powodu krecenia procedury przez inne samoloty...
Radar, jako urządzenie techniczne, działa operacyjnie. Przed kolejnym lotem w FIR EPWA polecam przeczytać AIP ENR 1.6. Radar we Wrocławiu dostarcza dane ACC, APP EPPO i APP EPKK, podczas gdy radar w Rzeszowie dostarcza dane ACC i APP EPKK.
Wydaje mi się, ze miałeś na myśli radarową kontrolę zbliżania w TMA EPWR i EPRZ, tylko nie wiedziałeś, jak to ubrać w słowa. No i widzisz, tutaj dochodzimy do sedna tych drobnych niuansów, o których nie wiesz i chyba nawet nie chcesz wiedzieć, zadowalając się wyłącznie niezadowoleniem z zastanego stanu rzeczywistego.
Na przykład kto wie, czy uruchomienie radarowego zbliżania dla lotniska EPRZ nie poniosłoby za sobą konieczności dalszego podniesienia opłat. Wymagałoby to zakupu systemu ATM i jakichś dwudziestu nowych kontrolerów z uprawnieniami APS. Tylko po co, dla obsługi tych kilkunastu (w porywach kilkudziesięciu?) dziennie samolotów IFR powyżej 2t, które korzystają z EPRZ? Przypominam, że małe samoloty (które w Rzeszowie przeważają) nie płacą PAŻP za usługi kontroli ruchu lotniczego.
Zakładki