CL
I żeby było jasne - NEO uważam za krok w dobrym kierunku, tyle, że... kilka lat spóźniony! Uważam, że lotnictwu pasażerskiemu od dawna należą się technologie CO NAJMNIEJ na poziomie 787/350, bo kolejne "ulepszenia" 737 czy 320 to dowód na stagnację, a i w napędach brak jakiegoś dużego przełomu - te ulepszenia po kilka procent tak do końca mnie nie przekonują, dają na kilometr kreatywnym marketingiem ;) W końcu w/g futurystów sprzed 50 lat dawno mieliśmy latać naddźwiękowo! Zdaję sobie sprawę, że to wszystko niestety dużo kosztuje no i trwa - patrz przypadek Dreamlinera. Samlot ten skazany jest na sukces - bo w razie (odpukać!!!!) jakichś poważniejszych problemów z eksploatacją - wrócimy do punktu wyjścia w konstruowaniu samolotów.