Pytanko takie lotniczo/polityczne - Tak wygląda sytuacja w naszym regionie jeżeli chodzi o linie lotnicze. (z wiki, poglądowo)
Węgry:
Malev: 22 różnych -od Dash'a po 737 (767 chyba pchnęli) (+19 zamówionych), 50 kierunków
Wizzair: 30 Airbusów A320 (+100 zamówionych), 63 kierunki
Travel Service Hungary: 2 737, 20 kierunków (należy do czeskiej Travel Service)
Czechy:
CSA: 48 różnych - ATR, A319, B737 (+7 zamówionych), 67 kierunków
Travel Service: 17 B737, A320 (+1 zamówiony 787), 46 kierunków
Smartwings: 2 B737, 27 kierunków
Central Connect Airlines: 2 Saab340, 7 kierunków
Rumunia:
Tarom: 26 różnych - ATR, A318, B737, A310, 53 kierunki
Carpatair: 18 różnych - Fokker, Saab, 29 kierunków
BlueAir Web: 12 różnych - B737, Saab(+6 zamówionych), 24 kierunki
Jet Tran Air: 5 MD82, - charter
Medallion AIR: 2 MD83, charter
Air Bucharest: 1 B737, charter
Litwa:
FlyLAL: 1x B757, 4xB737, chartery
Aurela: 2xB737, 2xB757, chartery
Star1: 1xB737, 9 kierunków
Łotwa:
AirBaltic, 31 różnych Fokker, Dash, B737, B757- (+6 zamówionych), 74 kierunki
SmartLynx: 10 różnych A320, B767, 15 kierunków
Polska:
LOT: 55 różnych - ATR, E145, E170, E175, B737, B767 (+14 zamówionych), 58 kierunków
Jet Air: 5 BAe, ATR, 15 kierunków
AIP: 1B757, charter
Enter: 2xB737, charter
(Bułgarii nie wziąłem pod uwagę z powodów uwarunkowania geograficznego - rynek czarterów)
Czy nie wydaje wam się, że w porównaniu do np. Czech, Węgier czy Rumunii nasz rynek wygląda biednie potwornie? Czy to, że w każdym z tych krajów jest duża linia konkurująca z narodowym przewoźnikiem oznacza to, że w PL LOT jest taki silny? Czy u nas nie ma kapitału, który by zainwestował w ten biznes? Co sądzicie o takim porównaniu?
Dla ułatwienia porównanie:
(liczba mieszkańców/GDP na głowę)
POLSKA: 38,5 mln / 17.900 USD
RUMUNIA: 22,1 mln / 11.500 USD
WĘGRY: 9,9 mln / 18.600 USD
CZECHY: 10,2 mln / 25.100 USD
ŁOTWA: 2,2 mln / 14,500 USD
Co myślicie?